Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Postapokalipsa > Archiwum sesji z działu Postapokalipsa
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 17-03-2014, 23:01   #41
 
Someirhle's Avatar
 
Reputacja: 1 Someirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputację
Tommy poszedł się najpierw przywitać z resztą ochrony - raz, że nie byli zajęci, a dwa, to będą ludzie, z którymi bedzie musiał współpracować, jeśli wpadną w jakiś drakh po drodze. Dobrze by było wiedzieć, czego można się po nich spodziewać. Przykleił więc do twarzy przyjazny usmiech i postanowił zagadać:
- Hej, o czym mowa, też bym się pośmiał - a zwróciwszy na siebie uwagę szybko dodał - Tommy Candle, też jadę tym pociągiem. -
 
__________________
Cogito ergo argh...!
Someirhle jest offline  
Stary 18-03-2014, 03:37   #42
 
Reinhard's Avatar
 
Reputacja: 1 Reinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputację
Burton przeszedł się wzdłuż pociągu, podziwiając bestię, którą widział pierwszy raz w życiu. Zapamiętany obrazek z dziecięcej książki nie oddawał ogromu maszyny. Poświęcił czas na obejście jej dookoła. Szczególnie zafascynowały go koła lokomotywy i sposób łączenia wagonów. Ta maszyneria była prawdziwą egzotyką.
 
Reinhard jest offline  
Stary 18-03-2014, 19:49   #43
 
Leminkainen's Avatar
 
Reputacja: 1 Leminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputację
Siedząca kobieta która najstarsza z całej grupy (na oko czterdzieści parę lat) uśmiechnęła się do ciebie. Z tego co zauważyłeś ma ciemniejszą karnację choć nie potrafisz ocenić czy jest latynoską czy indianką.
- Witaj Tommy, jestem Ellen to są Max Wskazała na bardzo szczupłą dziewczynę z karabinem z lunetą - i Jamie. Postaraj się nie mylić, chociaż to przeciwne intuicji dodała ze złośliwym błyskiem w oku
na co dziewczyna parsknęła śmiechem a facet złożył ręce na piersi i coś mruknął.

Po dłuższej rozmowie dogadaliście się co do rozlokowania w pokojach (pozwolę sobie wykorzystać wcześniejsze spostrzeżenia Billego chyba że ktoś chce coś zmienić) w pierwszych przedziałach w wagonach sypialnych: Billy i Jamie następnie Tommy i John. po drugim końcu wagonów sypialnych kobiety i obok, przez ścianę z ambulatorium, Eric i Rob.

Pod wieczór zajechała ciężarówka z której pod okiem Sloana zaczęto przeładowywać jakieś skrzynie do wagonu towarowego i restauracyjnego.
Wieczorem udaliście się na spoczynek pozostawiając kwestię wystawiana wart Nowojorskiej Straży Przemysłowej.

Następnego dnia ruszyliście, ku waszemu zaskoczeniu parowóz nie ciągnie równomiernie jak samochód tylko posiada wyraźnie odczuwalne szarpnięcia w momentach kiedy występuje suw pracy. Na razie jest to dziwne odczucie ale najpewniej po paru dniach będziecie do tego na tyle przyzwyczajeni że nie będzie to przeszkadzało w zaśnięciu.

Dwa dni jechaliście po już rozpoznanych torach, prędkość nie była może zawrotna (a parę razy musieliście się zatrzymać i czekać na pociąg jadący z przeciwka) ale oddaliliście się od NY drugiego dnia rozpoczęliście normalnie warty: jedna osoba w lokomotywie, druga na podniesieniu w wagonie hamulcowym

Trzeciego dnia zaczęły się atrakcję...

Jechaliście sobie spokojnie, Jamie i Max odsypiali nocną wartę, Eric porządkował ambulatorium wg własnego uznania, w czym towarzyszył mu Rob, Tommy pełnił straż w lokomotywie pocąc się jak w saunie od żaru bijącego od kotła (i to mimo że starał się trzymać w przewiewie blisko wejścia i z dala od kotła i pracującego pomocnika maszynisty) Billy siedział na podwyższeniu w wagonie hamulcowym z zainteresowaniem rozglądając się po okolicy starając się wypatrzeć jakiekolwiek zagrożenie.

