valtharys

Czekałem na Arvelusa, który miał się wczoraj wypowiedzieć. No, ale skoro cisza to jednak trzeba ruszać dalej.

Padło wiele pomysłów, więc trzeba to jakoś podzielić. Mamy tydzień czasu na działania - tak “zaznaczył” Micas. Oto jakie padną rozkazy finalne:

Baza:

- Kaarel znajdzie odpowiednie miejsce w dżungli. Może to być nowa miejscówka, albo użyje jednej z tych które, były przygotowane zawczasu. Pomogą mu Cortez i Mordax, którzy przetransportują tam nasz sprzęt. Kaarel odpowiadasz za jego zabezpieczenie.
- Cortez proszę dostarczyć do bazy z dwa trupy/a najlepiej cztery i tyle mundurów Istvy ile się da [powinny być dostępne po incydencie w rezydencji Machenko]
- TurboDiesel także zostaje tam wysłany - niech się leczy.
- Matuzalem porozmawia z Panem Kaziem i załatwi nam coś w mieście, lub na jego obrzeżach. Miejsce łatwo dostępne, ale tak byśmy mieli wgląd do tego co dzieje się w mieście.

Zbieranie informacji:

- Durran niech przejrzy informacje które załatwił Cortez.
- Durran proszę byś spróbował: złąpać nasłuch na falach, na których nadają Carabinnieri. Ściągnąć dane ukazujące plany pałacu Kanga i okolicznych posterunków.
- Durran przygotujesz nośniki pamięci, z których ma wynikać że, jest szykowany zamach na El-Kanga przez Rathborne. Warto by przy okazji zamieścić tam informację, że jeden z wyżej postawionych notabli sprzyja im. Kryptonim “Obrońca”.
- Matuzalem niech pogada z Panem Kaziem. Dobrze by było gdybyś mógł pogadać sobie z Dvortsovem, nim Pan Kazio utnie mu jaja i powiesi sobie je jako ozdobę.
- Matuzalem niech skontaktuje się ze swoją komórką w Świątyni. Celem jest wybadanie nastrojów w świątyni.
- Durran i Matuzalem zbierają informacje o dowódcach FASF, w szczególności Gomeza Rodrigo. Także warto przyjrzeć się “czystym” i “nieprzekupnym”.
- Poświeć i Kaarel mają zrobić zwiad. Potrzebuję znać rozeznanie terenu koło pałacu Kanga, a także potrzebuję informacji o słabo strzeżonych budynkach Carabinieri.

Działania teraz:

- Blackhole proszę byś pogadał ze swoimi producentami i wyjaśnił im zasady współpracy.
- Sejan skontaktuje się z EP, a także z Arbites.
- Valeria niech zajmie się infiltracją Amarantowego Syndykatu [dowództwo, liderzy mnie interesują.]
- Pax Behemot
- Spotkanie z Rodrigo Gomezem - Matuzalem musi go zeskanować

Działania w przygotowaniu - te plany mogą się zmienić w zależności jakie informacje uzyskamy

- Przygotowania do działań, w których skompromituje się Rathborne, czyli tak jak pisałem “kontrolowany atak na posterunek Carabinnieri” jako Istvanczycy i podrzucenie spreparowanych dowodów.
- Infiltracja pałacu przez Valerię
- Eliminacja liderów Amarantowego Syndykatu - jako "bonus" za pomoc dla Pana Kazia.
- Kontratak medialny

Pax Behemot: jeśli uda się nam zorganizować spotkanie z Gomezem w ciągu tych trzech dni, to Pax zostaje. Jeśli nie, ma za 7 dni wrócić na orbitę. Tyle czasu nam powinno wystarczyć by zmienić układ sił.

Micas to takie trochę wróżenie z fusów. Mimo wszystko sporo rzeczy nie wiemy, a jak nie wiemy to opracowanie czegokolwiek to takie rzucanie lotką w tarczę z zamkniętymi oczami.

 

__________________
Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)

Pipboy79

- A tak dokładniej? Na temat kogo/czego te przemyślenia? Bo tak w tej chwili to mi chyba zotaje bezmylne wpatrywanie się w swoje buty



- Dobra coś tam wrzucę.



- Ok no to nie do mnie.



- Skoro to jest albo - albo no to tym bardziej dżungla.



- No to bez tej analizy danych która może nie wiadomo ile zmienić to możemy ot tak pogadać do momentu napadu na obóz i może z zakładania nowej bazy. Ale ja z swojej strony nie zminiam zdania czyli jestem za przyczajeniem się i działaniami pośrednimi.



- No ok. To nie słyszałem by Micas się sprzeciwiał więc powiedzmy ten wulkan z dżunglą i mgłami/chmurami.



- A do czego nam te informacje? I to oznacza pętanie się po pewnie lepiej strzeżonych opłotkach na tej planecie więc niezbyt tak z czajeniem się. Gdzie on w ogóle ma tą rezydencje? W mieście, w dżungli?


