Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 06-08-2007, 19:55   #61
 
Khel's Avatar
 
Reputacja: 1 Khel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodze
Gourry

Gourry był tak głodny po walce, że nie był w stanie nic mówić, ba właściwie ledwo szedł. Powłóczył nogami tak wolno, że kamienie zaczęły go wyprzedzać. "Bez skojarzeń z Zelem" Tak na reszcie się zatrzymaliśmy. Gourry był szczęśliwy, ale jego radość minęła dość szybko. W momencie, kiedy podniósł głowę zobaczył wejście do ciemnej jaskini. Najgorsze było to, że musiał tam wejść. Wszyscy szli razem ciemnym tunelem oświetlanym tylko przez świecącą kule Ameli. Po kilku minutach doszli do miejsca, w którym tunel się rozchodził na dwie części. Na ścianie wisiały jakieś dziwne cosie w kształcie gwiazdy. Mam nadzieje, że nie są groźne. Pomyślał Gourry. Jeden z tuneli był zawalony, Gourry miał nadzieje, ze nie będzie musiał tamtędy iść. Po chwili odezwała się Lina i ruszyła w tamtą stronę. Nikt nie poszedł za nią, a sama nie mogła pójść. Gourry opuścił głowę i ruszył za Liną.

- Czekaj Lina idę z tobą.
 
__________________
"Gonna die in hell,
gonna pay for all his sins"
Khel jest offline  
Stary 06-08-2007, 22:09   #62
 
Blacker's Avatar
 
Reputacja: 1 Blacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputację
Xellos, po szybkim rzucie zamkniętym okiem na oba korytarze, uśmiechmął się swoim zwyczajowym, wrednym uśmieszkiem, po czym oparł się wygodnie o ścianę z miną wyrażającą jego lekceważenie do wszystkiego, co niewarte jego uwagi. Korytarz w prawo, korytarz w lewo. Ciekawe...


Miał towarzyszyć drużynie i poszukać fajek. Być może po drodze napotka jakieś, ale w ciemnej, nieuczęszczanej jaskini raczej ich nie będzie. Zastanawiał się, co ma być sprawą prorytetową: czy znajdowanie fajek, czy to drugie zadanie. Po sekundzie namysłu doszedł do wniosku, że jednak to drugie. Fajki mogą poczekać...


Widząc Linę kierującą się do prawego, wpół zasypanego tunelu, najpewniej w obawie przed pseudorozgwiazdami. Obserwując jej poczynania donośnie zacmokał, po czym, najpewniej zwracając na siebie uwagę powiedział

- Odradzam, zły wybór
 
__________________
Make a man a fire, you keep him warm for a day. Set a man on fire, you keep him warm for the rest of his life.
—Terry Pratchett
Blacker jest offline  
Stary 06-08-2007, 22:35   #63
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Na Filię śmiech Nagi podziałał jak kubeł zimnej wody. Wyprostowana jak struna rozejrzała się uważnie w poszukiwaniu nowego wroga. Zwłaszcza, że po reakcji Liny trudno było stwierdzić, czy czarnowłosa ekshibicjonistka jest ich przyjacielem, czy też nie.

"Nie dam ci zgarnąć całej nagrody, Lino Inverse!" - nagroda? Jaka nagroda? Filia nie wyznaczała przecież żadnej nagrody za odnalezienie jaja! - Lina-san, jaka... - ale Lina jest już z innymi na trakcie. Spokojnie, tylko spokojnie. Na pewno wszystko samo się wyjaśni. Ach, po dobrej walce nie ma to jak smaczna herbatka, prawda? - kapłanka rozgląda się wokół, lecz widzi jedynie resztki drużyny znikające za zakrętem. Poczekajcie !!! - z godnością taką, na jaką tylko pozwalał jej pośpiech Filia zebrała zastawę i popędziła w stronę traktu. Dogoniła ich, gdy debatowali nad śladami. Ślad? ŚLAD ?! Oczywiście, że idziemy!! Nawet jeśli są to zwykli bandyci, to małe płotki doprowadzą nas do wielkich ryb!! Idzi... a, już poszliście...

