|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
|
10-01-2018, 09:33 | #1 |
Administrator Reputacja: 1 | Coś plugawego? Esmond był przekonany, że Erskine się nie myli. Sam co prawda nic nie czuł, ale więzienie nie podobało mu się za grosz i na myśl o spędzeniu tu nocy dostawał gęsią skórkę. - Daleko jest to coś, czy tylko wyczuwasz, że gdzieś tam jest? - Dłonią, tą zdrową, wskazał wnętrze więzienia. Nie czekając na odpowiedź zadał kolejne pytanie. - Dobrze widzisz w ciemnościach, sir Erskine? Chwilę później znaleźli pierwsze ciało. Więzień? Strażnik? - Zna się ktoś z was na truposzach? - spytał. - Warto by wiedzieć, dlaczego ten tam - wskazał na leżącego mężczyznę - nie żyje. Bo chyba nie żyje... |
10-01-2018, 21:18 | #2 |
Dział Fantasy Reputacja: 1 | - Bywa i tak, Kargulu, że kapłani kształcą się w wiedzy o demonach. Skoro zaś wkraczamy do miejsca, gdzie one się gnieżdżą warto było spróbować zdobyć jakieś informacje - wytłumaczył pobratymcowi kapłan. Wręczył Grzmotowi pochodnię, gdyż z Kargulem potrafili dobrze widzieć w niecałkowitym mroku, więc jedną żagwią na spółkę mogli sobie poradzić. - Potem do niego zajrzę - odpowiedział Olaf Esmondowi. - Najpierw z Kargulem sprawdzimy wejście do wieży. Pilnujcie proszę, by nic nie wlazło nam na plecy. Ze sprawdzonym już w boju toporem w prawej dłoni oraz berłem w drugiej ruszył otworzyć drzwi. |
12-01-2018, 13:44 | #3 |
Reputacja: 1 | Balkazar podszedł do krasnoludki. - Rag. Zobacz co jest za tymi drzwiami - polecił ork szeptem wskazując na północne drewniane drzwi. - Te metalowe pewnie prowadzą do hali produkcyjnej i ciężko będzie wejść niezauważonym. Ja sprawdzę co znajduje się za tymi otwartymi, a potem zobaczymy czy te ostatnie są zamknięte.
__________________ Walls of stone do not a fortress make. But they're not a bad start. |
13-01-2018, 01:04 | #4 |
Reputacja: 1 | Znowu jakieś beznadziejne zadanie. Ta wojna powoli zaczynała go nużyć. Gdzie te szlachetne bitwy, spotkanie się z przeciwnikiem oko w oko, zgrzyt stali i okrzyki rannych? Brakowało mu tych słynnych epickich potyczek dobra i zła. Na razie mieli ciągłe podchody niegodne mężczyzny. Liczył, że renoma tego miejsca go nie zawiedzie i zatopi ostrze w co najmniej jednym demonie. - Nie powinniśmy tutaj tak stać - zwrócił się do Olafa. - Jesteśmy wystawieni z jedynym źródłem światła w tych ruinach. Zwracamy na siebie uwagę jak gołodupa elfka na polu. Zbierajmy się czym prędzej. Ryfui widzisz coś?
__________________ you will never walk alone |
13-01-2018, 02:35 | #5 |
Reputacja: 1 | Działania: użycie wyczucia dobrych przedmiotów, następnie podąża za Aximem. |
13-01-2018, 16:41 | #6 |
Wiedźma Reputacja: 1 | Ryfui stała na łączeniu obu korytarzy, z łukiem w dłoniach gotowym do użytku, spoglądając raz w jeden, a następnie w drugi korytarz. W tym czasie reszta towarzystwa zajmowała się tym i owym... - Chwilowo spokój, nikogo nie widzę poza trupem w celi - Odpowiedziała Grzmotowi ściszonym głosem. Po chwili namysłu, odezwała się ponownie: - A widziałeś już gołodupą Elfkę na polu? - Wyszczerzyła do niego kiełki. Ruch: 2 do góry, stoi i ubezpiecza z łukiem, obserwując oba korytarze
__________________ "Nawet nie można umrzeć w spokoju..." - by Lechu xD |
13-01-2018, 20:13 | #7 |