- Nie podoba mi się ten punkt. Skompikowany z wielu lelemtnów z których każdy może się sypnąć a wynik nawet bezbłędnie przeprowadzonej akcji niepewny. Nie wiem jak ciężarowo porónwać atak na łazik czy posterunek carabinieri z kilkudniową walką o obóz Brutali. No i znów pętanie się i to po mieście a nie czajnikowanie. Jak mielibyśmy się tam pętać? Jako kto? Same te ciała się nie zdobędą i nie podłożą. Chyba, żeby przenieść to na Kazia albo kogo tam mamy.



- Duże rozdrobnienie celów w czasoprzestrzeni więc łatwo dorwać każdego z nas na solo i uzyskać przewagę nad nim a nam ciężko uzyskać wsparcie reszty grupy. Zwłaszcza w połączeniu z zakładaniem bazy, pętaniem się pod oknami Kanga i nnymi zbędnymi moim zdaniem pobocznymi celami. Rozdrabniamy się i prosimy się o kocioł i łomot moim zdaniem. Dla mnie to działania jak uczniów złapanych na paleniu fajka w kiblu czyli gorączkowe i chaotyczne ot aby robić coś by robić.


- O wątpliwościach celowości spotkania z Gomezem pisałem wcześniej. Co do Behemota w sumie może zostać ale dla nas jakby go nie było bo kontaktowanie się z nim może się skończyć jak dla Diesla. Jest na celowniku Rathybone więc dla nas jest zaproszeniem do celowania w nasze głowy jeśli się z nim skontaktujemy.

- Chcesz poruszyć bajorem i zaszumieć władzą no to daj sygnał do centrali, że operacja i jej przykrywka jest spalona. Bo jest. Niech przyjadą oficjele z Inkwizycji, floty, armi i co jeszcze i założą kordon na planetę. Niech się zrobi poważnie i groźnie po cieniem orbitalnych luf. A do tego nagonka w mediach na winowajczynię tej sytuacji. Przyszpili ją to do ziemi myślę a nam powinno dać pole manewru nieco większe nić obecnie no i mamy wsparcie na zamówienie. Skoro takie z nasz szychy w tej operacji i taka ważna to działajmy z rozmachem.


- Przydałaby się tabelka co kto w jakim dniu robi. To powinno chyba pomóc w rozeznaniu w sytuacji i planowaniu działań. Ja np. nie wiem ile dni i komu zajmie szukanie i zakładanie obozu więc na ile dni kto w tym zadaniu ugrzęźnie. Zrobiłem tą tabelkę w doc. Jakby co to tu jest link: https://docs.google.com/document/d/1...DPX5Td7w/edit#

 

__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić

valtharys

Pipboy szanuję Twoje zdanie, ale mam inne i uważam inaczej.

Decyzję podjąłem, rozumiem że, mogą Ci się rozkazy nie podobać i szanuję to ale mają być jednak one wykonane. Bazując jednak na swoim doświadczeniu zdania nie zmienię. Idziemy według planu, który nakreśliłem.

 

__________________
Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)

Pipboy79

- Czyli nie chcesz się słuchać swojego firmowego speca od zwiadu o zwiadowaniu i wiesz lepiej? Jak choćby z pętaniem się pod oknami Kanga. No dobra jak chcesz. Może MG da nam fory jak przy walce u Brutali i będzie ok

 

__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić

valtharys

Jak zrobisz to tak że, będziesz tańczył i świecił dupą pod oknem Kanga to pewnie odstrzelą Ci ptaka...i tyle. Jesteś specem, to zachowuj się jak spec. Na razie dostałeś raz po łapach i biegasz z płaczem, jak jakaś małolata, której inna blondi kupiła ostatnie kozaczki w markecie.

 

__________________
Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)

Pipboy79

- No i zaczęło się zakładanie metalowej pieluchy I naturalnie, że rozkaz był dobry a jedynie jakby co to wykonawca spartoli

 

__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić

Stalowy

Przeczytaj sobie posty związane z odprawą przed misją i o sytuacji w Sektorze.
Wtedy się dowiesz czemu to jest niewykonalne i że powtarzanie na okrągło tej propozycji jest bezcelowe.
Aha... a nawet jakby dało radę to zanim by przylecieli minęło by w szmat czasu.

I nie narzekaj na przydział. Skoro Cotant jest specem to niech pokaże na co go stać... bo dotąd nie pokazał co potrafi w tym zakresie.

