|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
15-01-2005, 11:48 | #201 |
Reputacja: 1 | Thahard gdy mijaja kolejne minuty i nabieram pewnosci ze dalsze nurkowanie w glebie odbedzie sie juz bezpiecznie plyne dalej...plyniemy juz tak chyba z 20 minut...niedlugo zapas tlenu moze sie skonczyc...nagle widze jak czerwona lampka alarmowa sie zapala..."slicznie-to moze oznaczac tylko klopoty"...czuje ,ze cisnienie zyciodajnego gazu zmniejsza sie...wtem glepia konczy sie,widac dno...swiecei latarka na boki w poszukiwaniu przejscia...i widze! maly korytarz....wplywam do niego czym predzej nie czekajac na towarzyszy...teraz plyniemy neimal pionowo w gore...znow zblizamy sie do glebokosci wymagajacej ponownego postoju...czas nagli,tlen zaczyna sie konczyc...jeszcze tylko chwilke...mysle...nagle lampka gasnie,aqwalung po prostu wylacza sie! z panika zaczynam mloc pletwami wode ...pragne tylko powietrza! jest mi coraz ciezej...zaczynam sie dusic...jestem coraz bardziej zmeczony...widze tylko przebysli swiatla dochodzace z gory...czy to wyjscie? powietrze? swiat? to ostatnia mysl jaka nachodzi mnie przed utrata przytomnosci... |
15-01-2005, 11:59 | #202 |
Reputacja: 1 | ROY BATTY - REPLIKANT KLASA "NEXUS6" Wypuszczam karabin z rak i lapie Thahard bezladnie opadajacego w dol. Mocno mluca nogami wode wyplywam w gore w kierunku swiatla. Po chwili jestesmy glowami nad tafla wody. Zrywam Thahardowi maske z twarzy. I nagle czyjes rece wyrywaja mi go. Po chwili do glowy ktos przyklada mi lufe. Thahard lapczywie lapie powietrze. Chyba zaraz dojdzie do siebie.
__________________ And then... something happened. I let go. Lost in oblivion -- dark and silent, and complete. I found freedom. Losing all hope was freedom. |
15-01-2005, 12:02 | #203 |
Reputacja: 1 | Thahard ciezko oddyacham...odzyskuje przytomnosc...uhh...-wydaje z siebie jek...po chwili obrywam czyms po twarzy...zamroczylo mnie,leze bezwladnie na ziemi...zdany na humor wrogow i pomoc towarzyszy |
15-01-2005, 12:04 | #204 |
Administrator Reputacja: 1 | Nie wiem kim jesteście ani skąd sie tu wzieliście - mówi człowiek w czarnym kombinezonie z dziwnymi znakami na reamionach.Na razie pójdziecie ze mną ... Przez chwilę czeka aż wydostaniecie się ze sprzętu do pływania i aż Thahard dojdzie do siebie na tyle aby mógł iść.Człowiek ma nieprzyjemny ,szorstki głos. Przedemną panowie i bez zbędnych ruchów które mogłyby doprowadzic do tragedii.Nie wiedzieliście czy po tym odchrząknął czy zaśmiał się.
__________________ |
15-01-2005, 12:07 | #205 |
Reputacja: 1 | Thahard ide spokojnym krokiem nawet nie patrzac na faceta...mam rozcieta warge,z nosa leci mi krew...moze to wina choroby cisnieniowej? jesli tak to zaraz znow strace przytomnosc...wtedy to juz na bank nie mam szans przezycia bez specjalistycznego sprzetu ratowniczego...-zrownuje sie z Royem i szeptem mowie do niego-masz jakis plan? |
15-01-2005, 12:11 | #206 |
Reputacja: 1 | ROY BATTY - REPLIKANT KLASA "NEXUS6" Szeptem - Po dokladnym zlustrowaniu widac ze przeciwnicy sa profesjonalistami ich sprzet jest wysokiej klasy. I maja zesoba "Full Conversion Borg". Walka w tych wypadku to smierc. - Po chwili namyslu - Oki ja zajme sie borgiem a wy uciekajcie nie bawcie sie w walke.
__________________ And then... something happened. I let go. Lost in oblivion -- dark and silent, and complete. I found freedom. Losing all hope was freedom. |
15-01-2005, 12:13 | #207 |
Reputacja: 1 | stoje obok Roya pomagajac przy okazji wychodzacym z wody towarzyszom...znow do niego szepcze-iesz co tu sie wyrabia? kim jest ten facet...-katem oka spogladam na wroga |
15-01-2005, 12:18 | #208 |
Reputacja: 1 | ROY BATTY - REPLIKANT KLASA "NEXUS6" - Nie mam kurwa zielonego pojecie - szepcze - Wyglada na jakiego korpa. Moze armia korporacyjna albo agenci specjalni. Krotko mowiac niezle gowno. Jak dam sygnal Spieprzajcie.
__________________ And then... something happened. I let go. Lost in oblivion -- dark and silent, and complete. I found freedom. Losing all hope was freedom. |
15-01-2005, 12:22 | #209 |
Reputacja: 1 | Thahard zdazyles policzyc ilu ich tutaj jest? moze gosc jest sam?jak dotad widzialem tylko jego...-krew leci mi z nosa coraz mocniej |
15-01-2005, 12:26 | #210 |
Administrator Reputacja: 1 | Kiedy to powiedziałeś okazało sie ,że nie jest sam .Kilkanaście zciekawionych oczu spoglądało spoza kręgu śwaitła w którym staliście
__________________ |