|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
23-02-2015, 23:59 | #81 |
Administrator Reputacja: 1 | Max nie miał zamiaru nic mówić, jako że inni mówili za niego. Bez względu na to, co sobie myślał Ginter, on miał zamiar iść dalej. I miał cichą nadzieję, że tamci ich przepuszczą. - Czyżby aż tak się pan obawiał o nasze życie, panie Ginter? - spytał. - Zaryzykujemy, więc proszę nie próbować nas zawracać. Poza tym... mamy broń - dodał, nakładając strzałę na cięciwę. |
24-02-2015, 19:32 | #82 |
Opiekun działu Warhammer Reputacja: 1 | Ginter zignorował słowa Felixa, całkowicie jakby ich nie usłyszał. Odezwał się dopiero gdy głos zabrał Erich: - Głupcze, czego ty nie rozumiesz? Hm..? Ta "wyprawa" jest skazana na porażkę, tylko marnujemy ludzi. Nic tam nie znajdziecie, nikt Wam nie pomoże, tylko zło na nas sprowadzicie. Myślałem że jesteś bardziej rozsądny ... Ginter pomimo tego czerwienienia się na twarzy oraz używania przez niego niezbyt miłych słów nie wykazywał agresji. Dopiero słowa Konrada porządnie go wzburzyły. - Coś ty powiedział? Osz ty ^$@^#. Nie chcecie po dobroci to siłą was tu zatrzymam! Olaf! Alaf! Dwóch osiłków ruszyło do przodu śmiejąc się z nędznego wyposażenia ochotników. Skupili swoją uwagę na tych uzbrojonych w łuki, dziecko olali, a bartnika ... mogli się zwyczajnie bać. Ginter nie słuchał dalszych wypowiedzi i ruszył w przeciwną stronę. W tym samym czasie słychać było przedzierających się w śniegu mężczyzn który stali daleko z tyłu. |
24-02-2015, 21:06 | #83 |
Reputacja: 1 | Erich w pierwszej chwili zdziwił się słysząc odpowiedź mistrza. Coś mu tu nie grało. Znał Gintera nie od dziś i wiedział jakie ma poglądy, poza tym niedawna rozmowa z mistrzem bardzo nie pasowała do obecnego obrotu spraw, chociaż czy aby na pewno? Nagle Ericha olśniło! Tak, już wiedział w czym bierze udział. Uśmiechnął się pod nosem doceniając spryt Gintera. Stary lekarz miał wiele talentów, ale o smykałkę do polityki go nie podejrzewał, aż do teraz. Wszystko stało się dla Ericha jasne. -Słuchajcie, nie krzywdźcie Gintera, nie ma takiej potrzeby, ale reszcie musimy spuścić solidne lanie! Tylko bez zabijania, nie ma takiej potrzeby. - Krzyknął do towarzyszy. -Zaufajcie mi, wiem co mówię. Nie chcąc poważnie ranić kogokolwiek z wioski, Erich sięgnął do sań po pochodnię. Ta prowizoryczna broń musiała mu wystarczyć.
__________________ "Jastrząb z głową gołębia i ciałem gołębia." |
24-02-2015, 21:19 | #84 |
Administrator Reputacja: 1 | Słowa, nawet obraźliwe, można było zlekceważyć, ale gdy słowa się kończyły i ktoś przechodził do czynów, należało jakoś zareagować. Max nie miał zamiaru czekać, aż jakiś osiłek porachuje mu kości, albo - w gorszym przypadku - połamie je. Nawet gdyby się tłumaczył, że robi to dla jego dobra. A to, co mówił Erich o nierobieniu krzywdy... to już była krańcowa głupota. - Spokój, Nero - powstrzymał psa, który chciał się rzucić na Olafa, idącego w stronę Maxa. Sam nie zamierzał czekać, aż osiłek podejdzie bliżej. Strzał był co prawda celny i strzała zapewne wbiła się w ciało, ale Olaf biegł dalej, całkiem jakby nie zdawał sobie sprawy z tego, że oberwał. |
25-02-2015, 00:07 | #85 |
Reputacja: 1 | Felix starannie wymierzył bardzo ostrym kamykiem w Olafa i trafił w jakąś arterię, z której w mgnieniu oka trysnęła czerwona posoka krwi! Tryskała tak i zabarwiała na czerwona śnieg dookoła wroga dopóki ten nie złapał się za szyję. Na wiele to mu nie pomogło... ręka szybko się zaczerwiniła, a jej właściciel padł w konwulsjach na brzuch. Gdy przeciwnik legł w śniegu Felix krzyknął: - Widzicie? Nie powstrzymacie nas! A następnie wziął kolejny kamyk i zaczął się obracać w stronę nacierającego Olafa.
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |
25-02-2015, 01:13 | #86 |
Opiekun działu Warhammer Reputacja: 1 | Waightstill już miał ruszać na Olafa gdy ten oberwał i padł za ziemie obficie krwawiąc. Alaf biegnący koło niego gdy tylko zauważył co stało się z jego bratem stanął jak wryty. - Demon, to demon! - krzyczał wniebogłosy - Ratujcie się ludzie, on nas wszystkich pozabija! - nie przestając wrzeszczeć, obrócił się i ruszył w przeciwną stronę. Starał się biec lecz w takich warunkach było to niemożliwe. Alaf potykał się lecz biegł dalej, na oślep. Nie zauważył stojącego kawałek dalej Gintera który nie zdążył w porę zejść mu z drogi. Uciekający w popłochu drwal dosłownie staranował staruszka Gintera, który wylądował na śniegu. Dzikie wrzaski rosłego chłopa przeraziły również czwórkę chłopów którzy nadchodzili zza pleców ochotników. Nastąpiło jeszcze większe poruszenie a chwile później po agresorach nie było już śladu. Uciekający Alaf nie oglądał się za siebie, dalej biegł prosto nie zważając na nic. Ginter leżał na śniegu, był nieprzytomny a z okolicy skroni ciekła mu wąska strużka krwi. Ciało Olafa przestało się miotać, leżało w bezwładnie wśród krwiście czerwonego śniegu. |
25-02-2015, 01:58 | #87 |
Reputacja: 1 | Erich szybko podbiegł do Olafa aby sprawdzić, czy jest w stanie mu pomóc.
__________________ "Jastrząb z głową gołębia i ciałem gołębia." |
25-02-2015, 10:18 | #88 |
Opiekun działu Warhammer Reputacja: 1 | Cialo Olafa lezalo bezwladnie na ziemi, oczy zastygly w przerazonym spojrzeniu. Wiecej jego krwi byl na sniegu wokol niz w jego ciele, nic nie mozna bylo dla niego zrobic. |
25-02-2015, 10:25 | #89 |
Reputacja: 1 | Gdy Felix zobaczył, że Erich bez problemu dotarł i obejrzał martwego drwala schował kamyk i pobiegł w kierunku Gintera. Gdy się zrównał z cyrulikiem zawołał: - Erich! Trzeba pomóc Ginterowi! On ma jeszcze szansę!
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |
25-02-2015, 10:43 | #90 |
Reputacja: 1 | Erich porzucił ciało Olafa i pobiegł do Gintera, który leżał nieprzytomny na ziemi. Cyrulik rozpoczął badać jego stan aby określić stopień obrażeń.
__________________ "Jastrząb z głową gołębia i ciałem gołębia." |