|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
28-07-2014, 18:08 | #991 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
nie, że mam kompleks wielkości... ale ten krasnolud wychował się na kotletach z morsa, stekach z wieloryba, tatarze z niedźwiedzia polarnego a zapijał to wszystko okowitą niezamarzającą nawet na biegunie... i ulepiło się z tego dumne 130 kilogramy masy sięgającej metra pięćdziesięciu... Dlatego każda próba przytulenia do biodra jest traktowana jako "zły dotyk" więc proszę go nie zginać bo można stracić biodro | |
28-07-2014, 19:04 | #992 |
Northman Reputacja: 1 | 150 na 130 geez... Lepiej go przeskoczyć niz obejść. To ten wzrost go pogrubia na pewno a tusza zaniża wzrost optycznie! dobra. Eckhart poklepał go po plecach plastusiowym uchem. Ma spore naleśniki.
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill Ostatnio edytowane przez Campo Viejo : 29-07-2014 o 07:07. Powód: czcionka |
28-07-2014, 19:19 | #993 |
Reputacja: 1 | wszystko przez te grube kości ale faktycznie on nie nadaje się żeby sadzać go na kolanko |
29-07-2014, 07:13 | #994 |
Northman Reputacja: 1 | Nie wiem kiedy MG planuje wrzucić swego posta, ale w następnej kolejce może mnie zabraknąć. Jakby były jakieś ważne deklaracje potrzebne to dam edykt szlachecki z dyrektywami (tylko proszę o tym wspomnieć w komentarzach, bo czytanie posta planuję sobie zostawić gdy już bendem nazad), bo żeby zajrzeć to czas znajdę, lecz na dialogowanie i dłuższe pisanie, to już nie za bardzo do drugiego tygodnia sierpnia. Pzdr.
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill |
30-07-2014, 11:28 | #995 |
Reputacja: 1 | Dzięki Campo za info i miłego nazadowania Post wisi. Stan zdrowia wszystkich podskoczył do połowy posiadanej żywotności. Poza Dietrichem ofkors, który ma jakieś dziwne majaki do rozwiązania via PW. Jeśli będą potrzebne dokładne wartości żywotności (np w razie gdybyście chcieli walczyć ze sługami jaśnie oświeconego) to rzucę doraźnie. Interesuje mnie jaki los spotkał/spotka Gottarda i jego milusińskich i co postanowicie w sprawie losu Wittgendorfczyków i swoim własnym. Siegfried np. może zwlekać z otwarciem bram na tyle długo byście zabrali niezbędnych nieprzytomnych. Eckhart ma jeszcze jednego kompana-tarczownika, którego tożsamość od niego zależy i który rano będzie już w pełni sił. Również Eckhart jako herbowy dobrze by było żeby się wypowiedział przynajmniej co do losu Gottarda i co do perspektywy konfrontacji z cesarskim plenipotentem. Czas na posty do końca soboty.
__________________ "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy" Benjamin Franklin |
30-07-2014, 11:35 | #996 |
Administrator Reputacja: 1 | Chyba nie uczynimy Eckharta panem na zamku Zdaje się, że nam do doc'a przyjdzie zajrzeć. |
30-07-2014, 18:04 | #997 |
Reputacja: 1 | No to ja bym nie uciekał przed Oświeconym bo sekretne przejście i tułaczka po lasach bo to jeżeli nie śmierć to pewna utrata nogi dla Dietricha. Optowałbym, jeżeli cesarski plenipotent, hrabia Otto von Boorman nie posiada jakiegoś medyka na podorędziu czym prędzej jechać do najbliższego miasta i tam płacić za usługi takowego... albo magiczne leczenie. |
30-07-2014, 21:36 | #998 |
Northman Reputacja: 1 | Skoro szlachcic przezyl az tak dlugo do czasu przybycia cesarskich, to Eckhart nie bedzie naciskal na jawny samosad, bo szlachta moze byc sadzona tylko przez szlachte. Byl czas na to wczesniej, zeby mu cicho sprzedac kose pod zebro, zrzucic do Reiku lub cisnac w odmety ziemi... rowniez, aby zrobic otwarty sad polowy, przeprowadzic sledztwo, byli swiadkowie, dac szanse Gottardowi sie bronic. Ze wzgledu na wciaz obecne zagrozenie hordy Chaosu i panoszacego sie czarnoksietwa, taki sad nadzwyczajny pod przewodnictwem szlachcica w osobie Eckharta, jesli przeprowadzony i udokumentowany, imo byloby oaky dla Łowcow Czarownic. Ale z postow czytajac, to Eckart nawet o tym Gottardzie nic nie wiedzial, przynajmiej do czasu fabuly zeszlej kolejki. Gottard zostalby jesli znalezionym winnym zarzucanych czynow, skrocony o glowe i tyle. Ale skoro akcja jest kopnieta, a do bram juz stuka cesarski, to Eckhart bedzie za tym, zeby mu oddac ostatniego Wittgensteina do dyspozycji. Zreszta nie ma zamiaru bawic sie z nim w powitania i wolaby opusci zamek jak mowi Siegfried, bo przciez chcial uchodzic za "zaginionego w akcji". Nie planowalem Eckhartem paradowac po obozie, chodzic na spotkania banitow, ale raczej trzymac low profile po wyjsciu sie z lazaretu, gdy Bruno odjechal z listem... Ale jest jak jest, wiec von Ficker bedzie za tym, zeby dac dyla wierzac w sprawiedliwosc imperialnych sadow.
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill |
31-07-2014, 00:08 | #999 |
Reputacja: 1 | Ale z Szanownym Mistrzem czy może z Viv? A tak poza tym - mam teraz w domu remont i lekko utrudniony dostęp do sieci, ale postaram się to przezwyciężyć. |
31-07-2014, 16:51 | #1000 |
Reputacja: 1 | nic takiego z postu nie wynika... i nikt o sądach nic nie mówił. raczej o dopełnieniu przyobiecanej mu krasnoludzkiej pomsty za wymordowanie współbraci brodaczy Ostatnio edytowane przez baltazar : 31-07-2014 o 16:57. |