|
Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
25-04-2014, 19:53 | #141 |
Banned Reputacja: 1 | - Ty skurwysynu! - warknął i złapał się za ranę. Podskoczył w sekundę do góry i rzucił dalej - pierdolony, łysy, śmierdzący chujem pedale zza lady. Synu konia i kurwy jebanej przez regiment rezerwistów. Ruchasz małe dziewczynki po nocach, że trzymasz pompkę i strzelasz do kilentów jak do kaczek, pierdolony pedofilski śmieciu?! Warcząc na ludzi zagradzających mu drogę, począł przepychać się do Sloana po swoją strzelbę. Nie daruje.. nie ma chuja aby darował. |
26-04-2014, 13:26 | #142 |
Reputacja: 1 | Taylor (i Tommy) sięgnąłeś dłonią do rany. prawie w ogóle nie krwawi dziwne biorąc pod uwagę dystans. Sloan zachował spokój i kiedy do niego podszedłeś odezwał się: -Radziłbym się uspokoić wygląda na to że nasz gospodarz ma jeszcze sporo amunicji. To i ciebie się tyczy Max dodał spoglądając za Taylora na Max okładającą faceta na podłodze Jeśli się nie uspokoicie będziemy was musieli uspokoić siłą, dodatkowo chciałbym zauważyć że wszystkie szkody powstałe na skutek waszej bójki zostaną pokryte z waszych pensji, dodatkowo jeśli natychmiast się nie uspokoicie to potrącę wam dodatkowo karę finansową Rob Zielony motocykl z kuframi po bokach, prowadzony przez faceta (?) w motocyklowej kurtce w barwy maskujące. Bez dalszych przygód docierasz do pociągu i pukasz do drzwi wagonu kuchennego. po dłuższej chwili kucharz uchyla drzwi i przygląda ci się przez szczelinę z wyrazem zaskoczenia na swojej okrągłej twarzy -tak? Ostatnio edytowane przez Leminkainen : 26-04-2014 o 13:30. |
26-04-2014, 14:15 | #143 |
Reputacja: 1 | - Max, ej, starczy, bo potem podłogi nie doczyścimy - powiedział Tommy podchodząc do tamtego i chwytając ją za rękę. Bez wielkiej spiny i nie za mocno, ot, żeby otrzeźwiło babkę nieco. - Chodź, postawię ci piwo, po takim wyciskaniu suszy w gardle, nie? - zagadnął z uśmiechem. Jak tamta odpowie, to po problemie, a na darmowe piwo to każdy się łapie, nie?
__________________ Cogito ergo argh...! Ostatnio edytowane przez Someirhle : 27-04-2014 o 07:09. |
26-04-2014, 14:39 | #144 |
Reputacja: 1 | Max to dziewczyna :P |
26-04-2014, 14:50 | #145 |
Reputacja: 1 | -Dobry. Może świeże mięsko na obiad? Wiem, że kojot, szału nie ma, ale zawsze jakaś odmiana. Pomóc sprawić czy woli pan sam?....Może mnie pan nie kojarzy. Sloan mnie wynajął. Burton, traper. - Rob był trochę zmieszany. Nie pomyślał, że mógł wyrwać kuka ze snu. |
26-04-2014, 15:07 | #146 |
Reputacja: 1 | Kojarzysz kucharza przynajmniej z widzenia od czterech dni widzisz go trzy razy dziennie przy posiłkach. Więc pewnie nawet parę słów zamieniliście. Kucharz ogląda się za siebie po czym podejmuje decyzję i otwiera ci drzwi. -Podejrzewam że chłopaki nie będą zachwyceni z mięsa kojota ale jak ugotuję na tym zupę to się nawet nie zorientują. Daj mi go to go oprawię. |
26-04-2014, 15:28 | #147 |
Reputacja: 1 | Burton oddał kojota i poszedł do swoich kwater, wyczyścić broń i ubranie, uzupełnić nabój i może się zdrzemnąć pół godzinki. |
26-04-2014, 16:08 | #148 |
Banned Reputacja: 1 | Wytrzeszczył oczy w niedowierzaniu. - Jakie kurwa szkody, o czym pierdolisz człowieku? Zachowujesz się jak czerwony na pustyni! Jedyne co to zbita szklanka.. tyle. Jedyne za co możesz mi potracić. A temu ruchaczowi małych dziewczynek nie daruje! - warknął głośniej. |
26-04-2014, 16:51 | #149 |
Reputacja: 1 | Taylor Sloan zachował spokój -na pańskim miejscu panie Dagmore bardziej bym się liczył ze słowami. Razem z resztą walczących przewróciliście trzy stoły tłukąc wszystko co na nich było i połamaliście jeden ze stołów i krzesło, nie będę dochodził kto w jakim stopniu jest odpowiedzialny. Proponuje żeby teraz udał się pan na odpoczynek zanim zdąży zrobić coś jeszcze głupszego np rzucenie się na uzbrojonego przeciwnika, sądząc z faktu że jeszcze pan stoi wnioskuje że nasz gospodarz użył jakiejś niezabijającej amunicji, na pańskim miejscu nie ryzykowałbym sprawdzania czy następny w kolejce nie jest już zwykły nabój. Oczekuje że rano stawi się pan zdolny do pracy. To samo tyczy się pozostałych. Za twoimi plecami rozległ się odgłos przeładowywania strzelby. Tommy (słyszysz też rozmowę Sloana z Tylorem) Złapałeś Max za rękę kiedy robiła zamach do kolejnego ciosu, dwa razy szarpnęła próbując zadać kolejny cios ale wreszcie się uspokoiła. -Ok, już jestem spokojna |
26-04-2014, 18:30 | #150 |
Banned Reputacja: 1 | - Jebane, Walijskie cipy.. wszędzie pierdoleni walijczycy. - warknął po raz kolejny z twardym, szkockim akcentem. Spiorunował jeszcze wzrokiem starego frajera i odwrócił się na pięcie. Szczęście, że ten pedofil stojący za barem jest ślepą kurwą i nie trafił go dosyć dobrze. Z takiej odległości trafia świr z Salt Lake City, a co dopiero gość na zadupiu.. Przepchał się łokciami i szturchnięciami przez gawiedź, opornych bardziej przetrącając i wyszedł na zewnątrz. Odetchnął chwilę powietrzem i uśmiechnął się złowrogo. Znał się na majsterkowaniu, mógł spierdolić coś barmanowi. Rozejrzał się uważnie po otaczającej go okolicy. |
| |