psionik

Wyszło 2 + 4 + 8 + 4
Czyli pierwszy udany (rzut mg), potem dwa pudła i trafienie, czyli w pierwszej ja zdałem, Jaśmin uchwalił, potem odwrotnie przez dwie rundy i w czwartek obaj zdaliśmy.

 

Mike

To, że w czwartek obaj zdaliście nie znaczy, że dziś czyli w środę nie możecie posta napisać.

 

Jaśmin

Przepraszam, ale mój szef ma tyle litości co wąż. Postaram się w sobotę, najdalej niedzielę napisać.
Przepraszam.

 

Mike

Powiedz mu, że grasz w MK i jak będzie przeszkadzał to mu pokażesz co umiesz :P

 

psionik

Napisałem do Jaśmina, żeby pst był wspólny. Mnie niestety w weekend nie będzie w pełnym wymiarze.

 

Jaśmin

No i poszło, chyba nie najgorzej. Tak od siebie powiem, że po dziewięciu dniach kiedy to wstawałem do pracy o czwartej nad ranem, a wracałem do domu po osiemnastej, pisanie to była czysta przyjemność.
Wiesz, Mikey, mój szef jest równy gość, ale czasem faktycznie miałem ochotę wyrwać mu serce w stylu Kano. W końcu nic trudnego, nie? Dwa razy do przodu, w bok i fajer.
Psionik, pozwoliłem sobie potraktować wyniki naszych testów dość swobodnie. W końcu wena jest ważniejsza niż turlanie kostkami.
Rzekłem.

 

Mike

Ale zawiodłem się, jak nie poczytałem o nieudanych testach Następnym razem nadróbcie to. Bo to ważniejsze od tych udanych! Osładza MG gorycz Waszego zdanego testu i tym samym przedłuża życie Waszych postaci.

 

psionik

Następnym razem się poprawimy.

MG, czemu zakładasz, że nie wpuszczą nas frontową bramą?

 

Jaśmin

Chyba chodzi o to, że jak wrócimy frontem to tak jakbyśmy się przyznali do tego sabotażu na przystani. To co z nas zostanie oddadzą Kano, a wtedy wiesz, p., dwa razy do przodu, w bok i fajer.

 

psionik

Jeśli mamy jeszcze jakieś ładunki, możemy zaaranżować sabotaż z jednej strony