|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
09-08-2007, 12:25 | #51 |
Reputacja: 1 | "Cholera! Dlaczego ja oberwałem? nawet nie dotknąłem żadnego z tych orków, czy kimkolwiek oni tam byli." - pomyślał Mervil. - Niestety nie mam w zwyczaju okaleczania swoich rąk. - odparł złośliwie na pytanie Mala, wyraźnie poddenerwowany. - Pokaż no ten kamień. - zwrócił się do łotra - taki sam symbol jak na mojej ręce... Ciekawe czy coś się stanie jak... W tym momencie Mervil bierze dziwny kamień do zranionej ręki.
__________________ "Podróż się przeciąga, lecz ty panuj nad sobą Sprawdź, czy działa miecz, wracamy inną drogą" Ostatnio edytowane przez TwoHandedSword : 10-08-2007 o 10:17. |
09-08-2007, 12:52 | #52 |
Reputacja: 1 | Kamnień lewituje nad ręką Mervila. Myśląc ze złością jak ten kamień by się roztrzaskał o ścianą nagle przestaje lewitować i zostaje pchnięty dziwną siłą w ścianę. Powraca do ręki. |
09-08-2007, 15:11 | #53 |
Reputacja: 1 | Alfred stał w miejscu zdumiony. Nie wiedział co się dzieje. Nie potrafi tego sobie wytłumaczyć. Nie mógł z siebie wycisnąć żadnego słowa. Myśli kłębiły mu się w głowie. To co widział było dla niego fascynujące, sam przecież potrafił wyczarować grającą lutnie, a z drugiej strony przerażało go. - Co to? - powiedział wreszcie widząc jak tajemniczy kamień uderza w ścianę i powraca do ręki elfa jak dobrze wychowany pies. - Jak to możliwe?
__________________ Nic nie zostanie zapomniane, Nic nie zostanie wybaczone. Księga Żalu I,1 |
09-08-2007, 20:14 | #54 |
Reputacja: 1 | Mervil był całkowicie zdezorientowany. W kilku chwilach jakaś magiczna kula roztrzaskuje się w powietrzu, zostawiając po sobie kamyk z wyrzeźbionym symbolem, który pojawia się również na jego ręce. Ręka zaczyna krwawić, a elf zyskuje zdolność manipulowania kamieniem za pomocą myśli. - Nie wiem Alfredzie, nie wiem. - powiedział powoli do towarzysza - Nigdy specjalnie nie interesowałem się magią, a właśnie magią mi tu pachnie. - No cóż, wygląda na to, że mogę kontrolować tan kamień po prostu myśląc o tym. To może być użyteczne...chyba. W końcu to tylko kawałek skały. To co, idziemy dalej? - zwrócił się do reszty, po czym zaczął iść się w stronę, z której przyszli. "Warto by to poćwiczyć" - pomyślał i spróbował kierować kamieniem tak, aby lewitował on kilkadziesiąt centymetrów przed nim.