Przed wejściem do jaskini zatrzymała się zdumiona. Mieszkała tu już jakiś czas, nie przypominała sobie jednak żadnych plotek na temat kopalni, Ot, zamknięta i tyle. Na sugestię przepowiedni nerwowo zaczęła wygładzać sobie suknię i doprowadzać włosy do porządku. Po chwili zastanowienia zaczęła to robić bardziej energicznie - przecież dama i kapłanka musi wyglądać elegancko i godnie w każdej sytuacji!! Poza tym... czuła się tak rozbita i przygnębiona ostatnimi wydarzeniami, że nie czuła się na siłach nawet na przepowiednie pogody, a co dopiero na usłyszenie głosu Smoka w tak ważnej sprawie.

Gdy już doprowadziła się do porządku poczuła nagle, że wszystkie włoski na ciele stają jej dęba, a ogon pręży jak struna. Dygocząc cała zaczęła rozglądać się na wszystkie strony, gdy dotarł do niej krzyk Liny "Aaaaa! Zboczeniec!...". Pobiegła w tamtą stronę i... XeeeeeeeeeeloooooooooSSSSSSSSSSSS!!!!!!!!!!!! Aaaaaaaaaaaaa!!!!! - głos kapłanki przeszedł w ryk, od którego zaczął trząść się strop kopalni - COOOOO ZROOOOOOOOBIłEEEEEEEEES Z VALGAAAAAAAAAAVEEEEEEEEEEEEEM !!!!!!!!!! KARALUCHU!!!!! Kanalio!!!! Podrzędny potworzyno!!!! AaaaaaaaaaaaaaaaAAAAAAAA - Ciało Filii zaczyna lśnić złotym blaskiem, lecz ostrzegawcze okrzyki towarzyszy sprawiają, że smoczyca opanowuje swą wściekłość. Nie pogrzebie tu przecież własnych przyjaciół żywcem! To dopiero Xellos miałby uciechę - pastwił by się nad nią przez kilka wieków, jakie to złote smoki są brutalne, gwałtowne i nie umieją nad sobą panować!! Niedoczekanie! Wzięła głęboki oddech, usiadła na resztce wózka i przymknąwszy oczy zaczęła siorbać aromatyczną herbatę, czekając aż drużyna zdecyduje, którą drogą iść. Skoro Xellos jest z nimi to i jajo nie powinno być daleko, więc nie ma się co spieszyć. Do wylęgu zostało jeszcze kilka dni.

***

"Odradzam, zły wybór." - słowa mazoku ukuły Filię jak szpilka. Poderwała się na równe nogi, rozbijając trzymaną na kolanach filiżankę (i tak nie była od kompletu). Lina-SAN! - powiedziała stanowczo, akcentując ostatnią sylabę - Uważam, że droga ta stanowi DOSKONAŁY wybór. - tu spojrzała z wyższością na Xellosa - I zaraz sprawię, że stanie się bardziej 'przejezdna'. -mówiąc to chwyciła buławę ogonem, i zamachnęła się, chcąc najwyraźniej kilkoma silnymi ciosami poszerzyć wejście do tunelu. Równocześnie jednak starała się, by podniesiony ogon ne ukazywał zbytnio białych pantalonów (zwłaszcza Xellosowi) - całość poczynań wyglądała więc dość komicznie.
 
Sayane jest offline  
Stary 06-08-2007, 23:09   #64
 
Blacker's Avatar
 
Reputacja: 1 Blacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputację
Xellos uśmiechnął się promiennie do Filii, obserwując jej syzyfowe zmagania z zasypanym tunelem. I powiedzcie mi: po co? Wszyscy twierdzą, jaki to on nieprzydatny, w niczym nie pomoże, a jak przychodzi co do czego to nikt jego pomocy nie chce. A on z dobrego serca dał rade. Ale cóż - widać gwałtowność smoków i ich egoistyczna natura nie pozwalała na trzeźwą ocenę sytacji. Nie zmieniając pozycji, odezwał się ponownie


