Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 26-04-2016, 00:51   #91
 
Pan Elf's Avatar
 
Reputacja: 1 Pan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputację
- Jasna sprawa, już idę! - odparł dziwnie entuzjastycznie. - Trzeba w końcu uratować damę z opresji, czyż nie? - dodał równie dziwnym, jak na siebie, tonem.

Lumber był gotowy złapać piękną Galaxię w swoje silne, umięśnione i wytatuowane ramiona najlepszego inżyniera w całej galaktyce. Równie gotów był pomóc w sprawach mechanicznych, jednak bardziej interesowały go losy aktorki.

- Dobra, panie bystrzaku. Co robimy? - rzucił do swojego ulubionego Miraluki. - Ach, żeby nie było, zaklepuję aktoreczkę!
 
Pan Elf jest offline  
Stary 26-04-2016, 17:20   #92
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
- Próbujemy nasz rękaw do cumowania maksymalnie zbliżyć. Jeżeli zacumujemy, to ewakuujemy ich na nasz pokład. Jeżeli się nie uda spróbujemy się dostać w kombinezonach na ich statek. Mekena, czy możemy jakoś unieruchomić ich jednostkę? Bo fakt, że wiruje nie ułatwi nam abordażu - mówił powoli zrezygnowany Miraluka.
 
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.
Mi Raaz jest offline  
Stary 26-04-2016, 18:28   #93
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
- Cóż, z tego co widzę to koziołkowanie mają za sobą i ustabilizowali lot. - odpowiedział flegmatycznie Faraji - Nie powinno być problemu do nich zadokować. Chyba, że ich pilot zrobi coś głupiego.

- Tak czy inaczej panowie. Mamy ludzi i statek do uratowania. Wiecie co robić. Ja zostanę tutaj obserwować i reagować w miarę potrzeby. Tak czy inaczej pośpieszcie się.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline  
Stary 26-04-2016, 22:01   #94
 
Tadeus's Avatar
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Czarna Bantha bez większych problemów zadokowała przy dużo mniejszym, intensywnie krwawiącym atmosferą frachtowcu. Trójka gotowych do akcji ratunkowej najemników szybko ruszyła przez rękaw, wydawało się, że w obecnych warunkach czas mógł być ich głównym wrogiem. Makena na czujnikach zauważył nieregularny, ostry wzrost temperatury w sekcji reaktora uszkodzonej jednostki. Nie było jeszcze chyba bezpośredniego zagrożenia, ale z pewnością nie był to też dobry znak.

Gdy wreszcie otworzyła się przed nimi śluza, wyszli od razu do obszernego przedsionka ładowni uszkodzonego frachtowca. Wszędzie tam ściągnięci już byli gotowi do wytransportowania załoganci... w powietrzu było dużo dymu, czuć było żar, promieniujący zapewne od ognia pełgającego w bardziej oddalonych sekcjach. Mniej lub bardziej rannych załogantów było dziesięciu i była to iście barwna grupa. Poza facetem z tele-okiem, który zgromadził wokół siebie ogromną ilość sprzętu nagraniowego i widzianą już wcześniej Galaxią, która od razu powstała, by ich przywitać, było tam trzech Ugnaughtów:


W czym może i nie byłoby nic dziwnego, gdyby nie to, że od szyi w dół mieli na sobie kostiumy jakichś łuskowatych zielonych stworków. Dwóch z nich miało rozbite głowy, mocno krwawiło. Były tam też dwie... chyba kobiety. Ubrane były w potwornie jaskrawe dziwaczne sukienki ustawione na rurkowych stelażach, mocny czarno-biały makijaż zniekształcający praktycznie całkowicie rysy twarzy, oraz ogromne futurystyczne kapelusze z mieniącymi się wszystkimi kolorami tęczy pomponami. Jedna z nich chyba miała poważnie ranną nogę, być może i bok tułowia, czerwień barwiła już dziwny śliski materiał, prawie się nie ruszała.
- Och, dobrzy panowie! - rzuciła się ku nim aktorka, tym razem rozwiązała elegancki kok, który widzieli wcześniej i jej czarne loki zatańczyły w powietrzu, zapachniało jakimiś tajemniczymi, mamiącymi zmysły perfumami . - Dziękujemy za ratunek! Musicie też pomóc reszcie, Victorowi i Fifi! Nie wiem gdzie się podziali! Victor chyba mówił, że spróbuje ugasić ogień przy reaktorze, by dać nam więcej czasu! Nie wiem, tak długo go już nie ma!
- I sprzęt! Sprzęt! -
wrzasnął tele-mężczyzna. - W schowku za kokpitem nadal mam syntezator i rzutniki efektów! One są bezcenne! Nic bez nich nie nakręcimy! Wszystko pójdzie na marne!
Trzeba było przyznać, że Galaxia na żywo prezentowała się jeszcze lepiej niż na filmach, było w niej coś... Khedryn i Kehil nagle z zaskoczeniem zauważyli, że Moc była w niej silna. W jakiś dziwny sposób, była wyjątkowa dla ich mistycznych zmysłów. Z pewnością nie była użytkownikiem Mocy, a jednak ich trening od razu pozwolił im dostrzec, że w naturalny sposób Moc była jej sprzymierzeńcem. Słyszeli o takich przypadkach, ludzi stworzonych do wielkich rzeczy, którym przeznaczone było odmienić losy Galaktyki.

