Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 02-05-2006, 23:33   #191
 
Yarot's Avatar
 
Reputacja: 1 Yarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnie
Zaciekawiony tłum rozstąpił się przed wybiegającym z zajazdu Dieterem. Ciekawskie oczy spoglądały na bałagan w środku pomieszczenia, na gruzy oraz na zebranych ludzi w środku. Na szczęście nie widzieli barmana, który spoczywa za kontuarem. Jest przy nim służka, która ciągle pochlipuje i trzyma rękę mężczyzy w swoich szczupłych dłoniach. Z Gustavem jest lepiej, krew już nie płynie a i osłabienie mija. Może nawet usiąść na ziemi, choć widok nie jest szczególnie interesujący. Gerda nadal trzyma się Zieleńszej, gdyż szok zdarzenia oraz zawisła nad nimi groźba zdaje się przerastać tą drobną osóbkę. Zaplata nerwowo warkoczyk z licznych rzemyków, a jej palce śmigają w tańcu z nitkami.
 
__________________
...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._
Yarot jest offline  
Stary 03-05-2006, 23:05   #192
 
kemuri's Avatar
 
Reputacja: 1 kemuri jest na bardzo dobrej drodzekemuri jest na bardzo dobrej drodzekemuri jest na bardzo dobrej drodzekemuri jest na bardzo dobrej drodzekemuri jest na bardzo dobrej drodzekemuri jest na bardzo dobrej drodzekemuri jest na bardzo dobrej drodzekemuri jest na bardzo dobrej drodzekemuri jest na bardzo dobrej drodzekemuri jest na bardzo dobrej drodzekemuri jest na bardzo dobrej drodze
Gerda
Zaplotła chyba wszystkie rzemyki jakie miała w zasięgu ręki, zanim troszkę się uspokoiła. Czuła się bezradna, bo nie mogła pomóc. Nie umiała leczyć. Nie znała zaklęć, ani mikstur magicznych. Chciała być potrzebna. Jakaś myśl plątała jej się po głowie. ~Coś miała zrobić coś powiedzieć. Tylko co?. . Szukając kolejnego rzemienia do zaplecenia dotknęła czegoś twardego... ~Gerda w jednej chwli przypomniała sobie o znalezisku. ~Może to da nam jakąś wskazówkę? Może podpowie Zieleńszej jak nas uleczyć?- odrobina nadziei wypełniła jej serce.
-Posłuchajcie - poczekała aż przyjaciele spojrzą na nią - ja o czymś zapomniałam. Nie wiem czy to coś pomoże, ale zawsze to jakiś ślad- z nadzieją spojrzała na Torina. -Ale musimy zamknąć te drzwi, żeby Ci gapie sobie poszli. Gustavie jeśli możesz iść to wolałabym abyśmy obejrzeli moje znalezisko w którymś z naszych pokoi. No i chyba poczekamy na Dietera. Chyba, że jemu potem pokażemy? Gerda cierpliwie czeka na odpowiedź swoich towarzyszy niedoli. Gdy wszystko wspólnie ustalą,, wyciąga to, co znalazła pod stołem. W zasadzie sama jest bardzo ciekawa, bo do tej pory nie miała okazji się temu przyjrzeć.
 
__________________
"Było tak zimno, że gdyby termometr był o cal dłuższy, zamarzlibyśmy na śmierć".
Mark Twain
kemuri jest offline  
Stary 04-05-2006, 12:01   #193
 
Kulek's Avatar
 
Reputacja: 1 Kulek ma wyłączoną reputację
Dieter Rotkirch

Tymczasem Dieter biegł. Pędził jak szalony, jakby od tego zależało jego życie - a może i zależało? Wypadł na zewnątrz, roztrącając gapiów, jakaś pulchna kobiecina krzyknęła coś z oburzeniem. Skokiem przesadził kępę krzaków rosnącą pod "Ognistym" wywrócił się z drugiej strony, ale szybko wstał i ruszył dalej nawet się nie otrzepując.
Mijał pastuchów, wozy i przechodniów. Jakiś chłopak w stroju czeladnika lekko szturchnięty upuścił kosz z bułkami który niósł. Dieter obrócił głowę i już miał krzyknąć "Przepraszam!" kiedy czołowo zderzył się z przechodzącym pijaczkiem. Obaj wylądowali na ziemi.
- A bodaj cię pchły zeżarły..ik!...Synu zdechłej kozy ty... -
Ale Dieter już nie słyszał obelg. Wstał i biegł dalej, był już prawie na miejscu.
 
