|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
28-03-2007, 20:22 | #21 |
Reputacja: 1 | Arton Po chwili wszedł do sali Arton w płaszczu, który skrywał jego zbroję. -Witam, jak spędziłaś noc?- zapytał Elfkę idąc w stronę najbliższego krzesła. Gdy doszedł do celu usiadł na nim i czekał na odpowiedź. Ostatnio edytowane przez Panda : 28-03-2007 o 20:23. Powód: Błąd w tagach :D |
28-03-2007, 21:54 | #22 |
Reputacja: 1 | Nassini - Nie najlepiej. - Odrzekła elfka. - Całą noc we śnie dręczyło mnie Oko Władcy Ciemności - Powiedziała ze smutkiem. - Jednak pamiętam z tego snu mój kamień z Lorien... Może to coś oznacza? - Zamyśliła się. - Wiem, że potrafi leczyć słabe rany spowodowane czarną magią, ale kto wie, jakie tajemnice może ten kamień skrywać... Istnieje legenda, Sama ją wymyśliłam :P Mam nadzieję że może być że sama Gilthoniel, stworzyła rzekę, której woda chroniła przed złem. Potem powstało Lothlorien, z tą rzeką przepływającą przez środek Złotego Lasu... Z tej właśnie rzeki pochodzi kamień... - Dziewczyna znów się zamyśliła... - Dlatego poprosiłam o przekucie kamienia na medalion... - Uśmiechnęła się. - Ciekawa jestem kiedy wyruszmy. Już dawno wzeszło słońce... |
28-03-2007, 22:00 | #23 |
Reputacja: 1 | Arton -Sądzę, że ten amulet odegra kluczową rolę w naszej wyprawie... Ale to tylko przypuszczenia głupiego człowieczka.-mężczyzna uśmiechnął się. Podszedł do Nassini i obejrzał dokładnie klejnot. Z uśmiechem na twarzy powiedział-Pięknie wykonany, nawet najlepszy Gondorski złotnik by tego zadania się nie podjął. |
28-03-2007, 22:12 | #24 |
Reputacja: 1 | Nassini Uśmiechnęła się. - Niejeden elf nie byłby wstanie oprawić tak kamienia. To zasługa najlepszego elfiego kowala. A co do amuletu, też tak sądzę... - Ten sen wydawał jej się taki prawdziwy... Aż jej ciarki przeszły na wspomnienie o Oku... |
31-03-2007, 15:39 | #25 |
Reputacja: 1 | Nassini - Chyba powinniśmy już dawno wyruszyć - Powiedziała zniecierpliwiona. - A poza tym, do drużyny miały być wybrane trzy osoby, a do tej pory, nie widziałam trzeciego wybranego... Nassini nie znosiła takich sytuacji, gdy podróż opóźniała się bez słowa wyjaśnienia...
__________________ A ja niestety nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Co spróbuję coś napisać, nic mi nie wychodzi. Nie mogę się za nic zabrać, chociaż bardzo bym chciała. Nie wiem, co się ze mną dzieje. W najbliższym czasie raczej nic nie napiszę. Przepraszam. |