Szanowni gracze, drużyna ponownie policzyła swe siły. Jest wpół do siódmej rano w motelu w Małej Italii. Wyczerpany Dick przebiegł całą trasę spod Waszego mieszkania aż do kryjówki w Małej Italii. Ledwie zipie, ale powinien mieć dość siły, aby opowiedzieć Wam cokolwiek o nocnych przygodach (no, może pomijając zabawę z Pinky). Zakładam, że wpadnie na pokój budząc Arthura i Wieprza, więc możecie spokojnie popracować nad zbiorową sceną.

Niezależnie od tego, co i jak szczegółowo opowie kompanom Abi, w planach macie poranne spotkanie z Overdrive (i wcześniej odebranie nesesera z paczkomatu). Jakieś dodatkowe sugestie, pomysły, plany?

Szanowni, para Waszych znajomych zdecydowana jest wejść do akcji gnana czystą żądzą dokopania jakiejkolwiek korporacji. Ich entuzjazm jest wręcz przerażający, a nadto nacechowany jest pewną młodzieńczą naiwnością i zuchwałością, ale nie macie podstaw, aby kwestionować ich umiejętności sieciarskie. Raz, że czas nagli, a dwa - sieciarze też chcą jak najszybciej wejść do gry, więc teraz najważniejsze pytanie brzmi: gdzie chcecie się ulokować z neseserem, aby oboje go na spokojnie obejrzeli? Od biedy oni mogą się podpiąć nawet pod stolikiem w barze, ale to jednak mało dyskretne miejsce. Jedziecie do garażu Kena? Do Zeppa? Do jakiejś innej lokacji, którą pominąłem albo którą chcielibyście naprędce wykreować? Jakby co, Rebirth może rzucić na Znajomości Vadima, żeby na podstawie wyniku rzutu określić jakąś metę.

To ostatnie przypomniało mi o czymś innym - od teraz akcja nabierze bardzo dynamicznego charakteru i częściej niż do tej pory będziemy turlać kostkami. Dlatego musimy jak najszybciej nadrobić jeden istotny brak: kompletne profile charakterystyki Waszych bohaterów, które wkleimy tutaj do wątku technicznego (najlepiej do jednego posta, żeby mi było łatwiej korzystać z cyferek). Kartę Sida dostałem kiedyś od Pinna i mam ją w bazie plików Gdoca. Arthur dostał ode mnie ciąg współczynników kiedyś w wątku technicznym, muszę je jeszcze poszukać i rozwinąć o parametry ekwipunku etc.

Wspominając Arthura przypomniałem sobie jeszcze jedno, mianowicie jego pytanie o oględziny Fatherboarda stelażu na twarzy Lee - nie ująłem tego w fabularce, ale sieciarz nie wypatrzył w nowej pięknej sztucznej szczęce Koreańczyka niczego podejrzanego.

Szanowni, post fabularny już wylądował w topiku. Na podstawie interpretacji rzutu Vadima przygotowałem Wam względnie bezpieczną miejscówkę kilka przecznic od burgerowni. Jest to oficjalnie rosyjska pralnia chemiczna, ale w praktyce różne szemrane dzieją się tam interesy. Właściciel tego przybytku, Nikita Choroszenko, to w miarę – powtarzam, w miarę – godny zaufania znajomek Vadima.

Jeśli macie jakieś specjalne życzenia odnośnie zachowania podczas spaceru, środków bezpieczeństwa, dodatkowych pomysłów, piszcie. Kiedy tylko uznam, że dotarliście bezpiecznie do celu, rozpoczniemy scenkę z oględzinami walizki przez sieciarzy.

Szanowni, cyfrowe oględziny nesesera idą pełną parą. Wbrew Waszym obawom w pralni nie spotkała Was żadna nieprzyjemna niespodzianka ze strony gospodarzy. Aleksiej i jego ludzie mają coś innego na głowie niż Wasza wizyta, więc tylko udostępnili Wam małą salkę na tyłach i nikt się Wami w tej chwili nie interesuje.

Jeśli ktoś chciałby zrobić sobie rezerwację na scenkę interakcji (w końcu jakoś trzeba zarabiać na te swoje pedeki), to poproszę o info na komunikatorze.

Dzięki świetnemu wynikowi rzutu na Perswazję w poście Rebirtha udało Wam się bez żadnych komplikacji zażegnać kłopoty w pralni i nawet załatwiliście sobie podwózkę w dowolne wybrane miejsce w mieście. Sieciarze Arthura potwierdzili, że sami jednak nie przełamią zabezpieczeń dysku, ale faktycznie mają kogoś znajomego, kto by się nadał. Pytanie, ile lub co możecie temu człowiekowi zaproponować w zamian za zlecenie? (Overdrive jasno powiedziała, że to nie przyjaciel, który to zrobi za dobre słowo).

Ale zanim rozważycie, musicie rozwiązać jeszcze jeden problem, bardzo palący – może sieciarze jednak włączyli chip lokalizatora w walizce, a może ktoś Was obserwował albo to czysty zbieg okoliczności, ale rozmowę Vadima z Overdrive przerwał znienacka wielki czarny wypasiony SUV, który zahamował przy chodnika pół metra od fiksera i hackerki! OMG, co teraz?! Czas gry zwalnia do niewyobrażalnie ślamazarnego tempa, deklaracje tylko wybiegające na kilka sekund do przodu!

I dodatkowa ważna informacja – od tego momentu Sid jest z powrotem w rękach Pinna. Planowałem od dłuższego czasu spektakularnie i epicko zabić Sida, ale czułbym się głupio ze świadomością tego, że zrobiłem to Bogu ducha winnemu NPC-owi. To dlatego zwabiłem z pomocą Rebirtha do gry naszego syna marnotrawnego, aby dać mu szansę na jeszcze jedną deklarację, zanim z sadystyczną radością wykończę mu bohatera!

Szanowni gracze, Wania dowiezie Was w pobliże restauracji pana Lao, wysadzi tam i pojedzie dalej. Dzwonienie do Chińczyków w zaistniałej sytuacji wydaje się dużym ryzykiem, dlatego Vadim dogadał się z kierowcą na podwózkę.

Jeżeli chcecie, możecie już pisać ciąg dalszy - pan Lao jest chwilowo niedostępny, ale jeśli wejdziecie do środka (może na razie bez Arthura, mógłby niepokoić gości) i poprosicie o rozmowę, jeden z jego zauszników - pan Chang - wprowadzi Was do gabinetu na tyłach restauracji i zażąda wyjaśnień. Oczywiście możecie powołać się na życzenie samego pana Lao, wszak chciał z Wami rozmawiać o spektakularnym sukcesie u Razora.

Pomyślcie zatem - przede wszystkim Vadim - jak poprowadzicie tę rozmowę? Co zdradzicie Lao, za jaką cenę?