28-11-2011, 18:44 | #51 |
Reputacja: 1 | Armitage, dlatego właśnie napisałem, że mam nadzieję, iż to tylko gra słów (jakkolwiek rozumiana). Anonim, nie myśl (na podstawie mojego lekko niefortunnego sformułowania), że jesteś jedyną osobą na tym forum, która potrafi rozgraniczać wiedzę gracza od wiedzy postaci. Jeśli masz jakieś wątpliwości, co do moich "zdolności" na tym polu, to popytaj osoby, z którymi grałem. Po prostu, jako gracz, mój zapał został lekko ostudzony możliwością niewykonalności tego, do czego się zgłosiłem. Dzisiaj lub jutro pofrunie plan, nad którym siedziałem ładnych kilka dni. Muszę go jeszcze kilka razy przeanalizować i nanieść poprawki. Mam nadzieję, że się spodoba.
__________________ Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje. Nie jestem moją postacią i vice versa. |
28-11-2011, 18:49 | #52 |
Reputacja: 1 | Nie, chodziło wyłącznie o twoje niefortunne sformułowanie, a nie o wątpliwości do czegokolwiek. Ale tak na marginesie: spróbowałeś kiedyś nie czytać odpisów dla innych postaci - tych, których twoja postać nie widzi/ nie słyszy/ nie wie? Mam (i w sumie The Mark również ma) na swoim biurku trzy małpki - jedna nie słucha, druga nie patrzy, a trzecia nie mówi. Ostatnio edytowane przez Anonim : 28-11-2011 o 18:51. |
28-11-2011, 19:06 | #53 |
Reputacja: 1 | To może być dobra rada, niemniej lubię czytać to, co MG napisał. Nawet innym. Kojarzy mi się to z czytaniem książki. Niemniej nie wpłynie to na moją postać. Ani na jej zachowanie
__________________ Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje. Nie jestem moją postacią i vice versa. |
28-11-2011, 19:33 | #54 |
Reputacja: 1 | Bardzo mnie cieszy takie podejście, Panowie. Mam nadzieję, że te szczytne zapewnienia zostaną wprowadzone w czyn podczas sesji . Ale czytując Wasze sesje, jestem o to spokojny. W nawiązaniu do materiałów o korporacjach, które zamieściłem - myślę, że trzeba powiedzieć dwa słowa o "cybernetycznej" stronie świata. Nie chciałbym, byście pomyśleli, że stanowi to główną barwę przedstawionej rzeczywistości. To raczej tylko taka moja przyprawa. Technologie wszczepów i tym podobne, nie są absolutnie rozpowszechnione. Z prostego powodu - na razie są po prostu zbyt drogie i jeszcze nieopłacalne w szerokiej produkcji. To raczej prototypy, zabawki dla bardzo drogich i lubiących nowości klientów, którzy w dodatku lubią ryzyko. Za parę ładnych lat...Z pewnością będą wchodzić pod strzechy. Ale jeszcze nie teraz. Nie zakładam, że będzie to odgrywać dużą rolę podczas sesji. To tylko moje maźnięcia pędzlem, dla klimatu świata. W mechanice - jeśli ktoś lubi taką konwencję - jeśli ktoś ma 5-tą kropę w Atrybucie lub 5-kę w jakichś zdolnościach, może to sobie fabularnie "dopieścić" przez zamontowanie sobie tego czy owego. Tylko dla smaku i tylko dla chętnych.
