Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 01-11-2008, 14:44   #221
 
Mizuichi's Avatar
 
Reputacja: 1 Mizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znany
Rodrigez po całym medycznym obrządku kilkakrotnie zacisną pięść po czym rozluźnił uścisk. Chciał sprawdzić czy sprawność manualna jest w porządku. Nigdy nie ufał magom. Nie pojmował tego co robią i w jaki sposób. Gdy stwierdził że z ręką wszystko w porządku. Ukłonił się znachorowi w ramach podziękowania. Ruszył za magiem wraz z resztą grupy. Gdy się rozstali musieli ułożyć jakiś plan .
- Proponuje zaczekać do zmroku i zaatakować. Można by też sprawdzić z iloma przeciwnikami będziemy mieli do czynienia. Ja jednak na szpiega się nie nadaje. Może ktoś z was posiadł te niezwykle przydatną umiejętność ukrywania się ?
 
__________________
It matters little how we die, so long as we die better men than we imagined we could be - and no worse than we feared.

11-02-2013 - 18 -02.2013 - Nie ma mnie.
Mizuichi jest offline  
Stary 06-11-2008, 15:17   #222
 
Beriand's Avatar
 
Reputacja: 1 Beriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemu
PRZED KARCZMĄ


Kiedy Kaerd wyrzuciła z siebie wyzwiska, Magnus podniósł dłoń i otworzył usta, ale jednak Gwen była szybsza:

-Bardzo mnie interesuje twój osąd. Chyba się przejęłam-zadrwiła.

-Uspokójcie się, natychmiast. Nie chcę żebyście się mordowali, zresztą nie chcę żadnych kłótni. Dlatego... Gwen, idziesz z Tomem na zwiad. A wam polecam odwiedzić karczmę, jest naprawdę dobra- czarodziej na koniec uśmiechnął się i odszedł szybkim krokiem. Gwen prychnęła i ruszyła szybko w stronę więzienia, a Tom poszedł za nią. Rodrigez i Eniardil postanowili wejść do gospody. Kaerd po dłuższej chwili do nich dołączyła.


POD WIĘZIENIEM


Droga pod więzienie była krótka. Podczas tych kilku minut Gwen nie powiedziała ani słowa. Na ulicach było coraz mniej ludzi, a ci, którzy pozostali, to w większości straż i różnorakie szumowiny. Samo więzienie przylegało do murów miejskich. Był to ku zaskoczeniu Toma malutki budynek, w którym na pewno nie mogli się zmieścić więźniowie... Drzwi były tylko jedne, chyba że jest jeszcze jakieś wejście od muru... na zewnątrz nie było nikogo- chociaż co kilka minut przechodził tędy patrol straży lub na murze pojawiał się jakiś żołnierz...

-No cóż, cele muszą chyba być pod ziemią... żadne ochrony z zewnątrz. Niemądrze- Gwen spojrzała na Toma- Wracamy czy masz jeszcze jakiś plan?


"POD MŁOTEM"


Karczma była niezbyt obszerna, mieściła ledwie osiem stolików dla 3-6 osób i małą ladę. Prawie każde krzesło było zajęte, a w śród klientów kursowały kelnerki. Przy drzwiach stało dwóch ludzi w zbrojach i dużymi pałkami w rekach- zapewne ze względu na ten fakt było dość spokojnie. Najgłośniej zachowywała się grupa żołnierzy siedząca w kącie sali. Kaerd, Eniardil i Rodrigez usiedli przy jedynym wolnym stoliku, znajdującym się obok drzwi. Po chwili podeszła do nich kelnerka z taca zapełnioną pustymi szklankami i kuflami.

-Podać coś?
- powiedziała miłym tonem i uśmiechnęła się.
 
Beriand jest offline  
Stary 06-11-2008, 19:19   #223
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
- Oszałamiająca mieszanka spacerowiczów - powiedział szeptem Tom, nachylając się w stronę Gwen. - Od strażników począwszy, na przestępcach skończywszy. Przynajmniej sądząc z wyglądu.

Szli powoli, niezbyt daleko budynku, który w niczym nie przypominał więzienia dla magów.

- No cóż, cele muszą chyba być pod ziemią... Żadnej ochrony z zewnątrz. Niemądrze - Gwen spojrzała na Toma. - Wracamy czy masz jeszcze jakiś plan?

