|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
08-08-2007, 00:15 | #41 |
Reputacja: 1 | Nadal chrapią smacznie a jeden przekręca się na bok i zaczna chrapać jeszcze głośniej! Maveilthain nie może zneść tego i wpada w szał, zabija jednym cięciem 2 orków a trzeci budzi się. -Arg, mój łep. Czego ty hciedź ot naz? |
08-08-2007, 08:30 | #42 |
Reputacja: 1 | 'wgrrr.... Kim Wy? wgraff wgraff. Krew... wszszszsz... Wy źli? Klejnot, błystkotka... hagrrrrrwff...'
__________________ Imię: Maveilthain Klasa: Barbarian Rasa: Elf (dziki) |
08-08-2007, 08:55 | #43 |
Reputacja: 1 | Sytuacja w jakiej się znaleźli nie podobał się Alfredowi.Fakt był on najemnikiem, ale raczej z przypadku i nie przepadał za walką. Nie widział na co stać tego orka i jak się on zachowa widząc dwóch martwych kolegów. Chwycił szybko lutnię i zaczął grać spokojną melodię przypominającą kołysankę. Była to jedna z niewielu sztuczek jakie miał w zanadrzu. Miał nadzieję, że ta magiczna melodia uśpi orka i Maveilthain będzie mógł go dobić bez problemów. Może MG założy wątek z komentarzami. Wydaje mi się, że to już najwyższy czas.
__________________ Nic nie zostanie zapomniane, Nic nie zostanie wybaczone. Księga Żalu I,1 Ostatnio edytowane przez Kokesz : 08-08-2007 o 11:59. |
08-08-2007, 10:10 | #44 |
Reputacja: 1 | Zdezorientowany brodaty, wpadł do środka. Po szybkim zorientowaniu się w sytuacji. Zachodzi orka od tyłu i próbuje go zabić jednym ciosem, mierząc toporem prosto w jego kręgosłup. |
08-08-2007, 10:19 | #45 |
Reputacja: 1 | Mervil podchodzi bliżej i przygląda się znakom na czołach orków, po czym dokładnie przeszukuje ich pakunki, mając nadzieje na znalezienie czegoś użytecznego, bądź wartościowego.
__________________ "Podróż się przeciąga, lecz ty panuj nad sobą Sprawdź, czy działa miecz, wracamy inną drogą" |
08-08-2007, 15:38 | #46 |
Reputacja: 1 | Potrzy na jego nieżywych towarzyszy. -Nie pofiem nikty! Wyjmuje z za pasa sztylet i wbija go sobie prosto w czoło. Zamienia się. Jego ręce i nogi wydłurzają się a skóra czerwienieje. Wydaje z siebie okrzyk i w tym samym czasie topór Soulustila trafia go w kark i zabija. Mervil ogląda znaki. Są to koła o średnicy 3cm a w okół nich widać mniejsze. Są to tatułarze. Sam środek koła migocze na zielono. Wpakunkach nie znajduje nic ciekawego oprócz małej gładkiej kuli o niebieskim kolorze. Reszta to wełniane ubrania. |
08-08-2007, 17:06 | #47 |
Reputacja: 1 | 'Piękny, wwgarrrfff, cios Soulustil, Wgarrrffff! Powiedział Maveilthain sprawdzając trzeciego z nich...
__________________ Imię: Maveilthain Klasa: Barbarian Rasa: Elf (dziki) |
08-08-2007, 21:19 | #48 |
Reputacja: 1 | Cała ta sytuacja była dla Mervila bardzo tajemnicza, nawet niebezpieczna, jednak wizja zdobycia klejnotu o gabarytach smoczego jaja rozwiała wszelkie wątpliwości. Nie miał zbyt wielkiego doświadczenia z orkami zmieniającymi swój wygląd pod wpływem noża wbijanego w czoło, na dodatek w sam środek jakiegoś dziwnego symbolu, więc miał nadzieję, że inni wiedzą coś na ten temat. - Hmm... nie znam się na tym za bardzo ale to chyba był zmiennokształtny, prawda? - zwrócił się do towarzyszy. - Jego przemiana - tu wskazał na zabitego przez Soulustila - miała jakiś związek z tymi tatuażami, które mają na czołach, więc pozostali pewnie też potrafili coś podobnego. Mieli coś bardzo ważnego do ukrycia. Ten nawet zabił się żebyśmy nic od niego nie wyciągnęli. - A co myślicie o tym? - zapytał Mervil, pokazując reszcie znalezioną przy trupach niebieskawą kulę.
__________________ "Podróż się przeciąga, lecz ty panuj nad sobą Sprawdź, czy działa miecz, wracamy inną drogą" Ostatnio edytowane przez TwoHandedSword : 09-08-2007 o 12:38. |
08-08-2007, 21:46 | #49 |
Reputacja: 1 | Z ręki Mervila kula unosi się w powietrze, świeci się i rozpryskuje się. Na ziemie spada kamień z wyżeźbionym symbolem podobnym do tego na czołach orków, jednak zamiast kółek otaczających większe koło są na nim kwadraty. Mervil czuje mrowienie w ręce i widzi na niej symbol taki jak na kamieńu. Powoliz ręki sączy mu się krew. Ostatnio edytowane przez MrYasiuPL : 08-08-2007 o 23:11. |
09-08-2007, 09:04 | #50 |
Reputacja: 1 | Przez cały czas Mal przyglądał się z boku rozwojowi sytuacji pozwalając reszcie wykonać robotę. Na słowa elfa odparł: -Nie sądzę żeby w ten sposób chciał się zabić, co zresztą sam wcześniej zauważyłeś...A to k**** co!? Wzdrygnął się gdy kula podleciała i rozpryskała się, ale po chwili podszedł i obejrzał kamień który upadł na podłogę. Ukradkiem zerknął jeszcze na Mervila izobaczył coś na jego ręce. -A tobie co? Pociąłeś się?
__________________ I like rusty spooonsss... I like to touch them... I like it when the red water comes out... |