__________________ MG: "Widzisz swoją rodzinną wioskę potwornie zniszczoną, chaty spalone, swoich znajomych, przyjaciół z dzieciństwa leżących we własnej krwi na uliczkach." Gracz: "Przeszukuję. " |
29-11-2011, 07:58 | #55 |
Reputacja: 1 | Z pytań bieżących - info dostępne dla wszystkich. Dla Forgerów: Umiejętności Forgera. To znaczy, jak ona dokładnie działa? Czy Forger może zmieniać się jak chce, kiedy chce, na jak długo chce, czy też są jakieś ograniczenia? Forger może zmieniać się kiedy chce i na jak długo chce. Pozostaje kwestia "jak chce". Odnosimy się tu podobnie jak do zwykłego ucharakteryzowania się (choć oczywiście przemiana wcale tym nie jest - jest po prostu zmianą formy co umie tylko Forger/Wingman). Otóż dobra charakteryzacja wymaga poświęconego czasu. Wymagana jest oczywiście dobra znajomość celu (dokładnego wyglądu obiektu przemiany) - Forger przygotowuje się poprzez oglądanie filmów/na żywo "ofiary", przynajmniej zdjęcie (ale wtedy efekt może być "jednowymiarowy" np. nie odwzorować łysiny na tyle - jeśli Forger o niej nie wie itp.) W nawiązaniu do filmu - porządne i w miarę bezbłędne odwzorowanie konkretnej ofiary, która ma kogoś oszukać (znajomy, rodzina) wymaga conajmniej 12 godzin "charakteryzacji". Mniej, to już będą moje rzuty czy i jak się udało. Jeśli zaś ma to być ktoś "obcy" wszystkim dookoła, to oczywiście można nawet i od ręki. Chodzi by mieć doskonały obraz tego kogoś już w głowie, najlepiej ktoś za kogo już Forger się nie raz "przebierał", albo kogoś kogo zna na co dzień. Albo improwizować tworząc na poczekaniu dość "przypadkowego" człowieka. Forgerzy często mają przygotowanych kilka swoich "szablonów"/alter ego w których występują w snach. Ale przygotowanie kogoś konkretnego wymaga czasu. UWAGA: Oczywiście przemiana na oczach projekcji powoduje ryzyko destabilizacji snu. Na oczach Marka lub innych nieświadomych śniących - prawdopodobieństwo że uświadomią sobie że to sen.
__________________ MG: "Widzisz swoją rodzinną wioskę potwornie zniszczoną, chaty spalone, swoich znajomych, przyjaciół z dzieciństwa leżących we własnej krwi na uliczkach." Gracz: "Przeszukuję. " Ostatnio edytowane przez arm1tage : 29-11-2011 o 08:00. |
29-11-2011, 10:31 | #56 |
Reputacja: 1 | Mistrzu, jakiej szerokości awatar mam wkleić? Żeby się wątek nie krzaczył? |
29-11-2011, 11:23 | #57 |
Reputacja: 1 | WAŻNE - ŚWIADOMOŚĆ SNU Delikatna sprawa. Osoby, które nieświadomie znalazły sie w czyimś śnie (tak samo jak swoim własnym) startowo nie mają świadomości ze to sen. Wszystko dookoła wydaje się, nawet jeśli jest mało realne, naturalne. Na tym etapie rzadko delikwent nie zastanawia sie co zdarzyło sie przed chwilą , przyjmuje świat snu jakby dawno był jego własnym. Chemik może dana osobę uśpić z opcją pełnej świadomości od początku, tak właśnie działają zwykle Teamy. - Urządzenie do współśnienia pozwala na wspólne śnienie osób świadomych i nieświadomych wprowadzenia w ten sposób w sen. Świadomość ze to sen może pojawić sie u osoby z czasem. Nie ma reguły kiedy.Dziwność snu i pojawiajace sie elementy nienaturalne mogą uświadomić komuś, że śni. Dlatego zwykle sny dla the Marka raczej są tworzone jako realistyczne (choć niekoniecznie znane mu miejsca) i ukrywa się przed nim nienaturalne zmiany. Gdy ktoś uświadamia sobie ze to sen, domyślnie jego umysł przyjmuje że jest to jego własny sen. Tylko osoby z wiedzą ekstrakcja conajmniej 4 mogą w następnym kroku w ogóle rozważać, czy być moze są w śnie kogoś innego. Inni - mogą ewentualnie tylko zostać uświadomieni o tym przez kogoś ze Snu werbalnie. Pozostawiam to wszystko do odegrania. Inne: Zasady o których nie pisałem wcześniej. W filmie jest mowa o tym ze architekci unikają tworzenia snów ze wspomnień, realnych miejsc. Bo rozmywa to ich poczucie rzeczywistości. W naszej grze - będę wtedy rzucał na EGO i jeśli będzie fail - mogą nastąpić obniżenia Zdrowia Psychicznego. Podobnie śmierć we śnie - mimo ze się budzicie poziom wyżej - nie jest to doznanie przyjemne dla umysłu. Będzie trudny rzut obronny i być może także obniżenie Zdrowia Psychicznego. EDIT: Tak mi się przypomniało i dla utrwalenia przypominam jeszcze Wam: poczynając od poziomu 3-go snu istnieje realne niebezpieczeństwo, że śmierć we śnie nie przeniesie was do radosnego przebudzenia wyżej, ale wręcz przeciwnie - strąci do piekieł Limbo. Powtarzam - to nie pewnik, ale jakieś prawdopodobieństwo. Od 2 poziomu możecie być spokojni. Hmmm, te parę zdań powyżej...Wiem, co sobie myślicie. Wredny MG, jeszcze się na dobre nie zaczęło, a już rzuca kłody pod nogi. Cóż, będę musiał z tym przeżyć...
