Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 08-08-2013, 23:33   #41
 
Tadeus's Avatar
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
W czasie, gdy inni ciężko pracowali, Mikhaił, przyjęty już do pijalnego grona miejscowych górników, imprezował w najlepsze. Kubek za kubkiem, opowieść za opowieścią, atmosfera stawała się coraz bardziej swojska, a języki coraz bardziej swobodne.
- ...ha! A pamiętajcie fuchę na Delta 5?! Jak Gusti przyprowadził do nas tę całą cycatą dziewoję i gadał że się z nią ochajta? - górnik zaryczał rozbawiony do łez.
- Miałeś tego nie opowiadać... - wciął się błagalnie chudzielec o przekrwionych oczach zwany Gustim.
- Nie opowiadać?! - zarechotał górnik z łzami rozbawienia w oczach. - Toż nawet ślepy widział co dyndało jej między nogami! Tylko nie ty, gwiezdny casanovo! Jak to było? "Nie rozumiecie prawdziwej miłości"
Salą wstrząsnął rechot zebranych.
- I tak lepiej niż w 41. jak żeśmy z Gerrym przyjmowali w placówce tych ważniaków z Deep Core, była tam taka jedna asystenteczka...

Mimo wszystko, nadal nie udało mu się jednak zasłyszeć nic, co mogło by wiązać się bezpośrednio z osobą księgowego, bądź jego ostatnimi, dość burzliwymi przeżyciami. Cóż, przynajmniej zyskał znajomości wśród miejscowych, a to mogło okazać się cenne w (potencjalnie bardzo niedalekiej) przyszłości.

-2kr na drinki

***

Denny, o dziwo, też się specjalnie nie przemęczał. Pogaworzyli sobie jeszcze ze Schwartzem o tym i o tamtym nie dochodząc do żadnych wniosków i postanowień.
-... naturalnie, w przypadku konieczności podtrzymania kamuflażu, zmiana formy na osobistą wydaje się nieodzowna, jednak...
I tak dalej... i dalej... i dalej.
-... właściwym wydaje się mimo wszystko zakładać, iż w niektórych konfiguracjach zależności służbowych w obrębie związków górniczych również i forma oficjalna znajduje incydentalne zastosowanie...
Ziew. Usypiający, mozolny szum wentylatora też niekoniecznie pomagał w utrzymaniu koncentracji i zdolności bojowej...

I wtedy ktoś załomotał do drzwi.
- Otwierać! Niosę światło! - rozbrzmiało z zewnątrz dźwięcznym, męskim głosem.

***

Patrick i Pearl ze wszystkich zatrudnionych przez Schwartza pochwalić mogli się jak do tej pory najdynamiczniejszymi przygodami. Co niekoniecznie musiało ich cieszyć. Po krótkim, pospiesznym odwrocie spotkali się wiele skrzyżowań dalej, szczęśliwi, że pianę dało się dość sprawnie zgarnąć z siebie prostym ruchem dłoni i nie pozostawiała ona żadnych charakterystycznych plam.

Dzięki ostrzeżeniu Patricka ekipa pożarnicza wiedziała gdzie i czego szukać. A przynajmniej taką miał nadzieję. Nikt go nie ścigał, ani nie zatrzymywał, chaos był zbyt wielki i cała przybyła grupa od razu pognała ku statkowi. Wszystko wskazywało na to, że dwójka niedoszłych ratowników póki co miała spokój. A przynajmniej do momentu rozpoczęcia ewentualnego śledztwa.

Dodatkową pozytywną rzeczą było to, że hangar unieruchomionej jednostki - Czarnej Gwiazdy -, która na początku zainteresowała Pearl, znajdował się dokładnie po drugiej stronie stacji, mogli więc do niego dojść, omijając to całe zamieszanie. Po drodze minęli parę automatów ze słodkimi, izotonicznymi napojami, które z jakichś powodów wydawały się bardzo popularne wśród miejscowych górników, i w końcu dotarli pod zapamiętany adres. Tylko po to, by stwierdzić, że to dok naprawczy. Cóż po stanie, można się było spodziewać.


Statek był dużo mniejszy od poprzednika i - jak zauważył Patrick - dość pokracznie zmodyfikowany. Kadłub należał chyba do jednostki zwiadowczej, jednak potężny główny system napędowy, pod który został zaprojektowany, wymieniono na dużo tańszy i słabszy odpowiednik. Zyskane miejsce wykorzystano na ładownie, jednak silniki manewrowe nadal pozostały stare, zupełnie nieprzystosowane do obciążonej ładunkiem jednostki. Dziwny statek... choć od biedy jakoś by się tam wszyscy wcisnęli.