- Na upartego moglibyśmy podejść, zapukać... i poczekać na efekt - odpowiedział. - Ale to też by było niemądre.

Uważnie spojrzał na parterowy budyneczek.

- Strażnicy muszą być w środku - powiedział - ale te drzwi wyglądają na łatwe do sforsowania. Chyba że od środka są jakoś zabezpieczone. Może myślą, że nikt nie będzie się pchać do wnętrza z własnej woli - zażartował.

- Przez te kraty może mysz by się przecisnęła - mówił dalej. - A ścian nie zdemontujemy. Przynajmniej nie tak, by nikt tego nie zauważył.

Stanęli kawałek dalej, by przechodzący co chwila strażnicy nie zwrócili na nich uwagi.

- Strażników jak mrówek. Co parę minut lezie jakiś patrol. Jeśli zacznie się jakaś awantura, to od razu zbiegną się ze wszystkich stron. Chyba, że wymyślimy coś, żeby odwrócić ich uwagę... Jakiś mały pożar ze sto metrów stąd... Wtedy dobry złodziej mógłby otworzyć drzwi...

- Chodźmy do tej gospody - powiedział w końcu. - Nic więcej nie zobaczymy, a myśleć możemy nie narażając się na niczyje ciekawe spojrzenia.
 
Kerm jest offline  
Stary 12-11-2008, 17:26   #224
 
Ikoik's Avatar
 
Reputacja: 1 Ikoik jest na bardzo dobrej drodzeIkoik jest na bardzo dobrej drodzeIkoik jest na bardzo dobrej drodzeIkoik jest na bardzo dobrej drodzeIkoik jest na bardzo dobrej drodzeIkoik jest na bardzo dobrej drodzeIkoik jest na bardzo dobrej drodzeIkoik jest na bardzo dobrej drodzeIkoik jest na bardzo dobrej drodzeIkoik jest na bardzo dobrej drodzeIkoik jest na bardzo dobrej drodze
Eniardil westchnął i spojrzał ponuro na kelnerkę. Po chwili rozpłynął się w powietrzu, przynajmniej pozornie. Miał ochotę zignorować cały świat, ale chciał się trochę rozejżeć, wstał więc i podszedł do drzwi. Pod osłoną iluzji otworzył je bardzo cicho, po czym wyszedł. Najpierw ruszył w kierunku więzienia, jednak po chwili namysłu udał się w stronę w którą odszedł czarodziej. Uszedł ze czterdzieści kroków, po czym zawrócił, chyba, że zobaczył coś interesującego, na przykład pracodawcę. W przeciwnym wypadku po powrocie przed karczmę zajżał przez okno, by sprawdzić, czy Gwen i Tom już wrócili, po czym wszedł do środka.
 
Ikoik jest offline  
Stary 16-11-2008, 19:37   #225
 
Beriand's Avatar
 
Reputacja: 1 Beriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemuBeriand to imię znane każdemu
GOSPODA "POD MŁOTEM"


Kelnerka cofnęła się z przerażeniem w oczach, kiedy Eniardil nagle wyparował. Rodrigez szybko spojrzał w tamtym kierunku i machnął lekceważąco ręką:

-To mag, droga pani, oni zawsze tak mają.

Chyba trochę ją to uspokoiło, bo zaczęła przyjmować zamówienie, ale Śmierć już tego nie słyszał... Na swoim krótkim spacerze nie natknął się na nic ciekawego. Kilka patroli straży, w ilości charakterystycznej tylko dla miast ludzi, trochę przechodniów... Coraz więcej było pijaków i mrocznych postaci przemykających w cieniu domów czy skręcających w różne zaułki. Lekko zawiedziony Eniardil wrócił do gospody i usiadł przy stoliku, jednocześnie zdejmując z siebie iluzję niewidzialności. Rodrigez popijał piwo z ogromnego kufla i zagryzał jakimś stekiem, a Kerd siedziała z założonymi rękami i spoglądała z dezaprobatą na coraz bardziej rozochoconych strażników-pijaków. Po chwili nadeszli także Gwen i Tom. Dziewczyna opisała w skrócie to, co para zdołała zobaczyć, a na koniec spytała:

-Ma ktoś jakieś pomysły? Sądzę, że dobrze byłoby odwrócić uwagę tych wszystkich patroli, na przykład jakimś pożarem- tu rzuciła szybkie spojrzenie Tomowi- Inaczej całe miasto może zlecieć nam się na głowę, jeśli coś pójdzie nie tak...
 