Reputacja: 1 | Drużyna A Draug przeczesał szybko szafki w biurku, znalazł 30 sztuk złota (połowę zabiera dla siebie, resztę podaje Aximowi), kilka kieliszków i ładną karafkę z grubego szkła wypełnioną winem (wartość 25zł). Sybill przystanęła na chwilę i skoncentrowała się na wyczuciu przedmiotów o dobrej energii. W głowie pojawił się nowy zmysł, ustawił się jak igła kompasu. W pierwszej kolejności namierzył jej tarczę, chwilę później młot Balkazara za ścianą na północy. Na koniec coś słabego, na wzór małego kamyka płonącego niebiańską energią, był gdzieś niedaleko. Parę metrów w lewo i gdzieś głęboko w ziemi, chyba piętro niżej. Walkiria nie chcąc rozdzielać jeszcze bardziej drużyny podążyła za żołnierzem i łotrzykiem. W czwórkę weszli, w korytarz rozgałęziający się na kilka wejść. Axim rozejrzał się ostrożnie oświetlając światłem korytarz. Drewniane drzwi na północy mogły prowadzić do Rag i Balkazara. W dole widniały zarysy trzech wejść. Z lewej cięższe metalowe drzwi, środkowe drewniane zostały rozbite na drzazgi, na progu widać zielone kawałki szkła. Po prawej drewniane drzwi mogące prowadzić z powrotem do recepcji. Sybill czuła, że jest blisko trzeciego przedmiotu, praktycznie na wyciągniecie ręki, znajdował się z gdzieś tak z dwa metry pod nią. Rag wyszczerzyła się do Balkazara i podniosła kciuk do góry, otworzyła drzwi i powoli weszła do środka. Ork skierował swoje kroki do otwartego pomieszczenia. Pod ścianą stały beczki różnej wielkości. Miały nasmarowane kredą napisy typu piasek, soda, limonka. W rogu pomieszczenia znajdowało się biurko, a pod nim metalowy sejf. Sejf jest otwarty i pusty. Po kilku chwilach Rag i Balkazar spotkali się wymieniając obserwacjami. - Za drzwiami są schody prowadzące do piwnicy. Na straży jest dwóch orków z kuszami w ręce. Rzućmy okiem co jest jeszcze za tymi drewnianymi drzwiami – wyszeptała kobieta uchylając drzwi prowadzące na południe. Korytarz za drzwiami rozświetlało ruchome światło i kroki kilku postaci schowanych za ścianą korytarza. Brąz - Balkazar Fiolet - Sybill Niebieski – Axim Czerwony -Rag Drużyna O Olaf wraz z Kargulem przesunęli się ku drzwiom prowadzącym do wieżyczki. - Kumam, ale stary na litość boską następnym razem ostrzeż, prawie portki obsrałem jak żeś wyczarował poczwarę. Erskine i Esmond zostali w miejscu, aby mieć oko na krasnoludy i resztę drużyny. - Mam złe przeczucia, od progu czuć echo cierpiących dusz i niedoli – dopowiedział grobowy głosem bez śladu emocji szkielet. – Widzę bez większych problemów na kilka metrów w ciemności – dodał po chwili w odpowiedzi na drugie pytanie. Feilan otworzył drzwi wieży, przed sobą miał kręte schody prowadzące w górę do strażniczego punktu obserwacyjnego. Wieżyczka wyglądała na cichą i opuszczoną. Tymczasem Grzmot stanął w zasadzce gotowy na ruch potencjalnego przeciwnika, a Ryfui wyskoczyła na środek skrzyżowania gotowa posłać strzałę przed siebie lub w bok. Zauważyła kolejne ciało w innej, również otwartej celi. Metalowy dźwięk dobiegający z korytarza po prawej stał się bardziej słyszalny. Jakby ktoś uderzał o metal. Jednak żaden wrogi cel nie był w zasięgu wzroku. Żółty - Olaf Jasnozielony - Ryfui Biały – Grzmot Zielony -Esmond |
13-01-2018, 23:30 | #8 |
Administrator Reputacja: 1 | Ciekawość, jak wszyscy wiedzą, to jeden ze stopni prowadzących nie tylko do wiedzy, ale i w otchłanie piekieł. Z drugiej strony warto było wiedzieć, czy za najbliższymi drzwiami nie czai sie wróg. Lub kilku wrogów. No a z trzeciej... Rozdzielanie się w takim miejscu nie było rzeczą najmądrzejszą. Na dodatek trafił się kolejny trup, a jakieś coś, być może to coś plugawego, o czym wspomniał sir Erskine, szło w ich stronę. Zapewne skończyli mu się więźniowie do mordowania i szukał nowych ofiar. - Olafie - rzucił Esmond, niezbyt głośno, w stronę Olafa i Kargula - nie bawcie tam za długo. Mamy całe więzienie do zwiedzenia. - Sir Erskine, stań koło Ryfui i wypatruj, czy się czasem ktoś do nas nie zbliża - polecił. Ostatnio edytowane przez Kerm : 14-01-2018 o 19:26. |
14-01-2018, 01:11 | #9 |
Reputacja: 1 | - Może jednak moja ocena sytuacji nie była najtrafniejsza… - mruknął Axim, przyglądając się rozbitym drzwiom. Następnie rzucił okiem po każdym z pozostałych wyjść z pomieszczenia. Ruch: Drzwi do wschodniego pomieszczenia
__________________ "Pulvis et umbra sumus" |
14-01-2018, 18:34 | #10 |
Reputacja: 1 |
|