__________________ MG: "Widzisz swoją rodzinną wioskę potwornie zniszczoną, chaty spalone, swoich znajomych, przyjaciół z dzieciństwa leżących we własnej krwi na uliczkach." Gracz: "Przeszukuję. " Ostatnio edytowane przez arm1tage : 29-11-2011 o 14:30. Powód: ostatnie zdanie z poprzedniej wersji to był BUG :) |
29-11-2011, 16:00 | #58 |
Reputacja: 1 | Tak mi się wydaję, że zbyt wiele rzeczy pod mechanikę podchodzi. Powiem dokładnie co by mi nie pasowało: Śmierć może spowodować obniżenie zdrowia psychicznego. Jednakże, jest to pewien zabieg stosowany przez ludzi z branży. Cierpienie, owszem, powoduje ubytek na psychice. Jednakże szybka śmierć to w filmie było bardziej przebudzenie (Pierwsza akcja w filmie). Oczywiście, tu możemy się bawić w mechanikę, czy komuś udało się zabić od razu, czy nie popełnił błędu, ale sama śmierć... Odnośnie świadomości snu: Mam zmienić mój tekst w Google doc? Ostatnio edytowane przez Rewan : 29-11-2011 o 16:02. |
29-11-2011, 16:27 | #59 |
Reputacja: 1 | Chodzi mi wyłącznie o śmierć od 3 poziomu i głębiej. Taki zabieg moim zdaniem bardziej oddaje to, że jest tam naprawdę coraz bardziej niebezpiecznie.Przypominam, że nawet wśród zawodowców rzadko kto do 3 poziomu schodzi. Może właśnie dlatego. Normalna szybka śmierć natomiast na 2 i 1 poziomie: tak jak na filmie, po prostu wybudzenie bez kombinacji (bez Limbo)- może jedynie ubytek zdrowia przy gorszym rzucie. Jeśli śmierć jest rzeczywiście natychmiastowa i np. obiekt nawet nie wie, co się stało - możemy się umówić, że nawet nie ma rzucania. Na marginesie powiem, że raczej zawsze stosowałem sesje praktycznie w całości storytellingowe. W Incepcji zdecydowałem się na mechanikę z powodu zapewnienia maksymalnej obiektywności - bo temat trudny i mogą się pojawić wątpliwości, nie mówiąc o tym że czasem działania Graczy mogą być przeciwstawne. Żebyście mieli wszyscy jasność, jak się to za kulisami rozgrywa. Odnośnie świadomości snu: Mam zmienić mój tekst w Google doc? Absolutnie nie. Dałeś przed moim wyjaśnieniem, a uświadomienie sobie - jak pisałem wyżej - nie podpada pod mechanikę: właśnie np. ten element chciałbym żebyście "storytellingowo" rozstrzygali sami. UWAGA: Ważny temat, który nie był jeszcze poruszany. Czas. CZAS W filmie pada stwierdzenie: 5 minut czasu rzeczywistego to godzina na pierwszym poziomie, 6 miesięcy na drugim i 10 lat na trzecim. Głębiej - dziesięciolecia i wieki... Będziemy się tego trzymać. Każdy, kto ma odpowiednio w wiedzy:ekstrakcja, jest tego świadomy. Dla przykładu: REAL: POZIOM I 5 minut - 1 h na I 60 minut - 12 godzin na I 120 minut - 24 godziny na I 240 minut - 48 godzin na I 480 minut - 96 godzin na I - co daje 576 miesięcy na II (czyli 48 lat).
__________________ MG: "Widzisz swoją rodzinną wioskę potwornie zniszczoną, chaty spalone, swoich znajomych, przyjaciół z dzieciństwa leżących we własnej krwi na uliczkach." Gracz: "Przeszukuję. " |
29-11-2011, 16:41 | #60 |
Reputacja: 1 | Jak rośnie czas, bo nie pamiętam? Z pewnością nie proporcjonalnie. Zdaje się, że nie wielomianowo, a logarytmicznego i wykładniczego nie chce mi się sprawdzać.
__________________ Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje. Nie jestem moją postacią i vice versa. |
| |