|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
25-06-2007, 15:39 | #51 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Felix Doskoczyles do przeciwnika dokladnie tak jak planowales. Dlugie kly zatopily sie bez problemu w jego delikatna skore. Przerazony zaczal krzyczec lecz szybko krzyk ten przeszedl w bulgot gdy krew z przegryzionej tetnicy buchla z jego gardla. Widzac iz nie stanowi on juz problemu ruszyles w strone wciaz uciekajacej kobiety. Przewrocenie jej bylo banalnie latwe. Wszystko szlo gladko ja po masle gdy ona nagle zaczela wrzeszczec tak iz bebenki w twoich uszach prawie popekaly. Natychmiast tez zaczela sie szamotac jak tylko mogla nie wypuszczajac jednoczesnie malego zawiniatka, ktore wlasnie zaczelo zalosnie kwilic. Veriene Strzala nie chybila, bo nie miala prawa. Znalas swoje mozliwosci wiec zwyczajnie wzruszylas ramionami mierzac w nastepna ofiare z tym ze nastepniej juz nie bylo. Erglan Tnac trafiles jednego z zolnierzy w bok rozorywujac mu brzuch. Biedak zwinal sie w klebek i zaczal wrzeszczec patrzac na twoja twarz. W oddali uslyszales tez krzyki kobiety i (nie byles pewien) kwilenie dziecka. Tek Jeden z nich wlasnie w poplochu rzucil sie do ucieczki. Problem polegal jedynie na tym, ze zucil sie dokladnie w twoja strone. Zauwazywszy swoja pomylke chcial zawrocic lecz bylo juz dla niego zbyt pozno. Potezny podmuch wiatru powalil go na ziemie. Wlasnie chcial ponownie wstac gdy znalazles sie dokladnie nad nim.
__________________ [B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B] |
25-06-2007, 15:45 | #52 |
Reputacja: 1 | Podbiegła do kobiety. Popatrzyła pełnym pretensji wzrokiem na Felixa. Jak mógł ją tak przewrócić? Podała jej rękę, żeby pomóc jej wstać. Spojrzała na małe zawiniątko. Mi się wydaje, czy to dziecko? - Jak się nazywasz? Czemu Cię gonili? - zapytała przerażonej kobiety.
__________________ A ja niestety nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Co spróbuję coś napisać, nic mi nie wychodzi. Nie mogę się za nic zabrać, chociaż bardzo bym chciała. Nie wiem, co się ze mną dzieje. W najbliższym czasie raczej nic nie napiszę. Przepraszam. |
25-06-2007, 15:48 | #53 |
Reputacja: 1 | - Halo. Przecież ona miała miękkie lądowanie. Wylądowała na moich plecach. - Wstał na dwie łapy - To było dla jej bezpieczeństwa. W końcu mogli ją zastrzelić. |
25-06-2007, 16:12 | #54 |
Reputacja: 1 | Gdy tylko Tek znalazł się nad przeciwnikiem przytrzymał go na ziemi mocno nastając jedną nogą na jego ramię. Jego szabla w mgnieniu oka znalazła się przy gardle nieszczęśnika. Już chciał go dobić kiedy uświadomił sobie, że to jedyny który był w dobrym stanie do przesłuchania. - Mam jednego. - Powiedział głośno, żeby wszyscy mogli usłyszeć. - Chce ktoś z nim pogadać czy mogę go już zabić? Spojrzał leżącemu rycerzowi w oczy. Lubił to uczucie, kiedy ludzie się go bali.
__________________ Watch your back, shoot straight, conserve ammo, and never, ever, cut a deal with a dragon. |
25-06-2007, 16:17 | #55 |
Reputacja: 1 | - Ja z nim pogadam - Powiedziała Kate po czym podeszła do napastnika którego trzymał Tek. Przyłożyła mu pistolet do głowy - Skąd przybywasz, i co zrobiła wam ta kobieta, że ją goniliście? - Zapytała mężczyznę. |
25-06-2007, 16:17 | #56 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | - Moge ja? Tara tradycyjnie juz pojawila sie znikad tuz za plecami Teka. Wzrok ktorym wpatrywala sie w pechowego mezczyzne nie byl juz wcale wzrokiem malej dziwczynki tak dobrze przez was znanym. Bylo w nim cos co sprawilo iz nawet mezny Tek nie potrafil dlugo w nie patrzec.
__________________ [B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B] |
25-06-2007, 16:18 | #57 |
Reputacja: 1 | Znów zaczął skanować las w poszukiwaniu ewentualnych posłków. Gdy skończył popatrzył na żołdaka którego właśnie przed chwilą zranił -Pierwszy raz widzisz kogoś niebieskiego chłopcze?- zaśmiał się -Mów kim jesteś i czemu ścigałeś tę kobiete to może błękitny diabeł nie zabierze Cię do piekła- skierował ostrze katany w jego szyję. Nie był mordercą i nie chciał zabijać mężczyzny musiał jednak wydobyć z niego informacje.
__________________ To była dłuuuga przerwa... przepraszam wszystkich i ogłaszam oficjalnie... wróciłem !!! Ostatnio edytowane przez Kolmyr : 25-06-2007 o 16:20. |
25-06-2007, 16:23 | #58 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Erglan "Twoj" zolnierz wydal przerazony krzyk. Nie zwarzajac na bol chcial wstac i uciekac gdy niewidoczna sila powalila go ponownie. Upadl na plecy,a ty ze zdziwieniem spogladales jak na twoich oczach jego skora odchodzi od ciala, nastepnie zaraz za nia to samo dzialo sie z jego sciagnami i samym cialem. Wszystko odpadalo i obracalo sie w proch. Na koniec zostal przed toba sam szkielet wciaz oplatajacy ramionami miejsce w ktorym jeszcze chwilke temu znajdowal sie brzuch.
__________________ [B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B] |
25-06-2007, 16:27 | #59 |
Reputacja: 1 | Tek spojrzał na Tarę. Normalnie pomyślałby, że chce się go o coś zapytać, jednak jej wzrok zdawał się wskazywać na coś innego. - Przesłuchać...? - Zapytał się z niepewnością - ...Czy zabić?
__________________ Watch your back, shoot straight, conserve ammo, and never, ever, cut a deal with a dragon. |
25-06-2007, 16:38 | #60 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | - Przesluchac. Poki co. Dziewczynka przez chwile patrzyla w kierunku Erglana lrcz po chwili wrocila wzrokiem do Teka. Jej oczy byly calkowicie czarna z czyms co najlepiej moglo byc skojarzone z ognikiem w zrenicach. - W koncu tylko on zostal prawda? Szybkim ruchem zdjela wianek z glowy i podala go wspoltowarzyszowi. Nastepnie podeszla do Kate i grzecznie zapytala. - Moge teraz ja?
__________________ [B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B] |