Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 23-07-2014, 23:09   #11
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
Chemik skorzystał z tego że wewnątrz pojazdu jest bardzo dużo miejsca. Pokierował się mijając kolegów w stronę kabiny pilota. Minęły już dobre dwa lata odkąd ostatni raz leciał V-22. Ten prawdopodobnie należał do Marines, jednak ktoś pospiesznie zredukował jego wyposażenie. Ramię nośne było na swoim miejscu, jednak nigdzie nie było widać ciężkiego karabinu, który powinien być w nim osadzony. Bjorn odsunął bezużyteczne ramię. Przypiął za to do swojego pasa linkę zabezpieczającą działonowego przed wypadnięciem z maszyny po czym jednym szarpnięciem odbezpieczył boczne drzwi maszyny. Podmuch wiatru wdarł się z pełną siłą do wnętrza Ospreya.

- Co ty kurwa robisz? - krzyknął pilot
- Rozglądam się
- Mogłeś doprowadzić do dekompresji idioto - technik medyczny również poparł pilota.
- Po pierwsze dolatujemy do miasta, bo silniki są już odwrócone. Wydają inny dźwięk. - Głos chemika ledwo było słychać przez szumiący wiatr - Po drugie, powiedziałeś, że myśliwce wroga są w okolicy, a to znaczy, że musimy lecieć bardzo blisko ziemi, żeby nie ryzykować zestrzelenia.
- Racja - pilot musiał skapitulować po argumentach Chemika - ale i tak odnotuję to w raporcie i będziesz mieć przesrane.
- Po trzecie, jeśli ta maszyna ma służyć do ewakuacji, to musicie lepiej zabezpieczyć to okno.
Po tym argumencie pilot nie miał już ochoty na dalsze dyskusje.

Chemik wziął w dłoń swój karabin i zaczął nim wodzić wzdłuż horyzontu. Osprey wleciał już nad teren zabudowany, kilkanaście metrów pod nimi ciągnęły się równiutko ustawione domki z basenami. Nigdzie nie było widać samochodów. Pewnie cywile z tej okolicy uciekli swoimi samochodami z miasta. Gdy samolot dolatywał do centrum widok ukazujący się oczom Chemika był coraz bardziej zatrważający. Korki z pozostawionych pustych samochodów. Gdzieniegdzie małe pożary. Wóz pancerny gwardii oblegany przez ludzi szukających pomocy. V-22 zwolnił i przestawił śmigła prawie w pion. Zszedł też jeszcze niżej. W zasadzie leciał teraz niżej niż dachy budynków w centrum. Pilot był doświadczony. Wiedział, że jeśli w pobliżu jest ufo to na niebie będzie widoczny jak na dłoni.

Chemik na początku dziwił się dlaczego po mieście nie latają myśliwce pionowego startu i lądowania, które mogłyby wytropić i wyeliminować UFO. Jednak po chwili już się zorientował, że zapewne najbardziej zaawansowany sprzęt poleciał do stolicy. To znaczy, że w mieście zostały przede wszystkim helikoptery i standardowe myśliwce F-18. Te pierwsze mogą sobie nie poradzić z technologiami z kosmosu, a te drugie muszą mieć namierzony cel i zorganizować nalot.

- W sumie gdyby ja dowodził lotnictwem to odpuściłbym F-18. Apache będą latać po mieście i bawić się w kotka i myszkę z kosmitami. Może wywabią ich z miasta, a tam artyleria AA może coś zdziała.
- Co tam mruczysz psycholu? - wrzasnął technik
- Tak sobie głośno myślę.

Maszyna dolatywała do stadionu. Chemik dokładnie obserwował to co miał za chwilę zobaczyć.
 
Mi Raaz jest offline  
Stary 25-07-2014, 11:33   #12
 
gacoperz's Avatar
 
Reputacja: 1 gacoperz ma w sobie cośgacoperz ma w sobie cośgacoperz ma w sobie cośgacoperz ma w sobie cośgacoperz ma w sobie cośgacoperz ma w sobie cośgacoperz ma w sobie cośgacoperz ma w sobie cośgacoperz ma w sobie cośgacoperz ma w sobie cośgacoperz ma w sobie coś
Pierwszym, co rzucało się w oczy były słupy dymu unoszące się z różnych punktów w mieście. Wprawniejsze oko już łapało uszkodzenia budynków. Drogi wyjazdowe z miasta były kompletnie zablokowane samochodami, bez wątpienia efekt panicznej ucieczki mieszkańców, których część przestała już wierzyć w rozładowanie korku i szła między sznurem aut pieszo. Gdzieniegdzie można było usłyszeć syreny lub zobaczyć błyski świateł pojazdów specjalnych. W którejś chwili mogliście zobaczyć przypominające kule światła pociski lecące w stronę szuru aut na obwodnicy, prosto w uciekających cywili. Uciekinierzy rzucili się do panicznej ucieczki. Chwilę później w kierunku źródła ostrzału pojechały dwa Strykery Gwardii Narodowej. Starcie przesłoniły wam budynki, ale ostrzał cywili ustał. Widzieliście już stadion.

