[Anonim] Astropol - Strona 90

Marynarz · 14-02-2012, 10:29

Ładunki wybuchowe do dobra opcja,gorzej z tymi potworami bo nie wiadomo gdzie są i czy się nimi zajmą.

MistrzKamil · 14-02-2012, 11:47

Gdyby nie ta cholerna pogoda i to coś z jaskiń to byłby idealny pomysł, ale mamy 3 nieprzytomnych, jakieś wielkie coś na plecach i paskudną pogodę, także proponuję po prostu zasadzkę+możemy się wycofać do jaskiń, są jakoś osłonięte przed bombardowaniem z orbity, a cokolwiek wali w te drzwi, nawet jeśli jest wrogie, bo może po prostu tylko tak jest w stanie sie z nami skomunikować, jest jedno i nie ma laserów

Kauamarnica · 14-02-2012, 12:04

Odeślijmy nieprzytomnych do astropola, mamy astralną kotwice tutaj. Większość sprzętu też możemy odesłać. Przypominam, że naszym celem jest dotarcie do tego cholernego pociągu, a nie strzelanie do Saasz i szukanie kosmitów w jaskiniach.

MistrzKamil · 14-02-2012, 13:57

O ile pamiętam nie mamy priorytetu nad 7, a oni mieli chyba zabezpieczyć ten statek i prowadzić obserwację stąd. Poza tym nie zdążymy w 10 min zaminować wszystkiego i uciec na bezpieczną odległość, nie bez sprawnego statku... Mośko? Bomba, ty chyba teraz tu dowodzisz?

Cold · 14-02-2012, 15:29

Szajba nie odpowiadała przez chwilę, tylko patrzyła to na obraz, to na opatuloną postać. Ciekawe! Naprawdę zaciekawiła ja ta dziwna sytuacja. Dlatego też bez słowa sięgnęła po swój aparat i pstryknęła zdjęcie, na ułamek sekundy rozświetlając korytarz fleszem.
- Prowadzę badania nad wymieszaniem się kultur na tych terenach - odparła Szajba na pierwsze pytanie nieznajomego.
Zaaferowana obrazem podeszła bliżej i pstryknęła kolejne zdjęcie obrazowi, tym razem z bliska. Jednocześnie rzuciła też okiem na numer pokoju, do którego próbował wejść jej rozmówca.
- Tak, bardzo ciekawy. Czy to nie dziwne? Zupełnie jakby ktoś wcześniej przewidział taką sytuację. Prawie jak deja vu! - odparła radośnie, uśmiechając się do nieznajomego. - Ciekawa broń. Jesteś myśliwym?

Nogalski natomiast, upewniwszy się, że Szajba jest w miarę bezpieczna, postanowił dowiedzieć się, co takiego wzbudziło we wszystkich takie zainteresowanie.
Zszedł z półpiętra i podszedł do lady. Zagadnął do starszej kobiety, z którą już wcześniej rozmawiał, pytając, co tak wszystkich zaaferowało.

Tornister · 14-02-2012, 18:15

- Sram na te tereny. Skoro to Sasze, to pewnie to tylko przedni zwiad, a nas jest za mało by się obronić.

Kauamarnica · 14-02-2012, 19:52

Ale zaminujemy tylko przejście do jaskiń, żeby to co wyjdzie zabiło sassze, popatrzymy na to a późnej pójdziemy stąd do miasta. Bo jaki macie inny plan?

MistrzKamil · 14-02-2012, 20:34

I tak zostają trzy pozostałe... A gdybyśmy tak spróbowali przejąć ten który wyląduje? Robimy to co proponuje Wicher+chowamy się w śniegu i gdy ich wsparcie rusza tutaj my robimy abordaż? Bo utrzymanie tego tu statku bez systemów uzbrojenia będzie kurewsko trudne, chyba że jest co odratować. W ogóle jaszczury na plecach nie wydają się fajne. Także szybka decyzja - obrona, zasadzka czy ucieczka? Chyba że Bomba czy inni wojskowi maja lepszy plan, hmm?

Potwór · 14-02-2012, 22:42

-Zapalniki czasowe na pół godziny i wysadzamy ten złom w powietrze razem z jaszczurami, a sami zapylamy jak najszybciej do miasta. Jest tu jakieś inne wyjście? -Próbuję ocucić Coca-colę i resztę -Albo bierzcie megafon i: "We come in peace, take me to your leader."

Tornister · 14-02-2012, 23:01

- Nie ma sensu przejmować statku, jeśli znów pogoda się spierdoli, to nic nam po tym. Wicher ma dobry plan, gdzie są te ładunki?