Beriand jest offline  
Stary 18-11-2008, 21:21   #226
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
- Nie patrz tak na mnie - powiedział Tom do Gwen. - Co prawda to mój pomysł z tym podpaleniem - przyznał, ściszając głos do szeptu - ale zabawa z ogniem to akurat nie moja domena. Przydałby się jakiś mag ognia... - powiódł wzrokiem po wszystkich.

- Jeśli takiego nie ma, to może kupimy parę litrów oliwy, dodamy do tego ciut spirytusu i nasz znikający przyjaciel, niezauważenie, zorganizuje jakieś ognisko.

Mówił bardzo cicho, żeby nawet jedno słowo nie dotarło do jakichś niepowołanych uszu.

- Jest dokładnie tak jak powiedziała Gwen - dodał na zakończenie. - Tam kręcą się tłumy ludzi. Jeśli nic nie odciągnie ich w inne miejsce, to równie dobrze możemy iść tam i poprosić, żeby nas zamknęli. Oszczędzimy im i nam wysiłku.

W jego głosie zabrzmiała wyraźna ironia.
 
Kerm jest offline  
Stary 25-11-2008, 17:49   #227
 
Dreak's Avatar
 
Reputacja: 1 Dreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie coś
Kaerd siedziała wciąż zdenerwowana i roztrzęsiona zła na Gwen, ślepa wściekłość do niej nie pozwalała jej myśleć rozsądnie, nie była zła nawet Estralina choć to przyjdzie z czasem. Siedziała cicho i rzucając co raz komuś gniewne spojrzenie, szukając obiektu do wyrzucenia z siebie tej złości. Miała ochotę dać w gęby pijakom w przebraniu strażnika, bo tych śmieci nie można było nazwać strażnikami. Wtedy nadeszli oni a ta z całych sił próbowała się uspokoić...

Dziewczyna opisała w skrócie to, co para zdołała zobaczyć, a na koniec spytała:

-Ma ktoś jakieś pomysły? Sądzę, że dobrze byłoby odwrócić uwagę tych wszystkich patroli, na przykład jakimś pożarem- tu rzuciła szybkie spojrzenie Tomowi- Inaczej całe miasto może zlecieć nam się na głowę, jeśli coś pójdzie nie tak...

... ale nie wytrzymała. Zerwała się z miejsca i z ironią rzuciła.

-Nie mam lepszy pomysł, a jak rozpada się deszcz? To co zrobimy? Zabijmy kogoś po przeciwnej stronie miasta, np. twojego brata albo lepiej, ciebie!

-Zerwała się z miejsca i wyszła ręką strącając kufer, tak by płyn poleciał na nogi Gwen i wyszła z karczmy, nie zamarzając słuchać jej i z zamiarem unikania jej do końca misji, zanim zrobi coś głupiego.
 
__________________
"If you want to make God laugh, tell him about your plans."
Dreak jest offline  
Stary 25-11-2008, 19:03   #228
 
Ikoik's Avatar
 
Reputacja: 1 Ikoik jest na bardzo dobrej drodzeIkoik jest na bardzo dobrej drodzeIkoik jest na bardzo dobrej drodzeIkoik jest na bardzo dobrej drodzeIkoik jest na bardzo dobrej drodzeIkoik jest na bardzo dobrej drodzeIkoik jest na bardzo dobrej drodzeIkoik jest na bardzo dobrej drodzeIkoik jest na bardzo dobrej drodzeIkoik jest na bardzo dobrej drodzeIkoik jest na bardzo dobrej drodze
Najwyraźniej nikt nie przejął się nagłym pojawieniem się Eniardila. I dobrze, nie zamierzał robić widowiska. Brak jakichkolwiek odkryć zirytował go, choć niczego się właściwie nie spodziewał. Czyli pracodawca nie zamierzał ich "doglądać", albo robi to w jakiś inny sposób, na przykład magiczny.

