17-12-2011, 10:15 | #431 |
Reputacja: 1 | Boyos szybko wstał i chciał pobiec za dziewczynką, jednak jakimś cudem zniknęła. Pomysł by zabarykadować drzwi był tym lepszym pomysłem. Tak więc zrobił. Przygotował sobie broń, by w razie czego mieć czym się bronić. |
17-12-2011, 10:38 | #432 |
Reputacja: 1 | Leże ogłuszony |
17-12-2011, 10:44 | #433 |
Reputacja: 1 | -Ehhh, no to teraz muszę go ocucić- ocucam Błyska, jak się nie da to pytam się przez radio -Ej, czy kogoś z was Błysk próbował wpuścić do maszynowni?- |
17-12-2011, 13:34 | #434 |
Reputacja: 1 | -Gińcie skurwysyny! BLLAASTT! Fala mocy wyleciała skumulowana z obu rąk Coca-Coli. Niebieskie stwory nie mogły oprzeć się takiej sile. Instynktownie biegnie w stronę bramy, jednak przez użycie mocy czuje jakby już przebiegł z 300 m sprintem. -Potwór szybko! |
17-12-2011, 14:45 | #435 |
Reputacja: 1 | Potwór pociągnął za spust chcąc posłać krótką serię w stwory które wypadły na korytarz. Nie zwracając większej uwagi na efekt puścił broń pozwalając jej zwisać na pasku taktycznym, chwycił nóż i rzucił się biegiem za Coca-Colą. |
17-12-2011, 18:59 | #436 |
Reputacja: 1 | Taa..., prawie rozpierducha. Spannung podbiegł do drzwi, przy których leżał Błysk. -Odsuńmy go lepiej od drzwi, jak się obudzi to pewnie będzie chciał otworzyc te drzwi. Mam nadzieję, że się mylę. - zwrócił się do Mośka.
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami. |
18-12-2011, 12:43 | #437 |
Reputacja: 1 | Kamil, Enter: Z informacji wynika, że kula ognia i stacja to to samo. A to oznacza, że nie powinniście dokować do kuli ognia. Prawdopodobnie wypowiedzi ze stacji to echo przeszłości. Cokolwiek stało się w ich kosmosie to przeniosło się do Astrum. Damski głos: Malinowski, jesteś tam? Czy ktoś tam jest? Spannung poszedł za Mośkiem i Błyskiem na górę, a Elektra ogłuszyła się. Co jest z tymi ludźmi? Spannung, Mośko, Błysk: Odciągnęliście Błyska od drzwi i obudziliście go. Wcale nie chce otwierać wrót. Coś mu się pomyliło. Pamięta, że widział Wichra i Kapitana, ale nie bardzo zorientował się co się działo, a teraz znów jest z wami. Tym czasem Elektra stojąca do tej pory przy Kamilu i Enterze ogłuszyła się. Będzie ją trudniej ocucić tym razem, bo sole trzeźwiące działają po jednym ogłuszeniu. [cd niżej] Boyos: Zabarykadowałeś wrota jakimiś kawałkami metalu. Zostałeś sam w tym pomieszczeniu. Chwilę odczekałeś, ale nic nie zaatakowało wrót. Nikt też nie zapukał. Potwór, Coca-Cola [i Spannung, Błysk, Mośko]: Coca-Cola użył całej swojej mocy i wygiął metale, które blokowały wroty. Droga do maszynowni stanęła otworem i razem z wami do niej wpadło dwóch ciężko rannych Boroków trochę przygniecionych do wrót wcześniej. Gromada złotych kulek pojawiła się również w maszynowni wcześniej zalegając na korytarzu. Po chwili Coca-Cola stracił przytomność - ilość mocy, której użył przerosła go. (cd dla Coca-Coli niżej) Potwór dopiero wtedy uświadomił sobie, że nie wystrzelił ani jednego pocisku - broń się zacięła choć celował dokładnie w Boroka. Banda (kilkunastu? może więcej - nie widać końca ich grupy, ale znów tak daleko na łukowatym korytarzu nie widzicie) Boroków nadciąga korytarzem - kroczą powoli, ale przez zamieszanie postawienie drugiej barykady będzie ciężkie. Złote kulki są wszędzie uniemożliwiając "zaczepienie" terminala do podłogi. Wicher, Elektra, Coca-Cola: Błysk równie nagle jak się pokazał tak i nagle zniknął. Za to pojawili się Elektra i Coca-Cola. Kapitan odpowiedział na wcześniejsze pytanie Wichra: Mam plan, ale obawiam, się, że mój plan doprowadzi do stworzenia pętli. Z drugiej strony może moje obawy były od początku takie i zawsze słuchaliśmy twojego planu. Mój plan jest taki, żebyście mnie odstawili do Kotwicy Astralnej psychoportując się do wskazanego przez kamerę miejsca na korytarzu. Ja tam poczekam i najwyżej dacie mi swój zestaw audio, żebyście ze mną pogadali. Pewnie nie chcecie zostawiać tu swoich towarzyszy. Jaki jest wasz plan? Opis miejsca, w którym jest z Wichrem dla Elektry (i Coca-Coli): Nagle pojawiła się Elektra z całym swoim ekwipunkiem. Elektra rozejrzała się po tym ciasnym pomieszczeniu, z którego można wyjść po drabince do góry. Wokół was nadal jest mnóstwo sprzętu elektronicznego bardziej zaawansowanego technicznie niż wielki silnik maszynowni. Jesteście tu we czwórkę: Wicher, Elektra, Kapitan, Coca-Cola. Wicher może was wszystkich psychoportować - lub jedynie trójkę plus sprzęt. Coca-Cola z jakiegoś powodu nie może w ogóle używać swoich mocy. Ostatnio edytowane przez Anonim : 18-12-2011 o 13:00. |
18-12-2011, 12:46 | #438 |
Reputacja: 1 | -Kurwa brawo- moja pierwsza reakcja na to co zrobił Potwór i Coca-Cola. Potem sprawdzam czy mogę zatłuc boroka na śmierć jakimś przedmiotem, jakimś prętem albo maroszkiem w ostateczności |
18-12-2011, 13:00 | #439 |
Reputacja: 1 | Jazda z Borokami!Walę do pierwszego który jest najbliżej mnie z ogłuszacza może to dam chwilę przewagi nad nimi. |
18-12-2011, 13:41 | #440 |
Reputacja: 1 | Elektra znowu zobaczyła przytomnego kapitana. Udało się. Zdziwiło ją to, że był tu także Coca-Cola. -Kapitanie, moim zdaniem my już jesteśmy w jakiejś pętli. Co się działo przed naszym przybyciem za pierwszym razem?- zapytała. W jej mniemaniu znajdowali się w pętli, więc dla kapitana ten raz kiedy się pojawili mógł być np. 645. -Nie możemy się stąd psychoportować. Nie możemy być w dwóch miejscach jednocześnie.- co prawda już byli w dwóch miejscach na raz, ale pomysł kapitana nie wydawał się Elektrze dobry. -Co się stanie jeżeli byśmy się tu ogłuszyli?- to było chyba najważniejsze pytanie, odpowiedź mogła być kluczem do rozwiązania ich problemu jak i zarówno kolejną komplikacją. Czekając na odpowiedź Elektra zaczęła przeglądać Lunakra Imperalis. |