|
Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
10-10-2010, 11:53 | #11 |
Reputacja: 1 | Omal bym zapomniała i się nie przywitała, jak nakazuje uprzejmość. Życzę nam dobrej zabawy i jak najmniej nieporozumień Carringtonie, podmień tę kelnerkę na jakąś inną, Issa nie pracuje w barze
__________________ Wszechświat stworzony jest z opowieści. Nie z atomów. |
10-10-2010, 13:22 | #12 |
Reputacja: 1 | Skoro Szarotka mówi, że tak nakazuje uprzejmość, to i mnie nie może tutaj zabraknąć. Witam wszystkich serdecznie.
__________________ "...pogłaskała kota, który ocierał się o jej łydkę, mrucząc i prężąc grzbiet, udając, że to gest sympatii, a nie zawoalowana sugestia, by czarnowłosa czarodziejka wyniosła się z fotela." |
10-10-2010, 18:23 | #13 |
Reputacja: 1 | I ja witam wszystkich. Wróciłem i jeszcze dzisiaj odpiszę. |
10-10-2010, 22:59 | #14 |
Reputacja: 1 | Zrobione. Indianie znikli=) Jeszcze raz przepraszam i posypuje głowę popiołem za to, że opatrznie zrozumiałem definicję słowa trybal=/
__________________ Grunt to walka zespołowa- zespół to więcej celów dla przeciwnika |
11-10-2010, 13:40 | #15 |
Reputacja: 1 | Hm, a ja mam pytanie o komunikację. Nie wszyscy mają gg (nawet chyba większość nie ma wpisanego), preferujecie więc kontakt via PW? A może jakąś inną drogą? Moje dane są w profilu, jakby co.
__________________ If I can't be my own I'd feel better dead |
11-10-2010, 14:11 | #16 |
Reputacja: 1 | Fakt. Ja z przyczyn roboczych nie używam GG (w pracy mam tak szczelnie po blokowane porty, że nawet GG przez WWW nie działa i teraz to nawet własnego numeru nie mam). Za to często siedzę na gmailu i tam spokojnie mogę się komunikować również przez czat i googledocsy. W PW mogę udostępnić adres do kontaktu. |
11-10-2010, 16:58 | #17 |
Reputacja: 1 | Prowadzę dość nieregularny tryb życia, więc w moim wypadku piszcie na PW
__________________ Grunt to walka zespołowa- zespół to więcej celów dla przeciwnika |
11-10-2010, 17:14 | #18 |
Reputacja: 1 | U mnie najlepiej gg, ale równie dobrze może być cokolwiek innego poza google docsami (świrują u mnie). Numer do gg w podpisie, w innym przypadku na priv.
__________________ gg: 8688125 A po godzinach, coś do poczytania: [nie wolno linków w podpisie, phi] |
11-10-2010, 21:11 | #19 |
Reputacja: 1 | U mnie gg , jest w profilu, z tymi co gadają na gmailu chyba się już porozumiałam Przez jakiś czas miałam zablokowane rozmowy od nieznajomych, nie wiedziałam o tym , farbowanie na blond głowę nie zawsze pomaga więc jeśli ktoś próbował a nie odpowiadałam , przepraszam
__________________ "Kobieta wierzy, że dwa i dwa zmieni się w pięć, jeśli będzie długo płakać i zrobi awanturę." Dzienniki wiktoriańskie |
13-10-2010, 02:00 | #20 |
Reputacja: 1 | Ponieważ sytuacja dynamiczna, Wasz czas minie gdy noc zawiśnie nad dniem piątkowym I w ramach informacji ze świata: Sprawa dzikich: Trybale to z fizjonomii tacy sami jak inni ludzie żyjący poza znaną mieszkańcom Bluff cywilizacją. Ze względu na upały i brak materiałów, noszą się dość skromnie, zasłaniając tylko to co konieczne (a i to nie zawsze) i skupiając się na ozdobach. Prowadzą koczowniczy tryb życia, czasem jednak osiedlając się na dłużej na terenie, który z jakichś przyczyn przypadnie im do gustu. Ich prymitywizm w stosunku do "miastowych" jest subiektywny oczywiście, bo i oni mogą śmiało uważać mieszkańców Bluff za śmierdzących i żyjących bez żadnych wyznaczników kulturowych. A kultura i wierzenia mają ogromny wpływ na wygląd plemienia trybali. Żyją zapewne ze zbieractwa, czasem z pasterstwa, choć pewności mieć nie można. Nie wiadomo jak sobie radzą na pustkowiach, ale z pewnością jakoś to robią bo żyją. Rzadko i niechętnie witają w miastach i jeszcze mniej chętnie przyjmują gości więc stosunki z dzikimi są ograniczone siłą rzeczy, potrzeby, oraz możliwości do minimum. To co łączy wszystkich trybali, z którymi zdarzyło zapoznać się Bluff w ciągu wielu lat, to to, że wszyscy nienawidzą ghuli.
__________________ "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy" Benjamin Franklin |