|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
02-02-2020, 15:23 | #31 |
tajniacki blep Reputacja: 1 | - Nje mam bladego pojencia co sie tu odwala, ale czuć smród gówna na kilometr, a im bliżej Tajniaka tym bardziej obawiam się szachraj Rickiego!
__________________ "Sacre bleu, what is this? How on earth, could I miss Such a sweet, little succulent crab" |
02-02-2020, 15:29 | #32 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
- Dostaniesz to o co prosisz zbłąkana duszo. Don Salluste nie zamierza przed nikim ukrywać swoich atutów. Człowiek wybitnie uzdolniony powinien dzielić się ze światem swoim talentem a nie kryć jak szczur po kątach. Dlatego jutro o świcie podzielę się z wami przyjaciele – ostatnio słowo ledwo przeszło mu przez usta – tym, co udało mi się ustalić na temat Tajniaka. Jeśli zaiste okaże się audytorem, Gesslerowa i Śmierć Szczurów również nimi są, choć może ten ostatni to tylko przydupas, który niechcący i nieświadomie przyłączył się do tego teatrzyku. Z oczywistych względów tej nocy proszę zatem dobrzy ludzie o ochronę. Gdybym jednak zginął, przekażę swoje spostrzeżenia nekromancie albo wywoływaczowi duchów, bo domyślam się, że i tacy tutaj są – dokończył don Salluste po czym zaczął dumać jaki procent podatku ściągnąć od wąsatego, u którego w kapeluszu uzbierała się całkiem niezła sumka.[/justuj][/quote] (Czy ten naiwny cudak zwariował? W tej rozgrywce nie ma sensu ujawniać swojej roli tak od razu.... albo wariat albo jest bardziej podstępny niż wygląda i coś knuje...) | |
02-02-2020, 16:01 | #33 |
Hungmung Reputacja: 1 | - |
02-02-2020, 16:19 | #34 | |
Kapitan Sci-Fi Reputacja: 1 |
__________________ | |
02-02-2020, 18:44 | #35 |
Reputacja: 1 | Tajniak wszystko co wiedział o swoim detektywistycznym fachu nauczył się głównie z najlepszego możliwego źródła - filmów noir. Uważał, że złote czasu Hollywood to własnie lata 40. i początek 50. Teraz czuł się jak postać wyrwana z jednego z jego ulubionych dzieł, czyli Sokoła Maltańskiego. Oczywiście chodzi o wersje z roku 41, a nie tę szmirę z 31. Tak jak w filmach obecna sytuacja na sali nie była jasna. "Czarne Kino" unikało jednoznacznego podziału na dobro i zło. Był też inny charakterystyczny element stylu noir - ona. Magda Gesler. Femme fatale. Kobieta przynoszącą mężczyźnie porażkę i zgubę. Tylko wersja taka wschodnioeuropejska. Właściwie bardziej kobieta fatalna niż femme fatale. Bo jak inaczej nazwać jej posunięcie. Fatalnym zagraniem? Fatalną porażką? Tajniak od początku wiedział, że jak tylko odsunie się w cień to zacznie się ten cały teatrzyk. Wystarczyło tylko czekać. Tak działają umysły przestepców - są oni tak bardzo podnieceni faktem, że są tymi złymi, że aż w nich wrze. Mącą najwięcej sami się ujawniając. Miał już swoje pierwsze typy. Miał też duży problem. Kobieta fatalna wydała na niego wyrok wskazując na niego swoim grubym palcem. Trochę jak bohaterka Damy z Szanghaju z 48. roku (tylko w tym przypadku to bardziej z Sopotu). Nie wiadomo czy zrobiła to świadomie czy nie, ale jeśli Tajniak przeżyje pierwszy dzień to nocy już mu się nie uda. Znał umysły przestępców. Mafia albo nawet neutralni, którzy mają własne interesy, rzucą się na niego, żeby podejrzenie padło na osoby, które na niego teraz głosują. Wystąpił z cienia. - Ludzie i inni - zaczął niepewnie - opamiętajcie się! Miastu są potrzebni teraz wszyscy. Cofnijcie swoje głosy. Mam także podejrzenie graniczące z pewnością, że jeśli uda mi się przetrwać ten waszy niesłuszny lincz to mogę być pierwszą ofiarą mafii. Jeśli ktokolwiek, kto znajduje się na tej sali, jest w stanie ochronić mnie tej nocy to niech spróbuje uderemnić zamach na moje życie. |
02-02-2020, 19:28 | #36 |
Reputacja: 1 | Mushu rozejrzał się po wszystkich przebiegłymi oczkami i zeskoczył z pełnym obrotem z ramienia Nadrektora. Czy ktoś tu zagrażał dynastii? Honorowi jego rodziny?! Zapowietrzył się i wydał z siebie tylko maleńką iskierkę, a miał być potężny płomień! Trudno. Nie z taką prowizorką musiał pracować. Największą był Świerszcz. - Nie lubię takich podejrzanych typków! - ryknął w stronę Tajniaka grożąc mu opazurzonym palcem -To mi wygląda na dyshonor dla wszystkich! Szczególnie dla tego tu- wskazał na Śmierć Szczurów. - Pan, panie Tajniaku, kojarzysz mi się tylko z tym brudnym hanem co go kiedyś lawina zasypała, a potem wylazł spod niej jak jakiś przebiśnieg! Was trzeba ogniem! - ponownie nabrał powietrza w mikro płucka i dmuchnął iskierkami na płaszcz Tajniaka.