A do tego wszystkiego, obecnie był praktycznie w częściach. Ciężko było stwierdzić, ile zajmie poskładanie tego wszystkiego do kupy.

Nieopodal statku dostrzegli w końcu dyskutującą o czymś trojkę.


Jeśli jedno z nich było kapitanem tego czegoś, to nie rzucało się to w oczy. Wskazywali na zmianę pobliski statek, sycząc co chwila na siebie nawzajem. W końcu zauważyli chyba i dwójkę przybyszy.
- Czego, kurwa? - warknął łysy. - Nie widać, kurwa, że zajęte? Wynocha, bo psami każe pogonić!
I faktycznie, w rogu doku do rury przywiązane były dwa sporych rozmiarów kundle w kolczastych obrożach. Czy na stacji można było w ogóle trzymać zwierzęta?
- Stul pysk, idioto - wcięła się w końcu niepozorna do tej pory kobieta, sondując dość chciwie Patricka i Pearl. Najwyraźniej zauważyła w nich coś, czego jej nieokrzesany kompan nie dostrzegał.
- Gadajcie, czego wam trzeba.
 

Ostatnio edytowane przez Tadeus : 08-08-2013 o 23:48.
Tadeus jest offline  
Stary 09-08-2013, 23:20   #42
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Ekipa ratunkowa popędziła tam, gdzie wskazał. Miał nadzieję, że zdążą na czas, nawet pomimo braku własnej winy, Patrick nie chciał mieć żadnego człowieka na sumieniu. Żaden z niego był bezduszny najemnik, nie taki na jakiego wyglądał ten dziwny, jak mu było... a tak, Denny. Rodzice chyba coś pomylili przy imieniu, a może on sam się tak nazwał. Zmiana osobowości nie była pilotowi obca.
Nie zwlekając ruszył za Pearl, która zdążyła się już ulotnić całkiem daleko. Nie musieli dyskutować nad celem tej dalszej wyprawy, nie było wielkiego wyboru. Odezwał się, nie chcąc iść w zupełnej ciszy.
- Przynajmniej próbowaliśmy, prawda? Ciekawe dlaczego nie wyszedł, tylko do końca próbował coś z tymi silnikami zrobić. Tak myślę przynajmniej.
Gdy weszli do hangaru, Landra zamilkł nagle. Otworzył szeroko oczy.
- Ale paskudztwo!
Bardziej syknął niż powiedział, przyglądając się dziwactwu z miną, z jaką można przyglądać się wyjątkowo brzydkiej, ale fascynującej larwie. Widok kłócących się ludzi trochę go zaskoczył i zanim zdążyli się ulotnić, ktoś już im zadał pytanie. Patrick uniósł dłonie w pojednawczym geście.
- Spokojnie. Tylko szukaliśmy transportu. Niestety chyba nie możecie nam pomóc.
Uśmiechnął się kącikiem ust, nie drwiąco, lecz przepraszająco. Cóż, nie był kłamcą. A może nie widział potrzeby by zatajać cel wizyty w hangarze.
 
Sekal jest offline  
Stary 10-08-2013, 00:08   #43
 
Tadeus's Avatar
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Łysy zmarszczył czoło.
- Czy my, kurwa wyglądamy na pieprzoną firmę wyciecz..?!
Przerwał mu trzeci.
- Tsst... Czekaj, czekaj, tępaku, nie tak szybko.
Spojrzał porozumiewawczo na kobietę. Oboje powoli pokiwali głowami i uśmiechnęli się do siebie. Najwyraźniej mieli podobny pomysł.
- Może możemy pomóc sobie nawzajem... - wycedziła z namysłem ona, kierując słowa do Patricka i Pearl.
- Ta, możemy was podwieźć - włączył się ten z włosami. - Ale brakuje nam jeszcze paru części i jakiegoś dobrego mechanika, który poskłada to na szybko do kupy.
Kobieta ruszyła w ich stronę, pewnym, sprężystym krokiem wprawnego biznesmena.
- Cecylia Wolter, kapitan tej wspaniałej jednostki, do usług. - podała im dłoń. - Mój wspólnik ma rację. Chwilowo brakuje nam funduszy na pasujące części i fachowca, który byłby w stanie zakończyć prace. Jeśli więc macie parę wolnych stów, możemy dobić targu.

Patrick jeszcze raz spróbował ogarnąć wzrokiem bałagan w hangarze. Jeśli mieliby trochę szczęścia i naprawdę brakowało tylko paru części, to teoretycznie mogliby wyrobić się w jakieś dziesięć godzin.
 
