Dnc

Wiesz, to jest tylko moje odczucie. Rozumiem, że się ze mną zgadzasz ale niech się też inni wypowiedzią bo może im to pasuje

Z drugiej strony to Ty jesteś MG i Ty tu rządzisz więc... :P

Na poważnie, mozemy odpisywać na forum jak dla mnie częściej, nawet krótsze posty tak jak to ma miejsce w gdocu. Po prostu chodzi mi o po pierwsze równy dostęp, po drugie o zachowanie kolejki. Bo to wygląda tak, że parę osób robi akcję a inne siedzą i czekają.

 

Lord Cluttermonkey

Niby tak, ale nie chciałbym nikogo z obecnej drużyny tracić przez narzucanie określonego tempa, czy formy odpisywania, dlatego wolę mieć to ustalone demokratycznie. Dzemeuksisowi też chyba średnio pasuje gdoc, Hazard podobnie jak ja jest chyba neofitą, więc szczególnego nacisku nie powinno być.

 

__________________
[D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: wolny czas
[Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: wolny czas

Dnc

Dokładnie. Napisałem posta by zwrócić uwagę na problem.
Przegadajmy go niech każdy się wypowie i ustalmy jakie tempo ludziom pasuje i co robimy z gdociem.

ja mogę:
- codziennie posty/co 2 dni (na weekend gorzej ale powinenem dać radę)
- gdoc mogę sprawdzać wieczorem powiedzmy co 2 dni ale nie mam czasu ciągle w nim siedzieć, mogę ciągle siedzieć na forum

 

Hazard

Sam się zdziwiłem, ale Gdoc mi się spodobał. Jednak pewnie tylko dlatego, że ostatnio mam sporo wolnego czasu i mogę na bieżąco go sprawdzać. Od przyszłego tygodnia, gdy zacznie się rok szkolny, pewnie już tak wesoło u mnie nie będzie. :P

Ale od samego początku miałem wątpliwości jak taki Gdoc się sprawdzi przy większej grupie. Byłoby to świetne rozwiązanie podczas dialogów dwóch, max. trzech osób.

Dlatego nie mam nic przeciwko, pisaniu jedynie na forum. Co najwyżej można wykorzystać gdoca podczas jakichś luźnych dialogów między dwiema postaciami, lub jednej z npc. Albo podczas jakichś samotnych zmagań gracza.

 

Kerm

Pamiętam czasy pisania bez doc'a i nie mam nic przeciwko ograniczeniu tego narzędzia.
Walki, jakieś dialogi, ale poza tym forum. Wtedy szanse się wyrównają

 

dzemeuksis

Wrzuciłem odpis do sesji. Czy przejście na drugi brzeg rzeki jest "po drodze"? Chodzi mi o to, czy Mortiz po zbadaniu czaszki powinien wrócić na poprzedni brzeg, czy lepiej już zostać tam, gdzie jest, żeby się bez sensu znowu nie moczyć?

Edycja: Wiem, że jakiś krótki mi wyszedł ten odpis, ale mi to jakoś tak samo wychodzi. Próbuję napisać więcej, pocę się, pocę, a na końcu wychodzą trzy linijki na krzyż. Mam nadzieję, że to nie będzie psuło zabawy.

 

__________________
Jedyna potrzebna moc to ta, która pozwala powstać po upadku.

Lord Cluttermonkey

Odpis luz, przy takich akcjach chyba nie chodzi o grube retrospekcje i metafizykę.

Do dobrych trzydziestu metrów podejdziesz bez moczenia się. Na wstępne oględziny wystarczy.

 

__________________
[D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: wolny czas
[Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: wolny czas

dzemeuksis

No to w kontekście tego, co napisałeś w sesji, to badam to zjawisko dokładniej (wrzucać jakiś odpis, czy rozwiniesz swój?). W moim pytaniu chodziło o to, czy jak już przelezę, to mam tam zostać a pozostali później dołączą do mnie (zakładając oczywiście, że nie odkryję czegoś, co zmieni sytuację), czy też będę musiał wrócić przez wodę w drugą stronę.

 

__________________
Jedyna potrzebna moc to ta, która pozwala powstać po upadku.

Lord Cluttermonkey

Jak przechodzisz przez rzekę, zedytuję posta.

Żeby wrócić do drużyny będziesz musiał znowu przejść przez rzekę.

Edyta poszła (przez rzekę).

 

__________________
[D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: wolny czas
[Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: wolny czas

Dnc

tak na marginesie co z tymi punktami za posty?
wszyscy już głosowali?