 

Pipboy79

- No przeczytałem. I coś jest, że działamy sami bo klauzula tajności i tylko Maczenko, Brutale i Behemot firma nam organizuje. No fajno. Ale sytuacja z tą klauzlą się spypła. Rozpykali nas a pewnie Behemot uczestniczył jakoś w przecieku info o nas zaraz po przylocie. Bo dotąd nie usłyszałem od nikogo, czegoś rozsądnego, że miałoby być inaczej z tą krypą. A przykrywka się sypła. Behemot, Maczenko i Brutale czyli 100% naszego wsparcia na tą operację jakie zorganizowała nam centrala jest na celowniku i to jest niepodważalny fakt. Liczenie na jakąś ich pomoc a nawet sama komunikacja z nimi jest obarczona ogromnym ryzykiem. Sytuacja więc zmieniła się diametralnie niż na odprawie. Na odprawie coś nie widze ani zdania, że Farcast jest przenicowany na wylot przez Istvy czyli mają nad nami wielowątkową przewagę. Na odprawie wyglądało, że szukamy grupki heretyckich zbiegów. A teraz okazuje się, że są tu od lat/dzieisęcioleci/pokoleń i to ich planeta - zaplecze. Na moje oko całkiem dobry moment by powiadomić centralę i wezwać wsparcie.



- Ja tam swoje zrobię na ile się da to zrobić. Niech Valt jak zgrywa takiego megaszefa poszefuje na serio a nie po opłotkach i przygotuje ten plan całościwo a nie tak maźnięte po punktach. Która ta willa Kanga ma być wzięta pod skan? Gdzie ona się znajduje w mieście, na prowincji? Co oznacza wzięcie na skan? Wygląd i focie z zewnątrz czy coś dokładniej? Kto będzie nas zabezpieczał by przybyć nam z odsieczą "w razie czego"? Jako kto mamy się tam udać skoro Jaguary są spalone? No i przede wszystkim po grzyba mamy to robić? Znaczy oprócz tego, że Sejan koniecznie chce udowodnić, że umie niezwłocznie wysłać ludzi w teren.

- I te punkty z Gomezem, amarantami, pałacem no duże rozdrobnienie, czasu i sił mało. Chciałbym zobaczyć konkrety jak to Sejan sobie dla nas zaplanował.

 

__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić

valtharys

Zbierało się, zbierało i w końcu...Zacznę więc od początku. Pipboy to że, nie umiesz czytać ze zrozumieniem to wiem od dawna, ale liczyłem że może coś poszło do przodu. Niestety nie...bo jak nie rozumiesz zdania "te plany mogą się zmienić w zależności jakie informacje uzyskamy" to nie pomogę Ci.

Uwielbiasz pisać i chwała Ci za to, ale szkoda że w tym akurat dziale też ilość jest ważniejsza u Ciebie od treści. Piszesz czasem fajnie i krótko, ale z reguły jest to mega litania, która nic sensownego nie wnosi gdyż można było twoje 500-1500 znaków ogarnąć w "Nie zgadzam się, bo to za ryzykowne".

Masz obiekcje do planu bo jest za ryzykowny? To niech Kareel zapisze się do szkółki niedzielnej i zostanie w domu, bo tu jest Inkwizycja. Żyjemy i giniemy dla Imperatora. Ni mniej ni więcej. A jeśli Bóg-Imperator pozwoli to wrócimy żywi, jeśli nie to staniemy przed Złotym Tronem gdzie nas osądzą [zapewne nie którzy dostaną złotą rolką papieru w łeb].

Chcesz dokładne instrukcje? No stary. Nie jesteśmy w przedszkolu. Dostałeś rozkaz, i jak go wypełnisz to już zależy od Ciebie, twoich umiejętności, sytuacji na miejscu. Jesteś specjalistą, i nie każe Ci się iść na misję samobójczą, ale na rekonesans. Masz wrócić z niego żywy z przydatnymi informacjami.

Jaki pałac? A było gdzieś wspomniane że ma 101 pałaców i 101 dalmatyńczyków. No to wysil się, popytaj, poszukaj czy poproś Durrana by Ci znalazł gdzie gość przebywa z reguły. Ale podpowiem Ci "pewnie ma jakąś chawirę w mieście albo na obrzeżach".

Ubezpieczenie? Kup sobie paczkę prezerwatyw i załóż na dłoń. Może przez to poczujesz się bezpiecznie.

 

__________________
Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)

Pipboy79

- No to czyli na moje konkrety w propozycjach i obiekcjach dajesz mi "bo to jest rozkaz". No super. Nie ma jak konkretna rozmowa profesjonalisty z profesjonalistą. Taka gdzie można się wymienić informacjami, propozycjami i planami jak właśnie spec ze specem. Super. Plan jaki forsujesz jest skrajnie ryzkowny i w stylu "zróbmy coś, cokolwiek aby nie było, że nic nie robiliśmy" i z dobrożyczeniowym nastawieniem, że "jakoś to będzie" i oczywiście blaszaną pieluchą dla szefa, że jak jednak nie będzie dobrze to oczywiście będzie na podwładnych bo on przeca rozkaz wydał.

 

__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić