-Hmpf! Ironia. Śmierć dopadła śmierć z rąk ukochanego. To zbyt pokręcone dla prostego krasnoludzkiego berserkera. Dobra, mały łachmyto - zwrócił się do Śmierci szczurów - polubiłem cię nawet, ale trza iść za ciosem. No i obiecałem ci wcześniej, że twoja głowa zawiśnie na moim naszyjniku z elfich uszu. Wątpię by cokolwiek cię teraz wybroniło przed linczem, ale gdyby co, to w ostateczności mogę zmienić głos na Mushu. Jeżeli bibliotekarz mylił się co do mnie to może chociaż z nim trafił.

Edwin wkroczył sfrustrowany, dołączając do pozostałych, coraz mniej licznych gości Niewidocznego Uniwersytetu. Wokół niego sypały się iskry.

-W tym dziwacznym świecie nic nie działa jak należy nawet moja magia, ale to jeszcze nie koniec! (przeklęci Audytorzy, przechytrzyli Edwina, coś długo nie atakowali Dona Salluste, ktory już 1 dnia ujawnił rolę sprawdzającą, a teraz to jednak zrobili).

-Chyba nikomu z was nie można już ufać, choć Pisarz wydaje się naprawdę być Herbatką! Mam też nadzieję, że Iago jest z Miasta...bo mam wrażenie że dużo wysiłku wkładał w rozwikłanie tego chaosu i jego frustracja z powodu słabości Miasta wydawała mi się szczera, jeżeli okazałby się Audytorem to czapki z głów. Trochę dziwne było jak pod koniec ostatniej fazy dnia nagle przeniósł głos z Emmericha na Śmierć Szczurów, choć i tak nie zmieniało to sytuacji Emmericha... mam tutaj pewne teorie, ale na razie skupię się na innych wątkach, nie można podawać wszystkiego Audytorom tak wprost...
Muszę zastanowić się na kogo oddać głos, możliwe że teraz błędny lincz to nasza zagłada... wydawało mi się, że można zaufać Korganowi, że jest Panią Cake, ale teraz to co mówi Herbatka przeczy jego zeznaniom. I prawdą jest, że Korgan był obok Śmierci Szczurów najbardziej wyrywną do linczu osobą...choć był też prędki do zabijania gdy razem wędrowaliśmy po Wybrzeżu Mieczy.

Zaś co do Śmierci Szczurów, to nie jestem pewien czy w grze jest jeszcze błazen, czy też był jedną z ukrytych ról. Jeżeli błazen żyje, to prawdopodobnie jest nim Śmierć Szczurów, jeżeli nie, to sprytny audytor gra va banque i udaje błazna..... z mniej oczywistych osób jest też Mushu, który wzgardził okazją życia by zostać chowańcem czarodzieja mojego pokroju. Zacząłem przeglądać jego wcześniejsze wypowiedzi i niewiele było w nich konkretów niestety...

Cytat:

Napisał Okaryna Mushu wpadł przez otwarte okno do Niewidzialnego Uniwersytetu na papierowych skrzydłach ukradzionych jakiemus latwcowi po czym odrzucił je zamaszyście. - Smok, a nie jakiś nietoperoszczurek! - warknął do Jima i skierował swoje spojrzenie na trupka przy okazji nawijając jeden z wąsów na opazurzony paluch. Coś mu się widzi, że ktoś tu bezczelnie umarł pod jego nieobecność. - Nie podoba mi się w ciągu dalszym pan Tajniak, ale jak mam być teraz całkowicie szczery to pan Miodek gada bardzo od rzeczy. Oskarża kobiety o brak kultury! Bo co? Bo kobieta? Ja to znam taką co to Chiny uratowała! Honor dla całej rodziny! Pani Gessler na pewno uratuje, jak nie jakiś kraj, to na pewno knajpę.

Tutaj przyłączył się do linczu na Prof. Miodku kiedy były już dwa głosy na Śmierć Szczurów i dwa głosy na Miodku - czyżby chciał ratować kumpla, jeśli Smierć Szczurów jest Audytorem?

Cytat:

Napisał Okaryna Poteżny i starożytny Mushu cały czas miał uszy postawione na baczność. Słuchał i słuchał i nasłuchać się nie mógł! Dyshonor dla wszystkich! - Przecież jak wy będziecie się tak rozdrabniać nad każdym to nic nie zrobimy! Najlepszą obroną może się okazać atak! Ktoś może sprawdzić panią Gessler w nocy, a tak podejrzany typo może nas teatralnie robić w konia - powiedział wyciągając łapki w stronę Miodka jakby przedstawiał towar na półce.