__________________ "Podróż się przeciąga, lecz ty panuj nad sobą Sprawdź, czy działa miecz, wracamy inną drogą" |
09-08-2007, 21:26 | #55 |
Reputacja: 1 | Mervil idzie przez korytarz bawiąc się kamykiem co mu nieźle wychodzi a reszta podąża za nim. Idą spowrotem do rozgałęzieńa a potem do 2 korytarza który wcześniej minęli. Korytarz jest długi i rosną w nim małe czerwonawe grzybki. Docieracie do wielkiej komnaty. Jest tam tron stoły, krzesła ale waszą uwagę przykuwa unosząca się nad czarą płonącą zielonym ogniem kula o tym samym kolorze. Dalej widzicie krzesło na którym siedzi człowiek i patrzy na was czerwonymi oczami. Najdziwniejsze jest to że warczy i toczy pianę z ust. Dopiero po chwili zauważacie że jest przykuty do ściany łańcuchem. Za tronem jsą masywne drzwi z kłódką a przy jednej ze ścian są następne, wyrwane z zawiasów. Na sklepieńu siedzą 3 pająki wielkości koni. Wydają się nie zwracać na was uwagi obgryzając kawał mięsa mogący być kiedyś jakimś wielkim ptakiem. Na wprost od was podłoga się zniża i zalewa ją woda. Biegnie tamtędy następne przejście. |
10-08-2007, 10:48 | #56 |
Reputacja: 1 | Przez dłuższą chwilę mamrotał coś pod nosem oglądając komnatę i absolutnie nie wiedział co ma o tym myśleć. Jakieś wielkie bydle siedzące na suficie, zapluty facet przywiązany do ściany i zielona kula otoczona płomieniami. Stał tak i patrzył wszędzie dookoła, potem jednak instynkt kształcony przez tyle lat wziął górę. Podobała mu się ta zielona kula, ludzie dużo by zapłacili za możliwość postawienia sobie czegoś takiego na kominku. Wyciągną zza pasa miecz i dźgnął kulę chcąc wypchnąć ją z płomienie.
__________________ I like rusty spooonsss... I like to touch them... I like it when the red water comes out... |
10-08-2007, 11:58 | #57 |
Reputacja: 1 | Pająki, człowiek z czerwonymi oczami i płonąca kula. Alfred nie mógł oprzeć się wrażeniu, że wplątał się w poważne kłopoty. Nie wiedział co ma robić: stać czy uciekać jak najszybciej z tego dziwnego miejsca. Jago serce zaczęło bić jeszcze szybciej, gdy zobaczył jak gnom trącił kulę mieczem. Coś mówiło Alfredowi, że nie był to najlepszy pomysł i należy tą kulę zostawić w spokoju. Najbardziej niepokoił niziołka widok trzech pająków nad ich głowami. Człowiek był spętany, A one nie więc logicznie rzecz biorąc to ich powinni się najbardziej obawiać. - Te pająki nie podobają mi się. - Stwierdził cicho.
__________________ Nic nie zostanie zapomniane, Nic nie zostanie wybaczone. Księga Żalu I,1 |
10-08-2007, 17:10 | #58 |
Reputacja: 1 | Mal trącił kulę a ona wypadła z dziwnego ognia na ziemię roztrzaskując się na pół. W środku jest pergamin. Mal czyta go. Są w nim różne symbole i opisy jak je zaczarować i stworzyć. Po kilku chwilach widzi znak na czołach orków i znak z lewitującego kamienia. Znak orków jest opisany "Przemiana" a pod nim jest jakie trzeba gesty, rośliny i mikstury są potrzebne by go wykonać. Znak Mervila "Telekineza" ma coś podobnego. -Pomocy! Uwolnijcie mnie, proszę!-człowiek woła was. |
10-08-2007, 19:12 | #59 |
Reputacja: 1 | Na Malu wszystko dookoła paradoksalnie robiło coraz mniejsze wrażenie. Latające kamienie, zielone płomienie, obecność monstrualnych pająków i karteczki wewnątrz kamieni... wszystko wokół wydawało się tak absurdalne że tracił kontakt z rzeczywistością. Oddał pergamin do obejrzenia Mervilowi jako temu kto akurat znalazł się najbliżej, sam zaś zwrócił się do uwięzionego człowieka: -A dlaczego mielibyśmy to robić? I co to wogóle za miejsce? - w międzyczasie zbliżył się do człowieka, pozostając jednak w odległości blisko metra od zasięgu łańcucha.
__________________ I like rusty spooonsss... I like to touch them... I like it when the red water comes out... |
10-08-2007, 19:31 | #60 |
Reputacja: 1 | -Nie wiem! Zawlokły mnie tu jakieś szkielety! Uwalnij mnie, znam ty tajne przejście do miejsca gdzie jest taki wielki klejnot! Szarpie się i patrzy na Mala. |