- Ah, moja przyjaciółko, czemu uważasz tą drogę za lepszą? Skoro ten tunel się zawalił, oznacza to, że grunt tam jest niestabilny i twoje bezsensowne zabiegi mogą się skończyć tragicznie, nieprawdaż? Rozumiem, że tobie nic nie grozi, ale chcesz doprowadzić do śmierci towarzyszy? - ponownie zacmokał i pokiwał palcem -Nieładnie, oj nieładnie
 
__________________
Make a man a fire, you keep him warm for a day. Set a man on fire, you keep him warm for the rest of his life.
—Terry Pratchett

Ostatnio edytowane przez Blacker : 07-08-2007 o 10:51. Powód: Orty - jak zwykle
Blacker jest offline  
Stary 07-08-2007, 11:21   #65
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
N I E J E S T E M twoją przyjaciółką !!! - Filia gwałtownie odwróciła się w stronę Xellosa a wypuszczona z objęć ogona buława świsnęła mu koło głowy i z hukiem wbiła się w ścianę za nim. Dziewczyna podeszła do niej rozmyślnie powoli i energicznie wyszarpnęła ją ze ściany. Kolce podejrzanie blisko musnęły włosy mazoku.

Oczywiście JESTEM tego świadoma, dlatego nie walę po TAMTYCH ścianach. Poza tym ktoś mógł umyślnie zasypać to wejście - prawda, Lina-san!? -
zwróciła się w stronę czarodziejki - A może ty po prostu NIE CHCESZ, żebyśmy tamtędy szli, coooo? Podstępny mazoku !!! Niedoczekanie twoje !! Odkryjemy gdzie prowadzi ten tunel i odnajdziemy mojego Valgava!! Ach, Valgav, moje kochane maleństwoooooo !!!! - nieoczekiwanie rozżaliła się Filia i klapnąwszy z hukiem na ziemi oddała się lamentom.
 
Sayane jest offline  
Stary 07-08-2007, 12:42   #66
 
Blacker's Avatar
 
Reputacja: 1 Blacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputację
Gdy buława ze świstem przecięła powietrze koło głowy Xellosa, otwarł ze zdziwienia oczy i skierował swój wzrok na smoczą kapłankę, która robiła wszystko, by drużyna nie posłuchała jego dobrej rady. Cóż, ciekawe...

- Ależ dobrze, przecież ja nikomu nic nie każę, moja nieprzyjaciółko... Ja po rostu, jak zawsze służę dobrą radą i pomocą. Czemu nie uwzględnisz, że mogłem się zmienić - powiedział, przybierając niewinny wyraz twarzy - Niech nie zaślepia cię typowo smocza agresja i ignorancja. A co do Valgaava, jak widziałem się z nim ostatnio nie wyglądał najlepiej. Zresztą, sama wiesz
 
__________________
Make a man a fire, you keep him warm for a day. Set a man on fire, you keep him warm for the rest of his life.
—Terry Pratchett

Ostatnio edytowane przez Blacker : 07-08-2007 o 19:49.
Blacker jest offline  
Stary 07-08-2007, 16:36   #67
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
Lina; Nie ufasz pomarańczowym szkarłupniom udającym tapetę w opuszczonej kopalni. Dogryzasz [na szczęście nie dosłownie] Nadze, zacierasz łapki i demonstracyjnie wypinając do przodu pierś idealną wręcz jeśli chodzi o przeciskanie się między skałami, ruszasz przodem na wpół zawalonym tunelem. Malutka, chudziutka i zwinna, bez trudu pokonujesz kolejne szczeliny.

Gourry; Żołądek nie sługa. Z kiszkami grającymi marsza i kosmkami jelitowymi podrygującymi do taktu, ruszasz za Liną, jako jej osobisty stróż. Szybko okazuje się, że szerokie bary i naramienniki zbroi całkiem skutecznie sprawiają, iż przeciskanie się przez szczeliny skalne jest upierdliwe i niebezpiecznie ryzykowne.

Xellos; uprzejmie zauważasz, że Lina i Gourry wybrali złą drogę. Nie musisz długo czekać na reakcję Filii... nastroszony włos, ogon z niechlujną kokardą w górze... O rany, białe pantalony...! [powieka ci drga ] Hm. A zdawało ci się, że perfidny pomysł, na który niegdyś wpadłeś, mianowicie chęć sprezentowania Filii koronkowych stringów, była bezpodstawna... Odrywasz „wzrok” od pantalonów Filii, kiedy jej buława z hukiem uderza w ścianę obok ciebie. Zerkasz na nią w zdumieniu swymi fioletowymi ślepkami.