Tutaj kolejny odpis z gatunku chyba takich, żeby coś napisać.

Cytat:

Napisał Okaryna Mushu nie był pocieszony obrotem spraw. Stał zgarbiony nad ciałem byłego Miodka i zastanawiał się głęboko kładąc uszy po sobie i gładząc brodę w zamyśleniu. Ożywił się na słowa ducha. duchy w końcu to jego dobre ziomki. To duchy przodków wysłały go , aby opiekował się Mulan! Może nie do końca taki był ich zamiar, ale to się nie liczy, prawda? -Nikt mi nie wmówi, że ten typo nie był dobrym kandydatem. Rzucał się z łapami do kobiet! Tak czy siak to był zły cel do odstrzału, ale zachowywał się tak podejrzanie, że nikomu chyba to nie umknęło, a sami audytorzy pewno zacierali ręce. Czekam na usprawiedliwienia i zeznania Dona! A jak nie to to Śmierć Szczurów wydaję mi się kolejnym dziwnym gagatkiem - rzekł podchodząc do kościstej myszy i pochylając się nad nią mierząc ja spojrzeniem, aż stykali się mordkami i zmuszał gryzonia do odchylenia się w tył.

A tutaj oburzenie śmiercią Miastowego i rzeczy oczywiste.

Dalej już nie będę cytował, bo poźna godzina a jutro możemy też działać (nawet wyjątkowy umysł Edwina potrzebuje nieco snu), ale z tego co pamiętam wypowiedzi Smoczka nie były później dużo lepsze....

Cytat:

Napisał traveller -Rozmawialiśmy tylko pierwszej nocy na herbatce, później nic jej nie sprzedawałem bo nie mogłem krasnoludzie. To był cichy sojusz. Poza tym takie informacje mogłyby zaszkodzić miastu. Tak sobie trochę wertowałem swoje księgi i zauważyłem kilka rzeczy jeszcze.

Buaahahah Neutral dbający o interesy miasta- a to dobre. Jedna noc wystarczy, żeby zabezpieczyć sobie tyły. Zwłaszcza, że z tego co widziałem nie paliłeś się jakoś kałamarzu to wczorajszego linczu na duchu Emerricha, który okazał się audytorem. Jakieś utrudnienie w realizacji planu? Co się tyczy kolejnej próby wrabiania mnie w audytora. Zakładając, że tak jest:

Audytorzy eliminują Panią Cake
Jeden z nich pyta duchy o rolę audytora
Po czym głosuje na audytora, żeby go zlinczować.
Korgan za to jest czysty jak łza. Ale, żeby nie było tak całkiem cacy, to Korgan-audytor podaje jeszcze info z dupy, które w jakiś sposób jest jednocześnie bardzo na rękę Herbatce i dyskredytuje jego wiarygodność. Genialny plan.

Cytat:

Napisał traveller -Znowu szybko głosujesz, a jeśli Śmierć Szczurów jest Błaznem to gra wciąż może się odwrócić dla Miasta. No fakt, że jest ewidentnie z nim coś nie tak, ale czy to neutral czy mafia ciężko stwierdzić. Kogoś z nich powinniśmy jednak zlinczować bo kolejne noce wiążą ze sobą zbędne ryzyko. Wytłumaczysz mi jeszcze w jakim aspekcie Don mógł się mylić odnośnie bloku? Bo nie da się tutaj pomylić przecież.

-Hmpf! Najbardziej troskliwy zabójca jakiego znam. Wczoraj byłeś pierwszy do linczu na Śmierci Szczurów, a dzisiaj już jednak może być błaznem? Dla Don Salluste Śmierć Szczurów był pierwszym podejrzanym, dlatego na niego głosuję. Widzę, że jego wczorajsze typowanie podejrzanych nie jest ci dzisiaj na rękę Pisarzu. Dlatego tak bolejesz nad jego rzekomym pechem? Może jak se miasto za szybko zwycięży, to kapelusznik nie zdąży osiągnąć celu?

Jeśli jaki miastowy ma inny typ (dla mnie póki co tylko Mushu jest takim) to mogę swój głos zmienić.

- Wolałbym Śmierć Szczurów. Wieści od Keldorna o Studencie wydają mi się prawdziwe, a i Poborca był bardziej co do niego przekonany, ale latająca jaszczurka też będzie dobra do patroszenia. Zobaczymy co będzie gadać.

Mushu