lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   Wyprawa w nieznane (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/2294-wyprawa-w-nieznane.html)

Extremal 10-01-2007 21:55

Ivax postanowił zostać przy Demonicy, niewiele osób zaskarbiło sobie względy wobec tak twardego charakteru, ale Naomi się to udało.

"-Ja zostanę przy niej. A co myślicie o tym, żebym ją zbudził pocałunkiem jak w jakiejś baśni?" Powiedział z doskonale widocznym cynizmem. Próbując pocieszyć resztę w tej tak niezręcznej sytuacji.

Hevy 10-01-2007 22:15

Seraphin siedział na parterze i rozmyślał jak można obudzić demona. Nagle zerwał się na proste nogi i zaczął szukać Lucjusza. Szukał po wszystkich pokojach a znalazł go w swoim gabinecie, nietracąc czasu szybko opowiedział o swoim pomyśle. Seraphin z niepokojem patrzał na Lucjusza który myśli czy to może się udać.

Nergala 10-01-2007 22:21

SERAPHIN
-Myślisz, że to pomoże? Wraz ze mną pracowało jeszcze trzech uzdrowicieli... Nie dali rady obudzić jej nawet na 10 minut... Ale skoro jesteś... Nie słyszałem jeszcze o takim przypadku, przyznam szczerze. Samuel był tam, u góry, zesłali go do nas, ale i my go wywaliliśmy, bo był za bardzo pokręcony jak na demona... Ale to prawda, skrzydlaci mają takie moce... Oby jej to nie zaszkodziło. Ale poczekajmy z tym do jutra. - powiedział spokojnie z błogim uśmiechem ulgi na twarzy.

Hevy 10-01-2007 22:32

Seraphin uspokoił się i rozluźnił Dziękuje Lucjuszu też mam nadzieję że to pomoże, jeszcze nikt tego w ten sposób nie próbował zrobić ale... miejmy nadzieję. Seraphin ukłonił się lucjuszowi i wyszedł z gabinetu. Gdy wyszedł oparł się o ścianę A jeśli to nie pomoże, co my wtedy zrobimy... przecież nie wrócimy do domów... Nie mam pojęcia ale będę nastawiony pozytywnie na jutrzejszy dzień, musi się udać i seraphin zasnął na stojąco oparty o ścianę.

Blacker 11-01-2007 10:56

Blacker postanowił zostać przy Naomi i czekać, aż się obudzi. Dziwił się, że w ogóle przeżyła, może nabyta odporność, albo po prostu demony były odporniejsze na święte przedmioty od biesów, choć prędzej to pierwsze. Biesy i demony to prawie jak jedna rasa, tylko drobne różnice. Znacznie uspokoiły go słowa lucjusza. Nie był pewien, czy rytułał biesów pomoże czy zaszkodzi demonce, nigdy o przypadku zastosowania go nie słyszał. Ustawił krzesło koło łóżka Naomi i zapadł w półsen.

Djlarry 11-01-2007 12:19

DarkStone po rozmowie z Lucjuszem postanowił go poszukać a jak go znalazł w swoim gabinecie zamknął za sobą drzwi powiedział do Lucjusza uderzając pięścią w stół
Słuchaj nie zapominaj że jestem magiem i byłem uczony białej magii do zabijania Demonów wiec traktuj mnie z szacunkiem nie chciałem zabić Noami zapamiętaj to sobie jak bym chciał użyłbym czaru paladynów waszych największych wrogów Gdybym nie został wyrzucony ze szkoły na pewno teraz został bym Arcymagiem lub paladynem i bym przemierzał świat by pozbywać się takich jak ty wiec ciesz się że jestem po waszej stronie i nie patrzę na to kim kto jest Demonem czy aniołem zamiast zwracać mi uwagi powinieneś wezwać Demonologa by ja wyleczył albo czekać asz jej ciało samo się uzdrowi co opóźni nasz wymarsz

hermi 11-01-2007 16:25

Uspokoiły mnie słowa Lucjusza, że Naomi powinna wyjść tego cało. Nie chciałabym żeby coś jej się stało. Natomiast fakt, że wyprawa może się opóźnić nawet mnie ucieszył. Walka z Naomi uświadomiła mi, że muszę się jeszcze wiele nauczyć. To, co w zupełności wystarczało na kupców, żołnierzy i awanturników kręcących się po tych lasach okazało się zbyt słabe na demonicę, a pewnie i z DarkStonem też nie dałabym rady. Dużo słyszałam o różnych egzotycznych technikach walki łukiem. Dobrze byłoby się ich nauczyć. Może Lucjusz dysponuje jakimiś księgami, z których będę się mogła czegoś nowego nauczyć. Cały wolny czas zanim wyruszymy poświęcę treningowi. Już taki mam charakter, że zawsze muszę być najlepsza.