Filia; To oczywiste, że droga wskazana przez mazoku musi być najgorszą z możliwych!!!! Nie dasz się nabrać!!! Rzut buławą jest niecelny, ale masz nadzieję, iż przypomniał temu karaluchowi, kto tu rządzi! Upierasz się, by zignorować podstępnego namagomi i zaryzykować przeprawę zawalonym tunelem. Idziemy tamtędy!!!



Odzywa się tęsknota za Valgaavem i zalewasz się łzami.

Xellos; łzy Filii i smak jej rozpaczy sprawiły, że stać cię nadal na beztroski i niewinny uśmiech. Chciałeś dobrze, przekonujeszXD

Zelgadis i Naga pozostają bezstronni i w zadumaniu przyglądają się otoczeniu.

Lina; przecisnęłaś się przez najtrudniejszy fragment zawalonego tunelu i znalazłaś się w drożnym korytarzu, który niestety kawałek dalej się kończy, zawalony tonami gruzu. Zauważasz za to drabinkę i zejście w dół.

http://znik.wbc.lublin.pl/Mineraly/p...alnia/k44d.jpg

A przy okazji, słyszysz jęk Gourrego dobiegający stamtąd skąd przyszłaś; „L-lina... chyba... utknąłem...! ^^’”

Gourry; Ano. Utknąłeś. Nie wiesz nawet do końca jak to się stało i czym zawadziłeś, czy naramiennikiem, czy nogą, czy czym tam innym, gdyż wokół jest diabelnie ciemno i nic nie widzisz. Próbujesz się poruszyć, ale nie da rady, ani do przodu, ani do tyłu! ;( Jedną rękę masz „z przodu”, już „za” miejscem w którym utknąłeś, drugą rękę „z tyłu”, z nogami podobnie.

Amelia; - Gourry-san...?! – nawołuje do ciemnej szczeliny, próbując poświecić tam trochę świetlistą kulą, ale nie widzi rycerza, który najwyraźniej utknął dalej. – Niech pan nie panikuje, wszystko będzie dobrze, jako pana wydostaniemy! – rozgląda się z rozpaczą i jak zwykle pierwszej pomocy szuka u Zelgadisa. – Zelgadis-san, pan Gourry utknął, co zrobimy?!
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline  
Stary 07-08-2007, 20:51   #68
 
Khel's Avatar
 
Reputacja: 1 Khel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodzeKhel jest na bardzo dobrej drodze
Gourry

- Ja miał bym panikować? Przecież to nie przystoi dzielnemu wojownikowi.

Gourry jest uwięziony w szczelinie nie może ruszyć się ani w tył ani w przód. Próbuje się gnąc po miecz, nie udaje mu się to jednak. Obecnie może liczyć tylko na pomoc przyjaciół. Pozostało mu tylko czekać na nadejście pomocy. (Minęło jakieś 30 sekund)

- Pomocy ja nie chce umierać!!! Zróbcie coś pomóżcie mi!!!

Panika pojawia się niewiadomo skąd, Gourry zaczyna krzyczeć i wołać o pomoc. Na domiar złego nadal jest głodny.
 
__________________
"Gonna die in hell,
gonna pay for all his sins"
Khel jest offline  
Stary 07-08-2007, 22:39   #69
 
Koinu's Avatar
 
Reputacja: 1 Koinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputację
-Gourry możesz być cicho?! Próbuje się skupić...-
Wrzasnęła Lina i zamyśliła się:
"Iśc tam czy nie iśc... aa co mi tam, jasne, że ide!"
Lina podeszła do drabiny, położyła stope na pierwszym szczeblu i zaczęła ostrożnie schodzić na dół.
Na koniec krzyknęła:
-Heej! Jakby co, to jestem na dooole!!!-
Potem już tylko schodziła powoli, aby nie spaść...
 