Z przemyśleń wybudziło ich szczekanie, dochodzące gdzieś z dalszych sekcji, zza ściany dymu.
- Fifi!
Nie poprosiła ich wprost o pomoc, ale głębokie proszące spojrzenie jej dużych oczu mówiło wszystko.
 
Tadeus jest offline  
Stary 28-04-2016, 12:43   #95
 
Pan Elf's Avatar
 
Reputacja: 1 Pan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputację
Lumber przez dłuższą chwilę stał i tylko się wpatrywał w Galaxię, delektując się każdym jej ruchem, tańcem jej czarnych loków, zapachem jej hipnotyzujących perfum.
Był gotów być na każde jej skinienie, byleby tylko ją zadowolić, byleby tylko spojrzała na niego i posłała mu ten czarujący uśmiech. Choć tak po prawdzie liczył na coś więcej, niż tylko uśmiech. Właściwie to chciał ją widzieć kompletnie nagą w jego kajucie.

Tak więc kiedy tylko zauważył, że szczególnie zależy jej na odnalezieniu szczekającego stworzenia i być może jakiegoś Victora, od razu zaproponował swoją pomoc i bez czekania na pozostałych, ruszył na ratunek.
 

Ostatnio edytowane przez Pan Elf : 28-04-2016 o 13:16.
Pan Elf jest offline  
Stary 28-04-2016, 17:50   #96
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
Kehil ruszył w stronę reaktora za Lumberem.
- Khedryn, jeżeli chcesz to poszukaj tych taśm, czy co to tam zostawili. Tylko nie ryzykuj! A reszta niech rusza trapem na nasz okręt.

Trzeba było pomóc Victorowi. Pies nie miał znaczenia, choć błysk w oczach Jacka mógł sugerować, że dla Galaxi gotów ratować kundla.
 
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.
Mi Raaz jest offline  
Stary 30-04-2016, 11:51   #97
 
Tadeus's Avatar
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Uratowani załoganci zaczęli powoli przechodzić na pokład Banthy, jednak ranna chyba-kobieta w ostrym makijażu zdecydowanie potrzebowała natychmiastowej pomocy. Khedryn od razu do niej przypadł i wyciągnął swoją apteczkę, oględziny wsparł dokładnym sondowaniem rannej poprzez Moc.

Moc leczenie d20= 14 porażka
Khedryn medycyna d20(+3 za medpak)= 7 sukces


Na szczęście w apteczkę zainwestował niemało i miał pod ręką najnowocześniejsze medykamenty. Gorzej, że takie pewnie ciężko będzie odkupić w tych dalekich stronach i kiedyś może nie starczyć ich na własne potrzeby najemników. Ale cóż, Khedryn był Jedi (no, przynajmniej nikt go oficjalnie nie wyrzucił) nadal wierzył w bezinteresowną pomoc. Udało mu się ustabilizować stan chorej, lecz wiele wskazywało na to, że ta będzie potrzebować kuracji w zbiorniku kolto. Na szczęście ranne karły przebrane za... cholera wie co... same sobie poradziły i podpierając się nawzajem (i krwawiąc) szybko przebiegły na drugi statek bulgocząc coś tam w unghnaudzkim języku. Dopiero teraz zauważyli, że i aktorka lekko utykała, ale chyba nie było to nic poważnego.

Makena rejestrował na ekranie jak uratowani, jeden za drugim, przemykali przed kamerą przy włazie i znikali w trzewiach wielkiego transportowego statku.