Koło południa maszynista pociągnął za sznurek i głośny gwizd oznajmił wszystkim którzy mogli być w tunelu do którego zbliżał się pociąg że pora się zwijać albo przynajmniej odskoczyć od torów. Maszynista zapalił reflektory parowozu i światło rozświetliło ciemność przed wami. Niestety reflektory nie oświetlały wnętrza pociągu. Wjechaliście w ciemny tunel i i dla waszych nieprzyzwyczajonych oczu zapadła niemal całkowita ciemność.

Tommy niedługo po tym jak wjechaliście do tunelu pomocnik maszynisty krzyknął po czym powiedział:
-coś jest w tendrze!
maszynista ofuknął go i zamierzał wykpić kiedy usłyszeliście bardzo głośny skrzek...

John Siedziałeś sobie w spokoju w przedziale ze Sloanem który doszkalał cię w temacie budowy torowiska kiedy wjechaliście do tunelu, momentalnie zrobiło się ciemno i Sloan przerwał w pół zdania z palcem wskazującym na jakiś szczegół na rysunku technicznym. Usłyszałeś jakiś dziwny przytłumiony skrzek dobiegający z wagonu obok Sloan chyba też
-Co do cholery?

Eric, Rob siedzicie sobie spokojnie w ambulatorium, Eric wprowadza swoje porządki wg sobie tylko znanego klucza ustawiając leki i narzędzia na półkach i w szufladach. Nagle zapadają kompletne ciemności i wtedy słyszycie krzyk dobiegający z jednego z pokoi znajdujących się obok.

Billy
Siedzisz sobie spokojnie w podwyższonej części wagonu. Po tym jak robi się ciemno i dym zbierający się pod sklepieniem tunelu zaczyna się przedostawać przez okienko postanawiasz je zamknąć. Po ciemku sięgasz do ramki okienka żeby ją przesunąć i zamiast drewnianej ramy i śliskiego szkła czujesz pod palcami małą ciepłą łapę z mocnymi pazurami, na chwilę zastygasz zdumiony, i wtedy słyszysz cichy skrzek.
 
Leminkainen jest offline  
Stary 18-03-2014, 20:43   #44
 
Reinhard's Avatar
 
Reputacja: 1 Reinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputację
Małe wredne i skrzeczące w ciemności...Rob przypomniał sobie szpital. Niesiony na fali strachu, przesunął się wzdłuż ściany do drzwi, starając się w pamięci odtworzyć układ mebli, by niczego nie zniszczyć. Następnie naparł oburącz na klamkę (jeżeli drzwi otwierają się do środka), lub ją przytrzymał z całej siły (jeżeli na zewnątrz), tak, by zablokować drzwi, dopóki nie pojawi się światło. Wśród hałasów pociągu gorączkowo starał się cokolwiek usłyszeć, co mogłoby kojarzyć się z wrogiem.
 
Reinhard jest offline  
Stary 18-03-2014, 22:07   #45
 
Someirhle's Avatar
 
Reputacja: 1 Someirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputację
Tommy przede wszystkim przygotował broń - zdjął szmatę, którą owinął bagnet, by go zabezpieczyć, a jednocześnie trzymać cały czas przy karabinie, oraz odbezpieczył broń. W tej kolejności. I wrzasnął:
- Światło! Dajcie jakieś światło! -
Nie mógł walczyć z niewidocznym w ciemnościach wrogiem.
 