Kulek jest offline  
Stary 05-05-2006, 18:59   #194
 
Yarot's Avatar
 
Reputacja: 1 Yarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnie
Dietera przywitała szorstkość zamkniętych drzwi oraz strażnik przed nimi, który z dość dużym zainteresowaniem przyglądał się ostatnim metrom jakie pokonał chłopak, by się tu dostać.Oderwał go od obserwowania poruszenia, jakie powstało przy drugim końcu mieściny, pewnie przy jednym z zajazdów.
- A co tak biegniesz, jakby goniło cię stado orków, chłopcze? - spytał.
 
__________________
...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._
Yarot jest offline  
Stary 06-05-2006, 00:25   #195
 
Kulek's Avatar
 
Reputacja: 1 Kulek ma wyłączoną reputację
Dieter Rotkirsch

- Panie Strażniku! Zbóje w Ognistym! Samopały mieli - Dieter dyszał lekko - Z dziesiątka ich chyba była! Gospodarz ubit! - Mówił szybko - W klepisku dziurę wiegachną skuli i dobro stamtąd jakoweś zabrali i zbiegli ! Pomóżcież !
 
Kulek jest offline  
Stary 07-05-2006, 13:34   #196
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
Zieleńsza

Wiedziała, że jej słowa przerażą jej przyjaciół. Nie mogła ich jednak okłamywać. Póki dało się jeszcze coś zrobić, póki pozostawał nikły cień nadziei... Lepiej, żeby znali prawdę, niż umierali w nieświadomości.
- Przepraszam... - łzy znowu zebrały jej się w oczach - Przepraszam Was, że nie potrafię pomóc...
W tym samym momencie Gerda przypomniała sobie o swoim znalezisku. Ożywiła się, choć nie sądziła, że jakiś przedmiot, który zostawili tamci, mógłby im pomóc. Czy cokolwiek mogło?

Gustav mógł się już ruszać, więc spokojnie mogli pomóc mu dojść do pokoju, który zajmowali, ale...
- Gerdo, nie traćmy czasu na przenoszenie Gustava na górę. Póki jeszcze nikt tutaj nie wszedł możemy zobaczyć co to takiego. Trzeba też sptyać tej dziewczyny, czy nie wie co własciwie właściciel zajazdu trzymał pod podłogą... A może któryś z mieszkańców miasteczka będzie wiedział? Na razie chyba jednak musimy się spieszyć.. A Dieterowi pokażemy ten skarb, jak wróci, myślę że nie ma na co czekać skoro tak to powaznie wygląda...
 
Milly jest offline  
Stary 07-05-2006, 18:38   #197
 
Glyph's Avatar
 
Reputacja: 1 Glyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwu
Torin spodziewał się takiej odpowiedzi zielarki, a jednak do końca starał się nie tracić nadzieii
-Jasne, nie ma na co czekać-stwierdził usłyszawszy rozmowę Gerdy i Zieleńszej-im szybciej zaczniemy działać tym większe szanse mamy.
Podbiegł szybko do drzwi. Przy wejściu zebrało się już pokaźne grono gapiów. Część z nich zdążyła już wejśc do sieni i stamtąd spoglądać na salę. Tak ciekawośc ludzi nigdy nie znała granic.
-Przepraszam najmocniej-głośno wypowiadał swą kwestię-popełniono tu jak widać przestępstwo, zaraz przyjdzie straż, będzie szukać świadków i podejżanych-wyraźnie zaakcentował to słowo, mając nadzieję, że zniechęci gapiów.-Tymczasem ustapcie panowie, nie róbmy tu tłoku.
Powstrzymał sie od całkowitego opisania sytuacji. Burda w lokalu zrobiła duże wrażenie, na wieść o morderstwie zeszłoby się pewnie całe miasteczko. Z trudem wypychał opornych ludiz, starajac się zamknąc drewniane drzwi.
 