Tymczasem Lumber i Kehil ruszyli w zapełnione gryzącym dymem korytarze. Przez dym niewiele było widać i miejscami nawet mistyczny wzrok Miraluki, choć trochę pomagał, nie był w stanie przejrzeć najgrubszych warstw ciężkich pierwiastków unoszących się w powietrzu.

Lumber percepcja d20(-5 dym)=6 porażka
Kehil percepcja d20(-2 dym)= 10 porażka


Dotarli do pomieszczenia reaktora. Sytuacja tam nie wyglądała zbyt dobrze. Po pierwsze nie było śladu po żadnym Victorze, a po drugie syreny alarmowe i komunikaty na ekranach raczej nie pozostawiały złudzeń. Reaktor mógł wkrótce eksplodować. Lumber szybko omiótł wzrokiem wszystkie podsystemy. Ogień, który płonął w pomieszczeniu i coraz bardziej się po nim rozprzestrzeniał uszkadzał właśnie system chłodzenia, zbiorniki z chłodziwem pod wpływem liżących je płomieni wypaczały się, w cieczy widać było wielkie bąble, nie była stworzona do przyjęcia aż takich ilości gwałtownie wytwarzanego ciepła. W rogu pomieszczenia, koło nich, leżał uszkodzony, pokryty sadzą droid serwisowy, być może próbował coś tam zdziałać, jednak został za to srogo pokarany, obecnie tylko cicho pipczał obracając bezwolnie narzędziowymi, częściowo nadtopionymi manipulatorami. Na ścianie wisiały dwie gaśnice, jednak wydawały się śmiesznie niewystarczające i małe, by zmierzyć się z tak potężnym i rozrośniętym już żywiołem, mogły co najwyżej zwolnić jego rozrost w małym, wybranym miejscu.

W tym momencie, jeśli Lumber chciał uratować statek przed eksplozją mógł już chyba tylko zainicjować awaryjne wygaszanie reaktora, a panel do tego znajdował się niestety już w zasięgu ognia. I choć pewnie dało się do niego dobiec nie stając w płomieniach, to inferno zbliżało się do niego nieuchronnie i wszelka zwłoka przy wykonywaniu operacji mogła grozić poważnym poparzeniem albo - co gorsza - okrążeniem przez płomienie.

Makena na swoich ekranach również obserwował niebezpieczny, postępujący wzrost temperatury w dziale reaktora uszkodzonego statku. Według wszystkich procedur powinien zacząć się od niego oddalać, by nie narażać własnego - jakby nie było dużo cenniejszego i pełnego już uciekinierów - statku.
 
Tadeus jest offline  
Stary 30-04-2016, 16:29   #98
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Makena przełknął gorzko widząc odczyty i otworzył łącze do swoich towarzyszy mówiąc.
- Pośpieszcie się panowie, bo widzę, że reaktor zaraz jebnie. Wyłączcie go, lub wracajcie. Inaczej jak da popalić to nieźle oberwiemy, a mamy rannych na pokładzie. Więc szybko panowie!

Jako, że jego wiedza o prośbie załogi ratowanego i krwawiącego statku nie istniała to nie miał żadnego dylematu. Jego przeczucie znów było klarowne. Statek, jak przewidywał był stracony, a Faraji nie miał zamiaru iść na dno razem z nim.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline  
Stary 02-05-2016, 12:46   #99
 
Pan Elf's Avatar
 
Reputacja: 1 Pan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputację
- Kehil, łap za gaśnicę, spowolnimy choć trochę rozprzestrzenianie się płomieni, co da mi trochę czasu - wydał polecenie tonem nie przyjmującym sprzeciwu. - Mam nadzieję - dodał do siebie, po czym sam chwycił drugą gaśnicę i ruszył w stronę panelu.

Ryzykował dużo, ale dzięki temu mogli zyskać odpowiednio dużo czasu, by znaleźć Victora i tego przeklętego kundla. Oby tylko i tym razem im się poszczęściło.
Z taką myślą zaczął torować sobie drogę do panelu, starając się nie poparzyć, a w szczególności nie zostać śmiertelnie otoczonym przez ogień.
 
Pan Elf jest offline  
Stary 02-05-2016, 14:54   #100
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
Miraluka miał zgoła inny plan. Chciał ugasić dojście do robota i wyciągnąć go. Mógł się przydać.

Ale w tej chwili nie mógł zaryzykować życia towarzysza. Pomógł gasić drogę do panelu kontrolnego, maksymalnie oszczędzając zapas proszku gaśniczego.
 
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.
Mi Raaz jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:37.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172