Pomysł maga nie był zły, choć był stary jak świat. Natomiast wybuch Keard zdumiał go. Od naprawdę dawna nic nie zdumiało półelfa, ale tej wariatce się udało. Westchnął ciężko, po czym powiedzał.
-Mogę się zająć tym pożarem, choć ten pomysł ma pewne oczywiste wady. Osobiście wolałbym jajpierw rozejżeć się po cichu i ustalić kilka szczegółów, na przykład ewentualne magiczne zamknięcie drzwi.
 
Ikoik jest offline  
Stary 26-11-2008, 10:26   #229
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Tom poczuł, że zaczyna go boleć głowa.

Przeurocza Kaerd była równie miła i sympatyczna, jak jej nieodżałowany, a raczej "nieżałowany" braciszek.
Deszcz... Dobre sobie. Nie było takiego deszczu, który mógłby ugasić drewniany, podlany oliwą dom.
I nie było żadnego innego widowiska, które tak przyciągałoby zarówno gapiów, jak i przedstawicieli najrozmaitszych służb.

- Miła i sympatyczna, prawda? - powiedział do Eniardila. - Mam nadzieję, że nie ma już więcej braci ani sióstr...

- A tamte drzwi... Wyglądają na takie, który mógłby otworzyć każdy złodziej. Czy tam jest jakaś magia... To mógłbym powiedzieć dopiero wtedy, gdybym do nich podszedł. A tego, z oczywistych powodów, nie mogłem zrobić...

- Według mnie dobry pożar wystarczy, by odciągnąć stąd na kilkanaście minut większość ludzi... I zwykłych przechodniów, i strażników - powiedział. - Wtedy trzeba by otworzyć zamek, pokonać strażników i powstrzymać na parę chwil maga, który pilnuje więzienia. Bo z pewnością jakiś tam jest. Potrzeba tylko trochę czasu, by otworzyć drzwi od celi... Albo kilku... Większe zamieszanie i większa szansa, by się ulotnić.

Plan nie był pozbawiony wad... Ale dawał cień szansy na osiągnięcie powodzenia.

- Oczywiście - dodał nieco złośliwie - Kaerd mogłaby iść i poderwać strażników. Parę miłych uśmiechów i z pewnością stęsknieni miłego towarzystwa strażnicy by ją wpuścili...

A potem ona pokazałaby swoje prawdziwe oblicze - pomyślał. - Biedacy...
 
Kerm jest offline  
Stary 10-12-2008, 23:51   #230
 
Mizuichi's Avatar
 
Reputacja: 1 Mizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znany
Rodrigez przysłuchiwał sie rozmowie wciąż popijając wyśmienite piwo i zagryzając je stekiem. Do jego uszu co róż napływały nowe informację. Większość z ich ignorował. Nigdy nie był dobry w myśleniu. Prędzej działał. Jednak coś wzbudziło w nim nutkę niepokoju.
"Pożar"- Pomyślał wojownik - "dom" - powoli zaczął kojarzyć fakty.
Wstał wciąż trzymając w ręku kufel
- Chyba wszyscy powariowaliście - Powiedział lekko podniesionym głosem, widocznie spożyty alkohol dawał o sobie znać.
Rodrigez skupił się, starał się mówić jak najciszej, nie chciał sprowadzić kłopotów na towarzyszy.
- Chcecie podpalić komuś dom, to niewybaczalne, nie można od tak sobie zniszczyć dorobku czyjegoś życia.
Wojownik zachwiał się, niemalże upadł. Po chwili jednak odzyskał równowagę i z impetem ponownie zajął swoje miejsce. Uniósł kufel do ust i upił nieco piwa.
- Przecież tak nie można - kontynuował - To wbrew wszelkim zasadom, no tego jak brzmiało to słowo... modalnym, już wiem moralnym - Ostatnio słowo zaakcentował triumfalnie - Mogę odciągnąć strażników wszczynając z nimi jakąś burdę, zadbam przy tym żeby żaden nie ucierpiał, Kiedy ruszą za mną w pościg wy będziecie mieć wolną rękę - Zaproponował.
 
__________________
It matters little how we die, so long as we die better men than we imagined we could be - and no worse than we feared.

11-02-2013 - 18 -02.2013 - Nie ma mnie.
Mizuichi jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:42.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172