|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
07-08-2007, 18:19 | #31 |
Reputacja: 1 | -Mów mi Jus... a do mojej jaszczurki Syf! |
07-08-2007, 19:44 | #32 |
Reputacja: 1 | Mervil wstał, poprawił miecz na plecach i powiedział: - Ja jestem gotów. Im szybciej wyjdziemy, tym szybciej wrócimy.
__________________ "Podróż się przeciąga, lecz ty panuj nad sobą Sprawdź, czy działa miecz, wracamy inną drogą" Ostatnio edytowane przez TwoHandedSword : 09-08-2007 o 12:36. |
07-08-2007, 19:47 | #33 |
Reputacja: 1 | Soulustil dostrzegł 3 pijanych kumpli, którzy zmierzali po podwórzu, aż nie zniknęli z jego oczu za wschodnią ścianą. Wtedy to też przypomniał sobie o kompanach na dole i by niczego nie przegapić odskoczył od okna. Z hałasem wybiegł przez drzwi. W samą porę by dostrzec, że jego kompani zmierzają ku drzwiom. Podbiegł do karczmianych drzwi i teatralnie je odpychając, rzekł : - Prowadź nieznajomy ! Poczekał aż wszyscy opuszczą karczmę, następnie zamknął drzwi za sobą. |
07-08-2007, 19:49 | #34 |
Reputacja: 1 | -Chodźcie za mną! Wychodzi szybko z karczmy. Po godzinie zatrzymujecie się przy ruinach wieży. Obok niej jest dziura w ziemi prowadząca do położonego metr niżej pomieszczenia. -To tutaj. Ja już idę, róbcie swoje a ja będę w domu. Gwirzdże głośno. Chwilę potem z chmur wyskakuje wielki orzeł. Tropiciel wskakuje na niego i odlatuje. Ostatnio edytowane przez MrYasiuPL : 07-08-2007 o 19:55. |
07-08-2007, 20:02 | #35 |
Reputacja: 1 | Przyglądał się dłuższą chwilę orłowi po czym odrzekł do towarzyszy: -No dobra. Skoro już tu jesteśmy to zróbmy to szybko i miejmy to już za sobą. Przez chwilę jeszcze rozejrzał się wokół po czym ruszył w kierunku wierzy. Rzucił jeszcze za resztą: -No chodźcie! Po czym jeszcze wymamrotał coś pod nosem ale zbyt cicho aby można było usłyszeć.
__________________ I like rusty spooonsss... I like to touch them... I like it when the red water comes out... |
07-08-2007, 20:16 | #36 |
Reputacja: 1 | Mal wskakuje do dziu ra a reszta podąża za nim. Idą prosto przez korytarz. Nagle widzą rozgałęzienie w prawo i w lewo. Do przody nie można już iść z powodu zawalenia. Z lewej strony dobiega chrapanie a z przawej jest cicho... i ciemno. |
07-08-2007, 21:10 | #37 |
Reputacja: 1 | - Nie lubię niespodzianek więc proponuję iść w lewo. - Powiedział Alfred, jednak nie ruszył się z miejsca. Nie miał zamiaru iść pierwszy. Trzymał się pod koniec grupy, lecz też nie szedł ostatni. Wiedział, że z tyłu też może coś ich zaatakować.
__________________ Nic nie zostanie zapomniane, Nic nie zostanie wybaczone. Księga Żalu I,1 |
07-08-2007, 21:20 | #38 |
Reputacja: 1 | - Tak, chodźmy w lewo. Myślę, że warto sprawdzić kto...hmm... lub co tak chrapie. Mervil powoli, ostrożnie rusza w lewa stronę, zachęcając towarzyszy by poszli za nim.
__________________ "Podróż się przeciąga, lecz ty panuj nad sobą Sprawdź, czy działa miecz, wracamy inną drogą" Ostatnio edytowane przez TwoHandedSword : 09-08-2007 o 12:37. |
07-08-2007, 21:36 | #39 |
Reputacja: 1 | Oczą Mervila ukazuje się ognisko a przy nim 3 orków chrapiących smacznie. Wszyscy mają wielkie topotu i dziwne znaki na czołach. Obok leżą pakunki. |
07-08-2007, 23:58 | #40 |
Reputacja: 1 | Ciii, jest tu jaki łotr? niechże poderżnie im gardła ja się zakradnę i jak się któryś obudzi to go załatwie w szale moim toporkiem... Zakradając się cicho by nie obudzić orków mav... zatrzymał się nad ich głowami zachowując bezpieczną odległość
__________________ Imię: Maveilthain Klasa: Barbarian Rasa: Elf (dziki) |