Koinu jest offline  
Stary 08-08-2007, 18:31   #70
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
Lina; nie kwapisz się by iść z odsieczą Gourremu Za to ochoczo schodzi na dół po drabince. Docierasz do dalej zawalonego korytarza, w którego ścianie widnieje wielka wyrwa. Zaglądasz przez nią; widzisz piękną, małą jaskinię z podziemnym jeziorem!

http://www.gla.ac.uk/medicalgenetics...9IMG_0723b.jpg

Gourry; pozostawiony sam sobie rozpaczasz i panikujesz jak przystało Czujesz nagle, że ktoś szturcha cię w rękę, którą masz wykręconą za plecami.
- Gourry-san – poznajesz po głosie, że to Amelia, która wpełzła za tobą. – Pan Jiras wymyślił, jak pana stąd wydostać! ^_^ - ogłasza radośnie, po czym wciska ci coś w dłoń. – Niech pan to trzyma...! – po czym Amelia podejrzanie szybko umyka z tunelu.
Hm? OO’ Badasz dotykiem przedmiot, który ci podała. To mała kula. Hm... jakiś sznureczek... mała kula ze sznureczkiem...?! oO’’’ Bomba...?! oO’’’
Panikujesz jeszcze bardziej, ale Amelia nie wraca po ciebie Szamoczesz się, szarpiesz itd., aż wreszcie wydostajesz się ze szczeliny, z prędkością światła pokonujesz wszystkie inne wąskie przejścia po drodze, aż wyskakujesz do drożnego tunelu z drabinką prowadząca w dół i odrzucasz jak najdalej od siebie bombę, którą oczywiście cały czas niosłeś XD padasz na ziemię, zasłaniasz uszy... nic oO’ Nieśmiało podnosisz głowę, zerkasz na bombę... nie odpalona!!!!

- VICTORY!!! – świętuje Amelia, która przeszła przez zawalony tunel za tobą.



- Przepraszamy za to – uśmiecha się niewinnie. – Ale pomogło, to najważniejsze, prawda?XD Lina-san? – zagląda w dół, klęcząc przy drabince. – Proszę na nas zaczekać!... – złazi za Liną.

Gourry, ochłonąwszy wreszcie, też schodzi po drabinie, z nadzieją, że drabinka nie pęknie... XD

Filia; Nie dając za wygraną, nie chcesz iść drogą wskazaną przez Xellosa. Przedzierasz się więc na wpół zawalonym tunelem, starając się zbytnio nie marudzić, kiedy brudzisz sukienkę i co chwila nabijasz sobie guzy, gdyż Xellos z pewnością nasłuchuje pilnie w nadziei na twoje jęki rozpaczy Docierasz do tunelu z drabinką i schodzisz za Gourrym.

Zelgadis; możesz teraz tylko kontemplować towarzystwo Nagi I Xellosa ^^’’’ Sam nie wiesz co lepsze. Ten uroczy, obcisły, skąpy strój, kryjący jędrne kształty [nie, nie mówię o XellosieXD] czy te zamknięte ślepka i tajemniczy, drwiący uśmieszek. Nie ma rady. Trza ruszać dalej.
Wleczesz się za resztą drużyny, przeciskając się przez szczeliny i co chwilę nabijając sobie guzy. Udaje ci się przedostać przez tunel i schodzisz po drabince.

Naga; Wszyscy już poszli. Ruszasz za nimi, choć przyznajesz, że Lina sprytnie wybrała trudniejszą dla ciebie drogę. Umorusana, docierasz jednak szczęśliwie na drugą stronę i po drabince schodzisz do jaskini.

Xellos – teleportacja i po sprawie

Gourry, Zelgadis, Filia, Naga, Xellos;
Spotykacie Linę w pięknej jaskini z podziemnym jeziorem.

http://www.gla.ac.uk/medicalgenetics...9IMG_0723b.jpg

Tunel jest zawalony, a wyjścia z jaskini nie widać. Być może jest pod wodą. Zauważacie nagle ruch na wodzie. Na powierzchnię dobywa się kilka dużych bąbelków. Po chwili tuż pod powierzchnią wody majaczą dwa błyszczące ślepia.
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:29.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172