lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   [Autorski] Wojna (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/3740-autorski-wojna.html)

Nami 05-08-2007 11:48

Iren dyskretnie schowała list w wewnętrznych kieszeniach ubioru i starannie zapięła kieszeń. Amulet schowała w bucie, tam gdzie miała zwyczaj chować drogocenne dla niej błyskotki. Wzięła burmistrza za ręce i poczęła ciągnąć go za biurko tak by nie było go widać. Prawdopodobnie siła krasnoluda przydałaby jej się teraz, gdyż nie jest ona jakoś nadzwyczaj silna. Krew która została na podłodze, zakryła jakimś dywanikiem, który gdzieś w tym pomieszczeniu na pewno był. A może burmistrz nie miał dywanów?
Schowała się za drzwiami, tak jak jeden z mężczyzn.
- Może lepiej wyjść stąd przez okno niż czekać na śmierć? - szepnęła

Kokesz 05-08-2007 11:54

Słysząc pukanie odwrócił się w stronę drzwi. Spojrzał na przygotowanego do kolejnej walki Jednorękiego. podszedł do drzwi.

- Widzę, że jednak to nie koniec na dziś - powiedział cicho. Poczekał aż kobieta zajmie się zwłokami. Nie obawiał się osoby za drzwiami. Przypuszczał, że to może jakiś mieszkaniec wioski przyszedł do burmistrza, ale nie sądził by za drzwiami czaił się ktoś kto zechce z nimi walczyć. Wreszcie otworzył drzwi i uśmiechnął się serdecznie.

wojto16 05-08-2007 12:04

W drzwiach stał młody mężczyzna z jasnymi włosami i mieczem na plecach. Wyglądał bardzo młodo i uśmiechał się rażnie. Dopiero po chwili spostrzegł kto mu otworzył.
- Witam. Nazywam się Garret. Przybyłem do burmistrza. Czy zastałem go?
Nagle zamilkł i stał w milczeniu przez chwilę. Wreszcie powiedział poważnym głosem:
- Wy za drzwiami natychmiast wyjdźcie.
Jego uwagę przykuł dywan który był w pośpiechu żle ułożony. Podszedł do niego szybkim krokiem i odciągnął. Kiedy zobaczył krew na podłodze spojrzał się na przestraszonego niziołka i rzekł:
- Co za debil stosuje te stare numery żeby ukryc krew na podłodze. Pewnie jeszcze ukrył ciało za biurkiem.
Zajrzał za biurko i obejrzał ciało.
- Niech zgadnę. Shadow tu był?

Nami 05-08-2007 12:15

Iren trzasnęła się otwartą dłonią w czoło.
- Ej no wybacz, nie jestem dobra w sprzątaniu - zaśmiała się i pchnęła drzwi zamykając je z lekkim hukiem. Podeszła bardziej na przód mijając krew zgrabnym ruchem.
- Tak, jasne był tu "Shadow". A co to mój kolega z lasu? - przewróciła oczami i spojrzała na mężczyznę.
- Jakby co to mnie tu nie było! Ja tylko przejazdem! Umywam rączki - uniosła lekko dłonie w górę, będąc gotową na niespodziewany atak blondyna. Dla niej każdy jest potencjalnym wrogiem jak i każdy może być potencjalną ofiarą.

Kokesz 05-08-2007 12:15

- Któż to jest ten Shadow? - Zapytał młodzieńca. Przybysz wyglądał na bystrego. Początkowo, gdy odkrył krew i ciało Alfred trochę się przestraszył, ale po chwili strach ustąpił. Pojawił sie ciekawość. Po co tu przyszedł, kim jest?

- A tak właściwie to po coś tu przybył? Jak widzisz burmistrz jest niedysponowany - powiedział z uśmiechem.

Bulny 05-08-2007 12:20

- Może był może go nie było... Skąd wiesz? Kim jesteś?
Powiedział człowiek z wyraźną irytacją, ale i strachem w głosie.
- Tak poza tym nie obrażaj moich towarzyszy. I skąd wiedziałeś że jestem za drzwiami? Gadaj jeszcze kto to ten Shadow?
Halbert podszedł bliżej mężczyzny trzymając w ręku miecz.

MrYasiuPL 05-08-2007 14:33

-Ten twój Shadow miał jednak rację, zbierajmy się stąd jak najszybciej.

wojto16 05-08-2007 15:17

- Tyle pytań na raz. Po prostu usłyszałem wasze oddechy. To wszystko dzięki dobremu treningowi w gildii. Co do Shadowa niewiele o nim wiem. Jest mścicielem który walczy o sprawiedliwość. Uważa, że jedyną słuszną karą dla zbrodniarzy jest śmierć. Z tego co zaobserwowałem przeszedł szkolenie ninja. Jego pseudonim pochodzi ze starego języka elfów. Shadow znaczy cień, a on pojawia się i znika jak cień. Jego ulubionym sposobem zabijania jest cios nożem prosto w gardło. Stąd wiem, że to on zabił burmistrza. Przybyłem żeby zdobyć kilka informacji. Niestety, on mnie wyprzedził. Czy dał wam jakieś wskazówki?

Nami 05-08-2007 15:25

Iren zamyśliła się przez chwilę. Przypomniało jej się o rzeczach, które znalazła. Bardzo fajnych dla niej rzeczach.
"Szkoda by było..." - pomyślała.
"Choć z drugiej strony na co mi list?! Nie jestem ani gońcem ani koneserką romansideł".
Dziewczyna poprawiła włosy i podeszła bliżej do mężczyzny. Przechodząc obok niego otarła się lekko biodrem o jego biodro i stanęła za nim szepcząc mu słodko do ucha
- Myślisz, że powinniśmy Ci ufać? Nie wiem jak inni, ale teraz, w pozycji jakiej jestem mógłbyś mnie zabić. - wyszeptała i odsunęła twarz od jego ucha czekając aż się do niej odwróci bądź odpowie stojąc tyłem do niej.

wojto16 05-08-2007 15:39

Odpowiedział odwrócony do niej plecami:
- W pozycji kiedy stałem przy drzwiach też mogłem cię bez trudu zabić. Jak widzisz jednak okazałem trochę rozsądku. Jeśli masz coś dla mnie to daj mi to. Jeśli Shadow powiedział wam coś powtórzcie mi to. Wtedy będę mógł wam pomóc. Nie będę ci nic narzucał. Jak mi nie ufasz po prostu nic mi nie dawaj ani nie powtarzaj.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:42.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172