Spojrzałam na DarkStona. Chciałam mu coś powiedzieć żeby go wesprzeć. W końcu to była walka, a on zrobił to, co trzeba. Przynajmniej tak mi się wydawało. Niestety nie wiedziałam, co powiedzieć, więc tylko znacząco poklepałam go po ramieniu.

Nergala 11-01-2007 18:20

DARKSTONE
Lucjusz słuchał Twojej wypowiedzi w milczeniu. Gdy skończyłeś przysunął się do biurka a jego oczy zapłonęły złowrogo.
-Mało mnie obchodzi, kim jesteś i czego cie uczyli - warknął - Jeżeli jesteś szanowany wśród plebsu, to czemuż zagościłeś w tejże drużynie? Do wyprawy potrzebni są ludzie... I nie tylko ludzie, którzy nagrabili sobie w Imerium i chcą wyjść w końcu bezpiecznie z cienia. Biały mag im się nie przyda! - powiedział wstając. Jego fiołkowe oczy zabłysnęły złowrogo. - Jeżeli będziesz chciał, mogę cię nauczyć czarnej magii.... Jest znacznie potężniejsza od białej i bardziej przydatna. Może to złagodzi gniew Naomi, gdy wreszcie wstanie na nogi... - powiedział już spokojniej.

Extremal 11-01-2007 19:23

Ivax słysząc jak Lucjusz podnosi głos na DarkStone'a, nie wytrzymał, postanowił wyperswadować demonowi, iż nie warto zaczynać z jego przyjaciółmi. Mimo to w głębi duszy był wściekły na Maga, za to że skrzywdził ich pracodawczynię, a w dodatku śliczną dziewczynę. podszedł do rozmawiających Darkstone'a I Lucjusza.
"- Słuchaj cwaniaczku" w tym momencie Ivax wyjął swój kosik "-Nie wiesz do kogo mówisz!!! Jakby chciał, to by Cię i całe te miasto z ziemią zrównał, więc nie ubliżaj mu że nie jest potrzebny, jak nic o nas nie wiesz. A nie wszyscy magowie są sztywniakami, by siedzieć w swoich gildiach, tlyko chcą zaznać życia " W pieklił się Ivax

Nergala 11-01-2007 19:53

IVAX
Lucjusz ledwo co się uspokoił, a Ty go zdenerwowałeś. Fiołkowe oczy demona znów zapłonęły ogromną złością. Podszedł do Ciebie i wymamrotał coś w nieznanym Ci języku. Twój nóż zaczerwienił się a Ty z głuchym wrzaskiem upuściłeś go na ziemię. Na dłoni miałeś odznaczoną rękojeść kosika. Spojrzałeś gniewnie na Lucjusza.
-Jeżeli nie wiesz, z kim rozmawiasz, to nie bądź taki pochopny! - warknął. - A poza tym, jeżeli jesteś kulturalny, to powinieneś nie wtrącać się do cudzych rozmów. A teraz... WYNOŚCIE SIĘ Z MOJEGO GABINETU! - krzyknął i wypchnął was za drzwi, po czym je zamknął.


Po kilku godzinach Lucjusz wyszedł z gabinetu i skierował się do pokoju Naomi. Dał jej zioła lecznicze i usiadł koło niej. Słyszał bicie jej serca, coraz cichsze i płytsze. Zaniepokoił się. Podszedł do niej i przysłuchiwał się dalej, ale nie już go nie wyczuwał. Przerażony wybiegł na korytarz.
-SERAPHIN! - krzyknął na widok śpiącego na stojąco mężczyzny. -Masz okazję udowodnić swoje zdolności... Naomi nie żyje...


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:51.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172