lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   Wyprawa w nieznane (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/2294-wyprawa-w-nieznane.html)

Nergala 12-01-2007 21:40

Spojrzała na Seraphin'a. Nie ukrywała zdziwienia, ale podziękowała mu.
-Odwdzięczę się... kiedy indziej - powiedziała. Gdy do pokoju weszła bardka uśmiechnęła się przyjaźnie. Herbatki... Się napije... - powiedziała i próbowała podnieść się na łokciach, ale jej się to nie udało. - Pomoże mi ktoś... Usiąść? - zapytała. Rozmowa nie sprawiała jej już tyle problemów co wcześniej, jednak nadal była słaba. Spojrzała na przebywających w pokoju przyjaciół i czekała na "pomocną dłoń". :)

Blacker 12-01-2007 21:49

Blacker pomógł usiąść Naomi ,przytrzymał ją, żeby mogła utrzymać się w tej pozie, spojrzał na Seraphina
- Mój rytułał nic by tutaj nie dał, gdybynie twoje specyficzne umiejętności. Cieszę się tylko, że jej nie zaszkodził. Mam nadzieję, że nie żywisz rasowej nienawiści do biesów? Bo nie ukrywam, że należę do tej rasy... - po czym spojrzał na Naomi - Co dokładnie się z tobą stało, gdy oberwałaś esencją świętości? Gdzie cię rzuciło?

Nansze 12-01-2007 21:49

Bardka już po chwili wróciła z czterema kubkami gorącej ziołowej herbatki.-Trzymajcie i nie pytajcie się co wchodzi w skład...bo to tajemnica- Usmiechneła się i zaczęła podawać kubki z herbatą, przyjaciołom- A gdybym zdradziła recepture, to bym musiałą was zabić- Zaczęła się śmiać i wzięła łyka herbaty ze swojego kubka.- Mogę zdradzić jedynie, że jest tam odrobina procentów. Dawka tylko na rozgrzanie i pobudzenie organizmu. Herbata pachniała jak różany ogród z domieszką lawendy i mięty.

Nergala 12-01-2007 22:00

Podziękowała Blacker'owi przyjaznym uśmiechem i skinieniem głowy. Wzięła od bardki kubek i napiła się. Od razu poczuła się lepiej.
-Pyszna... A co do... Co do śmierci, to nie chce jej przeżywać jeszcze raz... - powiedziała. Ucieszyła się, bo mowa nie sprawiała jej już żadnych problemów. Wzięła kolejnego łyka. - Gdzie mnie wyrzuciło? Nie wiem jak, ale znalazłam się przed bramą do "domu"... Ale nie chcieli mnie tam wpuścić... Zdziwiłam się, że po powrocie na polanę nie miałam już blizn... - urwała i ponownie skosztowała herbatki. Zamyśliła się. - Gdy byłam przez Hernzą byłam cała poparzona... Straszny ból... - na jej twarzy zarysował się bolesny grymas na wspomnienie tamtej chwili. Westchnęła głęboko i zajęczała. Jeszcze jej wszystko nie przeszło. -Miło mi was widzieć... - powiedziała i spojrzała na towarzyszy z szerokim uśmiechem. Znów zanurzyła usta w ciepłym płynie.

Extremal 13-01-2007 00:07

Ivax stojąc wraz z DArkstonem przed budynkiem nasłuchiwał ciszy...:
-Wiem ze mogę być monotematyczny... ale przesadziłeś.. [Prawie nam sesję skonczyles:P] .. ale dobra zobaczę co reszta robi" Po czym wszedł z powrotem do budynku, wszedł na to piętro gdzie znajdowała się Demonica i przez dziurkę od klucza zobaczył zgromadzenie wokół ledwie żyjącej Naomi.

"-No wierzyłem że Ci się uda!" Pomyślał. Po czym bezszelestnie otworzył drzwi, stanął w futrynie, oparty nogę o nogę:

"-Miło Cię widzieć. Mam nadzieję że na przyszłość docenisz nasze umiejętności" Dodał. Po czym spojrzał na rozkrawającą kubki herbaty Bardkę:
"-Mi też byś mogła zaparzyć?" Po czym obdarował i Noami i Dhal'aLila szerokim uśmiechem.

