21-02-2012, 16:07 | #931 |
Reputacja: 1 | Wypatruje szaaszy przez celownik, jeśli żadnego nie mam w polu widzenia zmieniam pozycję - najlepiej na jakieś wzniesienie w pobliżu. |
21-02-2012, 16:39 | #932 |
Reputacja: 1 | Zjebaliśmy Wychylam się i mierzę króką serię w głowę któregoś z tych ze statku
__________________ Pływał raz po morzu kucharz w rękach praktyk był onana a załoga się dziwiła skąd w kawie śmietana |
21-02-2012, 17:34 | #933 |
Reputacja: 1 | Teleportuje się do środka naszego wraku za saaszą strzelającym do nas, jeżeli się nie zorientował, że jestem za nim to spokojnie celuje mu w głowę Visem i oddaje jeden strzał w środek. Oby nie zrobił mi psikusa i nie miał mózgu w dupie. Jeżeli się zorientował to oddaje serię z maroszka w niego. Potem sobie siadam i odpoczywam chwilę patrząc na zewnątrz. |
21-02-2012, 17:52 | #934 |
Reputacja: 1 | Czekam. Strzelam jak jakiś sasz się wychyli. |
21-02-2012, 21:42 | #935 |
Reputacja: 1 | Chowam się przed tymi strzałami i sam nie pozostaję dłużny.Rozwalam głowę najbliższego wroga.Potem chowam się i szukam kolejnego celu. |
21-02-2012, 22:32 | #936 |
Reputacja: 1 | Wicher: Mózgu w dupie może nie ma, ale czaszkę ma odrobinę mocniejszą, zwłaszcza z tyłu. Oddałeś kilka strzałów w jego głowę - każdy z nich wbił się w niego i sprawiał, że zamroczyła szaasza. W końcu bydle padło. Nie zdążył się odwrócić. Niestety ci z ich statku zobaczyli cię i ostrzelali trafiając w Visa. Lufa pistoletu stopiła się, a ty doznałeś silnego oparzenia ręki. Potwór: Nic z tego. Musiałem wspiąć się na ścianę skalną. Przy okazji zobaczyłeś kilka dziwnych, pingwinopodobnych istot, do których wcześniej strzelałeś w jaskiniach. Masz dla nich jakąś nazwę? Poruszają się powoli chodem podobnym do pingwiniego choć wciąż, nawet przy padającym śniegu ich futro sterczy tworząc z nich duże kule na nóżkach. Oddalają się na północ, jak najdalej od strzałów choć wyczuwają chyba, że nie są w bezpośrednim niebezpieczeństwie. Co do strzału do szaaszów to musisz się bardziej zbliżyć do całego miejsca zajścia. Paradoksalnie teraz, gdy jesteś wyżej musisz być bliżej niż tam na dole. Błysk: Nie masz dobrego strzału z tej pozycji! Wicher zniknął do wraku i rozwalił tego, który tam się krył. (cd niżej) Mośko, Kamil, Kanister, Błysk: Choć nadal tylko dwóch do was strzela to macie świadomość, że pewnie ściągnęli posiłki do tej pory. Większość ich strzałów trafia w ścianę za plecami Mośka, Kamila, Kanistra. Szaasze chyba zaraz coś zrobią. Wciąż ci zza skał nie zrobili żadnego ruchu - na nich zresztą Błysk ma idealny strzał gdyby choć trochę się wychylili. Ale jednak tego nie robią. Coś się szykuje... |
22-02-2012, 09:51 | #937 |
Reputacja: 1 | Chowam się we wraku i opatruje sobie rękę. |
22-02-2012, 10:38 | #938 |
Reputacja: 1 | Wychylam się i ich rozwalam |
22-02-2012, 20:43 | #939 |
Reputacja: 1 | Wicher: Nie zagraża to twojemu życiu. Słyszysz trzaski jak ściana skalna się zawala. Nie masz sił, żeby tam się psychoportować i ich uratować, bo jak znasz życie to pewnie na nich leci choć tego nie widzisz. Błysk: Nie trafiłeś nikogo, a tylko ich statek kosmiczny. Ta wielka kolubryna niczego sobie nie zrobiła pewnie z twoich strzałów. Kosmici w ciebie nie strzelali, a swój ogień skupili na ścianie za Kanistrem i resztą. Mośko, Kamil, Kanister: Ściana skalna, w którą kosmici tak przypadkowo strzelali obluzowała się i teraz spada w waszym kierunku. Jest szansa na unik, ale wtedy byście wybiegli pod ostrzał szaaszów. Z drugiej strony podbiegnięcie do ściany może sprawić, że powstanie jakaś dziura między gruzem, a skałą... no i zawsze w bok można biec - tam gdzie trzech szaaszów się ukryło i nie dawało znaków życia do tej pory. Potwór: Nagle śnieg zaczął się ruszać - chyba część ściany skalnej zawala się - akurat tam gdzie ukryli się Mośko, Kanister i Kamil. Na szczęście nie stoisz w tamtym miejscu. |
22-02-2012, 22:28 | #940 |
Reputacja: 1 | Biegnę w bok, jak tylko zobaczę koniuszek jednego z tych trzech saszów to upadam i strzelam, oczywiście pod warunkiem, że ściana mi nie spadnie na głowę. A jak wciąż będzie na mnie spadać to strzelam biegnąc. |