Tadeus jest offline  
Stary 10-08-2013, 12:44   #44
 
Eleanor's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputację
Patrick był chyba nieco zaskoczony pospiesznym odwrotem dziewczyny z miejsca dokowania Marzanny, na szczęście nie zadawał pytań, co policzyła mu na plus, bo nie miała najmniejszej ochoty się tłumaczyć. Bez dalszych komentarzy ruszyli do kolejnego statku, tym razem tego który od razu zainteresował Pearl.
Nie wyglądał najlepiej i dziewczyna poczuła rozczarowanie, tym bardziej, że sporo raczej mu brakowało do tego, by mógł wystartować w najbliższym czasie. Stojące obok towarzystwo też raczej nie zachęcało do nawiązywania bliższego kontaktu i Pearl już rozważała opcję strategicznego odwrotu, kiedy jednak kobieta podająca się za dowódcę jednostki podeszła i wykazała chęć porozumienia.
Dziewczyna uścisnęła dłoń kobiety i nieco się rozluźniła. Na gruncie pokojowych pertraktacji czuła się znacznie pewniej:
- Pearl Klaine – przedstawiła się – a to Patrick Landra, może jesteśmy zainteresowani państwa propozycją. - Popatrzyła na stojących na wprost nich ludzi i powiedziała pewnym głosem – Umowa obejmuje transport pięciu osób na planetę w obrębie Sojuszu. Dokładny cel zostanie wam przekazany po starcie ze stacji. Dodatkowym warunkiem jest wylot przed godziną 9:00 dnia jutrzejszego. Oczywiście jeśli mechanik, po dokonaniu rozpoznania, stwierdzi, że jest w stanie do tego czasu dokonać niezbędnych napraw. Jeśli to wy płacicie za brakujące części możemy wam zaoferować 175 kredytów za przelot. Możemy rozważyć opcję załatwienia brakującego sprzętu także po konsultacji z mechanikiem.
 
Eleanor jest offline  
Stary 10-08-2013, 13:20   #45
 
Tadeus's Avatar
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Mina kobiety i jej kompanów trochę zrzedła.
- Co, ile?! Chyba od łba! - odburknął łysy.
Wolter ostrożnie przytaknęła głową.
- Obawiam się, że mój niezbyt bystry wspólnik dla odmiany nie pieprzy głupot...
O dziwo ten "komplement" wywołał na mordzie osiłka grymas samozadowolenia.
- Obecnie nasze fundusze starczają ledwo na opłatę zaległych kosztów za wynajęcie doku. Byśmy mogli ruszyć musielibyście zapłacić i za mechanika i za podzespoły. Ile to było? - zwróciła się w stronę trzeciego.
- Ten typ z magazynu wyliczył same części na jakieś pół tysiąca... - rzucił tamten z pamięci. - Ale nie widział statku na własne oczy, tylko żeśmy mu mówili, czego brakuje. Może łebski fachowiec zajarzy jak trochę przyoszczędzić? - zastanowił się chytrze.
 
Tadeus jest offline  
Stary 10-08-2013, 13:49   #46
 
Eleanor's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputację
Pearl uśmiechała się uprzejmie słuchając rozmowy ludzi ze statku. Nie wyglądała na przejętą ich niezbyt przyjaznym nastawieniem. Tak ładnie wykładali swoje karty na stół i najwyraźniej były to raczej same blotki.
- Cóż... - powiedziała przeciągając słowa – Wygląda najwyraźniej na to, ze to wy bardziej potrzebujecie naszej pomocy niż my waszej. Jak zrozumiałam nie macie środków ani na naprawę ani na mechanika. My mamy mechanika, a jeśli koszty urządzeń okażą się w miarę rozsądne możemy założyć, że to będzie cena naszego przelotu. Reasumując: Wy macie sprawny statek i opuszczacie to miejsce. Przewozicie nas za darmo na planetę którą wskażemy. Jeśli to wam nie odpowiada poszukamy czegoś innego.
Popatrzyła na stojącego obok mężczyznę:
- Niczego nie pominęłam Patrick? A może masz jeszcze jakieś szczegóły do dodania?
 