__________________ Once upon a time... |
02-02-2020, 19:33 | #37 |
tajniacki blep Reputacja: 1 | -Ni-iiIikt nje jest miastu potrzebny! To żżżnaczy ja jestem poczebny, bo jestem polejcmant Jim Lahey! Zarządca osiedla baraków Sunnyvale!!! Nagi mężczyzny, nierówno pomalowany na niebieski kolor, zrobił krok w przód i dwa kroki w tył, ale po skosie... mocno, mocno po skosie, chyląc się niebezpiecznie ku prawej stronie, zupełnie jakby prawitacja była silniejsza od lewitacji. - SZ...szzz...szzzzitssstorm iz coming sexy ass Żulię! Dlatego nie ma co tracić czasu, rzeba ustanowić nowy rekord. Rekord gównianej śmierci pierwszego gówna... dnia znaczy się... Zmęczony ciągłym przyciąganiem prawitacji, Lahey oparł się czubkiem głowy o regał z książkami, dostrzegając między nimi butelkę z czymś... na węch, ALKOHOLOWYM! - ha HA! - Zakrzyknął wypuszczając bańki śliny. -A teraz ciiiicho... cicho to usłyszycie... - tu, nikt ze zgromadzonych nie usłyszał ani tego co mieli usłyszeć, ani reszty zdania Jimiego, bowiem ten przyłożył flaszkę do ucha i chyba czegoś słuchał.
__________________ "Sacre bleu, what is this? How on earth, could I miss Such a sweet, little succulent crab" Ostatnio edytowane przez sunellica : 02-02-2020 o 19:42. Powód: literówka |
02-02-2020, 19:39 | #38 | |
Reputacja: 1 | Iago zaczął drapać się intensywnie po głowie, jakby chciał wykopać jakiś skarb. -Te Tajniak. Ty jednak coś śmierdzisz! Najpierw myślę sobie, że przy tym grillu na którym się smażysz, już i mafijny podkładał ogień. A tu teraz prosisz o ochronę? Ty? Cytat:
| |
02-02-2020, 19:40 | #39 |
Reputacja: 1 | Don Saluste szykował się do snu. Założył szlafmycę i spojrzał na busolę, która nieubłaganie odmierzała czas pozostały do zachodu słońca. O ile w tym cudacznym świecie było coś takiego jak słońce. Gwizdnął w palce a potem zwrócił do wszystkich prócz Tajniaka, Gesslerowej i Śmierci Szczurów. - Na ten moment jest trzech podejrzanych. Don Salluste nie zakłada, że są winni, ale jeśli istnieje choć cień szansy, że audytorzy przez swoją próżność popełnili dzisiaj błąd musimy to wykorzystać. Użyjcie swojej broni przeciwko nim zacni towarzysze. Tak jak rzekłem, w nocy przyjrzę się Tajniakowi, lecz na przenikliwy wzrok don Salluste’a może zostać rzucony zły czar i skieruje go nie w tą stronę gdzie powinien patrzeć. Jeśli wszystko dobrze się ułoży od jutra to my będziemy łowcami a oni zwierzyną. Dobrej nocy zacni ludzie |
02-02-2020, 19:41 | #40 |
Reputacja: 1 |
|