Glyph jest offline  
Stary 07-05-2006, 19:49   #198
 
Yarot's Avatar
 
Reputacja: 1 Yarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnie
Strażnik, na dżwięk słow Dietera, wyraźnie się ożywił. Spojrzał w bok, gdzie jeden z jego kompanów pilnował sadzawki z wodą i krzyknął do niego:
- Hans! Miej też baczenie na drogę. Idę do zajazdu bo ubito tam kogoś!
A do Dietera rzekł:
- Chodźmy chłopcze a chyżo. Sprawdzimy też czy kole południowej bramy nie widziano powozu, bo tędy nikt szybko nie umykał.
Tymczasem w zajeździe sytuacja nie zmieniała się. Co prawda tłum zelżał a potem zaczął nawet maleć, ale tylko na słowa Torina o wypytywaniu zgromadzonych jako świadków. To pozwoliło na zamknięcie drzwi, choć nadal przez gomółki widać było zarysy ciekawskich głów ludzkich. Gerda wyjęła też z kieszeni znalezisko. Jest to posążek, wielkości dłoni na długość i szerokości 3 palców dorosłego mężczyzny. Przedstawia człowieka, który skrępowany jest materiałem. Oddanie kształtów jest bardzo wierne, zaś poza figurki oddaje bardzo realistycznie to, co mogłoby się dziać, gdyby rzeczywiście kogoś obwiązać materiałem. I nie jest to tylko przesłona na twarz, ale zwoje materiału krępują również ręce i nogi. Dynamizm uchwyconej postaci sprawia, że lada moment upadnie ona jak długa na niewidoczną ziemię. Figurka wykonana jest ze spiżu przez co ma słuszną wagę. Stopy człowieka stoją na podstawce. Jest to w rzeczywistości krążek stopu bez żadnych ozdób czy znaków. Jedynym śladem czegokolwiek dziwnego jest wyryty na odwrocie posążka znaczek. Przedstawia on trzy równoległe kreski równej długości nad którymi kolejno umieszczono wyobrażenie oka, ucha i nosa.
 
__________________
...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._
Yarot jest offline  
Stary 09-05-2006, 20:14   #199
 
Glyph's Avatar
 
Reputacja: 1 Glyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwu
Torin

Przybliżył się i on, gdy Gerda wyciągneła swoje "znalezisko". Przez chwilę wpatrywał się w spiżowa figurkę. Sprawiała nieodparte wrażenie żywej. Ile dałby wesołek, gdyby było to prawdą i uwolniony z więzów malutki człowieczek ożył i opowiedział o swoim oprawcy. Czytał nawet kiedyś rozdział księgi temu poświęconej. Przypadkiem oczywiście, sprzątając kurz, zrzucił księge. Spadła z hukiem otwierając się na tej właśnie stronie. Homunkulus, sztuczny człowiek wielkości dłoni. Podobno garść włosów, trochę krwi i flegmy i kilka innych ingrediencji i byłoby to możliwe. Przynajmniej w teori, bowiem w życiu nie było mu dane zobaczyć takowego cudaka. Ten posążek jednak nie byl skłonny do rozmowy, na domiar złego nawet symbole wyryte na podeście nie wiele potrafiły powiedzieć o wlaścicielu.
Coraz więcej niepewności, coraz mniej czasu. Ciągle stali w miejscu, a może nawet się cofali. Torin nerwowo zerkał na drzwi. Wyczekiwał Dietera, może jemu udało sie coś ustalić. Choćby kierunek w którym zniknęla ta banda.
Była jeszcze jedna nadzieja. Dziewczyna, klęcząca przy nieżywym gospodarzu wydawała się rozumiec to, co sie wydarzyło. Podszedłszybkim krokiem w stronę kontuaru.
-Wybacz Pani, ale jemu już nawet łaskawa panienka pomoże-łagodnym ruchem starał się odciągnąć płaczącą kobietę-Niech Morr ma go w swej opiece, a na Ciebie ześle ukojenie. Jeśli jednak wiesz coś o czym powinniśmy i my wiedziec, zaklinam Cię Pani wyjaw nam to, zanim i my odejdziemy z tego świata.-Starał się mówić spokojnie, ale głos mu drżał na samo wspomnienie choroby.
 
Glyph jest offline  
Stary 09-05-2006, 21:49   #200
 
kemuri's Avatar
 
Reputacja: 1 kemuri jest na bardzo dobrej drodzekemuri jest na bardzo dobrej drodzekemuri jest na bardzo dobrej drodzekemuri jest na bardzo dobrej drodzekemuri jest na bardzo dobrej drodzekemuri jest na bardzo dobrej drodzekemuri jest na bardzo dobrej drodzekemuri jest na bardzo dobrej drodzekemuri jest na bardzo dobrej drodzekemuri jest na bardzo dobrej drodzekemuri jest na bardzo dobrej drodze
Gerda
ze zdumieniem wpatrywała się w znalezisko. Usiadła na ziemi i oglądała człowieczka z kazdej strony. Ciekawe czy to co udaje materiał jest częścią postaci. A może mozna tego człowieczka uwolnic? Ale czy to bezpieczne? Gerda na wszelki wypadek zrobiła z supełków rodzaj wygodnego nosidełka tak jak zrobiłaby to dla lalki i delikatnie zawiesiła sobie na szyi. Może potem czegos się dowie. Może Gustav będzie coś wiedział?
 
__________________
"Było tak zimno, że gdyby termometr był o cal dłuższy, zamarzlibyśmy na śmierć".
Mark Twain
kemuri jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:34.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172