Eleanor jest offline  
Stary 10-08-2013, 14:38   #47
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Patrick przysłuchiwał się tej rozmowie z uwagą. Nie podobało mu się zachowanie właścicieli tego statku, ani sam statek jeśli chodzi o ścisłość, z drugiej jednak strony nie mieli większego wyboru. Podróż promem mogła być zbyt niebezpieczna. Nie żeby podróż tym wrakiem była bezpieczna. Pearl za to faktycznie dobrze radziła sobie z negocjacjami, miała w nich wprawę, może naturalny talent. Ciekawe więc co robiła na takiej stacji jak ta. Odchrząknął, gdy zwróciła się bezpośrednio do niego. Spojrzenie pilota właśnie omiatało to dziwo, którym mieli potencjalnie lecieć.
- Raczej wszystko zgrabnie wyłożyłaś tym miłym ludziom - odwrócił się do dziewczyny, tak jakby spojrzeniem chciał dodać "dobra robota". - Powiem tylko, że pracy przy tym będzie dużo. Mamy mechanika, ja również znam się na tym całkiem dobrze, choć jestem jedynie pilotem. Pearl dobrze zauważyła, pewnie hangar opłacony jest tylko na jakiś czas. Co potem?
Uśmiechnął się słabo, ale z sympatią. Przynajmniej do kobiety, tego gbura nie dotykał nawet spojrzeniem.
- Możemy sobie pomóc i wszyscy wyjdziemy z tego z zyskiem.
 
Sekal jest offline  
Stary 10-08-2013, 14:50   #48
 
Tadeus's Avatar
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Trójka wspólników wyglądała na zadowoloną, choć ostatnie pytanie Patricka trochę ich zmieszało.
- Gdy skończy się kasa, statek zostanie zarekwirowany przez port do czasu pokrycia długu - wytłumaczył po dłuższym namyśle ten z włosami, wzruszając pozornie niedbale ramionami. - Pewnie musielibyśmy zaciągnąć jakiś złodziejski kredyt, albo zakontraktować statek na pewien czas u pijawek z Deep Core - dodał, wykazując, że mieli to już w miarę przemyślane.
- Ale to cholernie spora strata czasu - skwitowała jego wypowiedz pani kapitan. - Dlatego nasza umowa wydaje się sensowna. - wyciągnęła dłoń. - Nie mamy czasu do stracenia.
 
Tadeus jest offline  
Stary 10-08-2013, 15:10   #49
 
Eleanor's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputację
- Świetnie! - Panna Klaine ujęła dłoń kobiety i potrząsnęła nią energicznie. – W takim razie idziemy natychmiast po naszego mechanika. Nie ma co tracić czasu.

Ruszyli z Patrickiem z powrotem do kantyny, w której spotkali się z księgowym, bo przecież Michaił miał zamiar porozmawiać o możliwych okazjach z tubylcami. Może nadal nie opuścił tego miejsca. Pearl miała nadzieję, że nie upił się w międzyczasie zanadto. Historie, o jakże powszechnym tego typu nałogu wśród ludności pochodzącej z obszarów Unii, były legendarne. Pozostawała jednak szansa, że ich nowy kompan nie należał do niechlubnej większości albo przynajmniej miał wystarczająco mocno głowę by praca po spożyciu alkoholu nie nastręczała mu problemów.
 

Ostatnio edytowane przez Eleanor : 10-08-2013 o 22:53.
Eleanor jest offline  
Stary 10-08-2013, 15:34   #50
 
Tadeus's Avatar
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Radosny, biesiadny harmider słyszalny był już po wyjściu z windy na poziomie kantyny. Górnicy bawili się w najlepsze, prześcigając się w barwnych opowieściach i ilościach wylanego w gardła syntoholu. Wśród nich dostrzeli też Mikhaila, choć akurat po jego minie ciężko było ocenić, ile naprawdę wypił. W każdym razie trzymał się dość pionowo, rozprawiając o czymś żywiołowo ze skupionymi wokół niego miejscowymi.
- Chyba kpisz, komuszyno! - przezwał go serdecznie jeden ze współbiesiadników. - Nikt mnie nie przekona, że gdzieś w tej galaktyce są brudniejsze kible, niż na naszym zasranym poziomie trzecim! Nawet na tym twoim unijnym Kriepoście!
- ZA ZASRANY POZIOM TRZECI i!!! - sala podłapała zgodnym rykiem, konsumując następna kolejkę.

I wtedy do sali wpadł nowy gość, zaburzając ogólną biesiadną harmonię. Dosiadł się na skraj grupy, próbując przekrzyczeć imprezowy harmider.
- W B-32 zjarał się jakiś statek! - wykrzyczał w grupę donośnym głosem i zaraz ktoś podsunął mu kubek. - Gadają, że na pokładzie była związana załoga, wszyscy ostro poparzeni trafili do ambulatorium, nie wiadomo, czy z tego wyjdą. - popił łapczywie, by jak najszybciej kontynuować. - Jakieś skurczybyki ponoć obrabowały im łajbę, ale nie wiadomo nic więcej, bo zaraz musieli w ambulatorium naćpać ich lekami...
Przez tłum przeszedł gniewny pomruk i pojedyncze pogróżki pod adresem nieznanych sprawców, jednak najwyraźniej nikt nie kwapił się do dalszych działań. Biesiada trwała dalej.
 
Tadeus jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:15.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172