Djlarry 13-01-2007 11:27

DarkStone w milczeniu przeczekał pytanie Ivaxa po czym jak poszedł coś w nim ruszyło że sam poszedł do pokoju Noami słyszał że wszyscy są u niej a jego przyjaciel opiera się o futrynę schował się w cieniu i słucham rozmowy towarzyszy z Noami

hermi 13-01-2007 12:26

Szum dochodzący z pokoju Naomi wyrwał mnie z niespokojnego snu. Czym prędzej pobiegłam do niej. W środku stali prawie wszyscy. Co z Naomi zawołałam, lecz nim ktokolwiek zdążył odpowiedzieć zobaczyłam jak demonka pije gorącą herbatę. Jeszcze kilka dni temu nie uwierzyłabym, że ucieszę się tak bardzo na czyjś widok.

Spojrzałam na Seraphina i jego czarne skrzydło. W jakże dziwnym towarzystwie przyszło mi przebywać. A ja głupia myślałam, że będę gwiazdą drużyny, której pozostali będą tylko usługiwać. Spojrzałam na bardkę, nawet ona okazała się przydatna i pomyślała o herbacie, gdy ja tylko stoję z boku i się przyglądam. O tak, długie dni spędzone samotnie w lesie bardzo mnie zmieniły

Nansze 13-01-2007 13:13

Bardka obdarowała Ivax'a szerokim uśmiechem. Popatrzała przez ramię towarzysza i zobaczyła DarkStona i Eris.-To ja zaparzę jeszcze trochę tej herbatki-Po czym nucąc coś pod nosem poszła po dostawę herbaty. Nie minęła chwila jak Dhal'aLila wróciła z kubkami ciepłej herbaty dla reszty towarzyszy.-Na zdrowie!-Powiedziała i wzniosła kubek jak do toastu-Za Naomi-Uśmiechnęła się do demonicy- I za nas, aby nie było-Zaczęła się śmiać.

Djlarry 13-01-2007 13:24

Czemu myślisz że jesteś niepotrzebna nie wiem czy wiesz ale każdy ma w życiu do odegrania jakąś role zobacz moim przeznaczeniem chyba było że miałem zranić tak Noami że prawie umarła. Powiedział DarkStone do Eris wychylając się z cienia: W niedalekiej przyszłości to ty jeszcze nas zaskoczysz zobaczysz ale na to przyjdzie odpowiedni czas i miejsce wiec nie przejmuj się tym tak. Woził od Dhal'aLili kubek herbaty i gdy ta powiedziała: Za Noami !
odpowiedział stanowczym i męskim głosem Za Noami !!!

Nergala 13-01-2007 15:40

Naomi wypiła herbatę i odstawiła kubek na szafkę nocną. Spojrzała na wszystkich w podobny sposób, jak po raz pierwszy w karczmie, ale bardziej przyjaźnie. Uśmiechnęła się sama do siebie.
-DarkStone, masz rację w tym, że każdy zabłyśnie podczas naszej wędrówki. Wszyscy macie w sobie coś, co przyda się w walce, w podróży w potrzebie. W jednym się tylko pomyliłeś. - powiedziała uśmiechając się boleśnie - Ty mnie zabiłeś... - spuściła wzrok i popatrzyła na swoje dłonie. Westchnęła. -Gdyby nie Seraphin, Blacker i Lucjusz z przyjaciółmi, nie rozmawiałabym z wami teraz. Nie towarzyszyłabym wam w podróży, w chwilach dobrych i złych. Jednakże nie moglibyście zaprzestać podróży. Beze mnie czy ze mną musielibyście płynąć do Venitru i odnaleźć córkę króla. Wiem, że za nim nie przepadacie. Nie potrafi rządzić Imperium tak, aby wszyscy byli szczęśliwi, ale nie ma ludzi doskonałych. - spojrzała na okno. Noc stawała się coraz jaśniejsza. - Idźcie spać... Pod moją nieobecność trenujcie i uczcie się. Jesteście na prawdę bardzo dobrzy w tym co robicie. - powiedziała. Gdy wszyscy powoli opuszczaliście pokój Naomi zawołała DarkStona.
-Mam do ciebie tylko jedną prośbę... Wszystko co święte porzuć, nie będzie ci potrzebne w walce z tak zwanym "dobrem"... A ja będę czuć się bezpieczniej... Wyrządziłeś mi wielką krzywdę, ale nie mam ci tego za złe. Lucjusz jest dobrze obeznany w czarnej magii, on cię nauczy wszystkiego, co powinieneś umieć. - powiedziała stanowczo, po czym dała znak abyś i ty udał się na spoczynek.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:03.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172