14-02-2012, 11:47	#892
MistrzKamil Reputacja: 1	Gdyby nie ta cholerna pogoda i to coś z jaskiń to byłby idealny pomysł, ale mamy 3 nieprzytomnych, jakieś wielkie coś na plecach i paskudną pogodę, także proponuję po prostu zasadzkę+możemy się wycofać do jaskiń, są jakoś osłonięte przed bombardowaniem z orbity, a cokolwiek wali w te drzwi, nawet jeśli jest wrogie, bo może po prostu tylko tak jest w stanie sie z nami skomunikować, jest jedno i nie ma laserów __________________ Pływał raz po morzu kucharz w rękach praktyk był onana a załoga się dziwiła skąd w kawie śmietana

14-02-2012, 13:57	#894
MistrzKamil Reputacja: 1	O ile pamiętam nie mamy priorytetu nad 7, a oni mieli chyba zabezpieczyć ten statek i prowadzić obserwację stąd. Poza tym nie zdążymy w 10 min zaminować wszystkiego i uciec na bezpieczną odległość, nie bez sprawnego statku... Mośko? Bomba, ty chyba teraz tu dowodzisz? __________________ Pływał raz po morzu kucharz w rękach praktyk był onana a załoga się dziwiła skąd w kawie śmietana

14-02-2012, 15:29	#895
Cold Reputacja: 1	Szajba nie odpowiadała przez chwilę, tylko patrzyła to na obraz, to na opatuloną postać. Ciekawe! Naprawdę zaciekawiła ja ta dziwna sytuacja. Dlatego też bez słowa sięgnęła po swój aparat i pstryknęła zdjęcie, na ułamek sekundy rozświetlając korytarz fleszem. - Prowadzę badania nad wymieszaniem się kultur na tych terenach - odparła Szajba na pierwsze pytanie nieznajomego. Zaaferowana obrazem podeszła bliżej i pstryknęła kolejne zdjęcie obrazowi, tym razem z bliska. Jednocześnie rzuciła też okiem na numer pokoju, do którego próbował wejść jej rozmówca. - Tak, bardzo ciekawy. Czy to nie dziwne? Zupełnie jakby ktoś wcześniej przewidział taką sytuację. Prawie jak deja vu! - odparła radośnie, uśmiechając się do nieznajomego. - Ciekawa broń. Jesteś myśliwym? Nogalski natomiast, upewniwszy się, że Szajba jest w miarę bezpieczna, postanowił dowiedzieć się, co takiego wzbudziło we wszystkich takie zainteresowanie. Zszedł z półpiętra i podszedł do lady. Zagadnął do starszej kobiety, z którą już wcześniej rozmawiał, pytając, co tak wszystkich zaaferowało. __________________ Jaka, sądzisz, jest biblia cygańska? Niepisana, wędrowna, wróżebna. Naszeptała ją babom noc srebrna, Naświetliła luna świętojańska.

14-02-2012, 20:34	#898
MistrzKamil Reputacja: 1	I tak zostają trzy pozostałe... A gdybyśmy tak spróbowali przejąć ten który wyląduje? Robimy to co proponuje Wicher+chowamy się w śniegu i gdy ich wsparcie rusza tutaj my robimy abordaż? Bo utrzymanie tego tu statku bez systemów uzbrojenia będzie kurewsko trudne, chyba że jest co odratować. W ogóle jaszczury na plecach nie wydają się fajne. Także szybka decyzja - obrona, zasadzka czy ucieczka? Chyba że Bomba czy inni wojskowi maja lepszy plan, hmm? __________________ Pływał raz po morzu kucharz w rękach praktyk był onana a załoga się dziwiła skąd w kawie śmietana

14-02-2012, 10:29	#891
Marynarz Reputacja: 1	Ładunki wybuchowe do dobra opcja,gorzej z tymi potworami bo nie wiadomo gdzie są i czy się nimi zajmą.

14-02-2012, 12:04	#893
Kauamarnica Reputacja: 1	Odeślijmy nieprzytomnych do astropola, mamy astralną kotwice tutaj. Większość sprzętu też możemy odesłać. Przypominam, że naszym celem jest dotarcie do tego cholernego pociągu, a nie strzelanie do Saasz i szukanie kosmitów w jaskiniach.

14-02-2012, 18:15	#896
Tornister Reputacja: 1	- Sram na te tereny. Skoro to Sasze, to pewnie to tylko przedni zwiad, a nas jest za mało by się obronić.

14-02-2012, 19:52	#897
Kauamarnica Reputacja: 1	Ale zaminujemy tylko przejście do jaskiń, żeby to co wyjdzie zabiło sassze, popatrzymy na to a późnej pójdziemy stąd do miasta. Bo jaki macie inny plan?

14-02-2012, 22:42	#899
Potwór Reputacja: 1	-Zapalniki czasowe na pół godziny i wysadzamy ten złom w powietrze razem z jaszczurami, a sami zapylamy jak najszybciej do miasta. Jest tu jakieś inne wyjście? -Próbuję ocucić Coca-colę i resztę -Albo bierzcie megafon i: "We come in peace, take me to your leader."

14-02-2012, 23:01	#900
Tornister Reputacja: 1	- Nie ma sensu przejmować statku, jeśli znów pogoda się spierdoli, to nic nam po tym. Wicher ma dobry plan, gdzie są te ładunki?