__________________
Cogito ergo argh...!

Ostatnio edytowane przez Someirhle : 18-03-2014 o 22:10.
Someirhle jest offline  
Stary 19-03-2014, 22:30   #46
 
piotrek.ghost's Avatar
 
Reputacja: 1 piotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie coś
-Kurwa! - krzyknął dotykając czegoś co definitywnie nie było klamką, sięgnął do pasa po obrzyn i wypalił w stronę okna na oślep.
 
piotrek.ghost jest offline  
Stary 20-03-2014, 13:58   #47
 
Aeshadiv's Avatar
 
Reputacja: 1 Aeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputację
Eric spokojnie przerwał to co robił. Stanął w bezruchu i czekał. Na kilka sekund poluzował swoją maskę po czym wziął głęboki wdech. Zamknął oczy, skoncentrował się. Czy to zwykli ludzie? Czy może jedni z tych, których tak często musiał spotykać niedaleko, jak to mówiono przed wojną - "rodzinnych" stron.

Swoje bezpieczeństwo zostawił Robowi.
 
__________________
Sanity if for the weak.
Aeshadiv jest offline  
Stary 20-03-2014, 14:29   #48
 
Leminkainen's Avatar
 
Reputacja: 1 Leminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputację
Tommy Maszynista bez słowa otworzył klapę do paleniska, czerwony blask zalał wnętrze kabiny i rzucił trochę światła do środka tendra, niemal natychmiast zauważyłeś jak coś schowało się w głębszy mrok.

John szybkim ruchem odpiąłeś klapę kabury i wyciągnąłeś skorpiona, jak na razie dźwięk się nie powtórzył. Po chwili Sloan zapalił zapalniczkę i rzucił odrobinę światła na wnętrze przedziału.

Eric, Rob Rob naparł na drzwi które. Siedzicie po ciemku i nasłuchujecie, po chwili słyszycie wystrzał dobiegający z tej samej strony co krzyk, po chwili kolejny przytłumiony dobiegający od strony końca pociągu

Billy błyskawicznym ruchem dobyłeś obrzyna lewą ręką napiąłeś kurki i nie celując oddałeś strzał
Billy the Kid obrzyn
ST (Odległość: Celność broni:+1 Kara za wielkość celu: ) pistolety 15/4
Rzut: 13
Rzut na skutek:
błysk i huk były potężne, zwłaszcza że strzeliłeś w zamkniętym pomieszczeniu. Najpewniej jeszcze długo będzie ci dzwoniło w uszach
 
Leminkainen jest offline  
Stary 20-03-2014, 17:49   #49
 
Someirhle's Avatar
 
Reputacja: 1 Someirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputację
Zanim jeszcze Tommy zdążył podrzucić karabin do ramienia, niewiadome cholerstwo zwiało w ciemność.
- Kurwesz mać! Zwiało, draństwo. Co to może być? Daleko do końca tunelu? -rzucił do maszynisty. Niezależnie jednak od tego, czy wyjadą z ciemnicy za minutę, czy za godzinę, jego zasranym obowiązkiem było pozbyć się intruza, zanim narobi jakichś szkód. Być może dasię przepędzić za pomocąsamego światła, ale Tommy nie zamierzał w razieczego zwlekać z wpakowaniem stworowi kulki. Zaczął rozglądać się za jakimś materiałem na pochodnię, a może też była tu jakaś lampa czy latarka...? To była kolejna rzecz, o którą spytał maszynistę. Ostatnie pytanie brzmiało:
- Masz broń, jakby co? -
Właściwie w tej sytuacji, gdy jedną rękę i tak pewnie będzie miał zajętą przez źródło światła, chętnie wymieniłby karabin na jakiś pistolet - przynajmniej naczas zagrożenia. Maszynista raczej da się przekonać - ostatecznie nie chciałby chyba sam się w to pakować. No i ktoś musiał pilnować przyrządów, nie?
 
__________________
Cogito ergo argh...!
Someirhle jest offline  
Stary 21-03-2014, 15:55   #50
 
piotrek.ghost's Avatar
 
Reputacja: 1 piotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie coś
-Panowie! chyba mamy towarzystwo - zawołał szukając po pokoju jakiejś lampy, chociaż wydaje się że po tak głośnym wystrzale trzeba kogokolwiek jeszcze informować że coś sie dzieje. Przy okazji zamyka okno
 
piotrek.ghost jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:16.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172