- Kurde, wojna zawsze wygląda tak samo. - Skomentował pilot. - A co do oblatania to sorry, ale zwiad to wasza robota, ja odbieram i dostarczam. Nie wiem co tutaj lata, ale jeśli siły powietrzne nie umieją tego zdjąć, to wolę nie ryzykować spotkania. - Po czym dodał cicho: - Tak przynajmniej zabiorę trochę ludzi z tego gówna...
W głosie pilota brakło przekonania, ale najwyraźniej brakło mu motywacji by nadstawiać karku bardziej, niż musiał. Spojrzał w stronę doktora, który nerwowo zagryzł wargę, jakby wahając się.
 
__________________
Czasem o byle cień człowiek ma żal do człowieka.
A życie jak osioł ucieka...
gacoperz jest offline  
Stary 25-07-2014, 11:58   #13
 
archiwumX's Avatar
 
Reputacja: 1 archiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputację
Eiji prychnął:
Dzięki i za to.

A następnie metodycznie sprawdził co widzą detektory Ospreya co wszystkich pasmach widzą detektory Ospreya i rzucił to po odpowiedniej obróbce do oprogramowania atlasu taktycznego i wyświetlił mapę tego co było w zasięgu wykrywania.
Po wykonaniu wstępnego rozpoznania Eiji skupił uwagę detektorów Ospreya na stadionie rozglądając się za ludźmi odpowiedzialnymi tutaj za działania i obserwując na kim skupia się uwaga tych grup oraz rozglądając się za ludźmi wydającymi polecenia.
 
__________________
Szukam tajemnic i sekretów.
archiwumX jest offline  
Stary 25-07-2014, 13:34   #14
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
- Dobra chłopaki, trzeba ułożyć jakiś wstępny plan. Sądzę, że najlepiej będzie po wylądowaniu, aby każdy z nas ogarnął jeden rejon. Mamy łączność i hi-tech w hełmach to damy radę. Przejmujemy dowodzenie w swoich rewirach, aby uporządkować burdello, coby cywile się nie plątali po stadionie. Mam wrażenie, że prędzej czy później ufoludy przyczłapią do nas, więc będzie trzeba zorganizować kogo się da, aby napierdolić im. Jak się sytuacja uspokoi to idziemy w miasto robić zwiad i zapolować, a stadion zostawiamy w jakiś kompetentnych rękach. Co wy na to?
 
Stalowy jest offline  
Stary 28-07-2014, 21:21   #15
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
Bjorn obserwował z uwagą okolicę. Sceny rozpościerające się z pojazdu były iście dantejskie. Myślał nad zaangażowaniem kilku gwardzistów i stworzeniu małych grup rozpoznania. Jednak po chwili zdał sobie sprawę, że przeciętny żołnierz nie był tak dobrze przeszkolony jak oni.
- Na pewno nie ma sensu mieszać gwardii w nasze działania. Pewnie opanowali już kwestię cywilów. Musimy też uważać na dziennikarzy. XCOM to dla nich łakomy kąsek, dlatego sugeruję udawać że ich nie ma.
Chemik spojrzał na odczyty ze skanów vtola. Nic nie dawało im wskazówki w którą stronę się udać. Madrigun zmarszczył czoło.
- Proponuję się rozdzielić. Nadlecieliśmy z tej strony ~wskazał południe na mapie~ Po drodze nie było widocznych wrogów, a ponieważ jest nas trzech, podzielimy się i rozejrzymy w trzech pozostałych kierunkach. Na stadionie zajmiemy punkty przy reflektorach, to da nam widok na sporą część miasta. Ja zerknę w stronę hotelu Hilton w zachodniej części. Eiji zerknie na północ, tam są jakieś pola golfowe, czy tenisowe. Tobie - spojrzał na Polaka - zostaje wschód. Niestety obszar na mapie wygląda na mocno zaludniony. Te miejsca są oddalone o około 500 metrów, ale nie chciałbym, żebyśmy opuszczali stadion pojedynczo. Jeśli zaobserwujemy wroga wspólnie koordynujemy uderzenie. Jeśli nie to będziemy improwizować.

***********************************************

S - stadion
1 - Hilton Hotel
2 - Santa Clara Golf & Tenis Club
3 - Szkoła podstawowa i park
 
Mi Raaz jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:59.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172