Kerm

HP nie wróciło do maksymalnego poziomu?

 

Fyrskar

Pierwsza sesją wylądowała już w sali chwały (SALA CHWAŁY czyli zakończone przygody).

Uzupełniłem notatkę z zakończonymi sesjami wszystkim poza kinkubus, która jej nie ma. Przy okazji proszę więc tradycyjnie Kerma o założenie wspomnianej.

 

Mortarel

Jak liczycie ile postów ktoś napisał? Na palcach, czy jak?

 

Fyrskar

W panelu z sesjami jest kolumna, odsyłająca do tabelki z podliczonymi postami w sesji każdego użytkownika, który w niej pisał.

 

Mortarel

No i cały czar prysł

 

Komtur

Lepiej kombinujcie jak się stamtąd wydostaniemy. Sigmaryci coś wiedzą i boją się kompromitacji, dlatego na jedynej drodze do lasu jest ich klasztor z oddziałem zbrojnych. Trzeba by jakoś wyeliminować konie straży, zanim uciekniemy.

 

__________________
"Kto się wcześniej z łóżka zbiera, ten wcześnie umiera" - Mag Rincewind
W orginale -"Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead."
Torchbearer dla opornych. Ostatnia edycja 29.05.2017.

xeper

Tak, Komtur:

Jeśli jednak bardzo się upieracie, że nie chcecie tam iść, to zedytuję posta i zakończę go na przybyciu do Eppiswaldu. Dajcie tylko znać, czy tak ma być, zanim pojawi się jakikolwiek odpis.

Fyrskar, dzięki.

Kerm, zaraz zaktualizuję stan zdrowia postaci

 

Mortarel

Mi obojętnie, Moritzowi też. Jest pijany. Alkoholizm i problemy z pamięcią to niezła wymówka, żeby nie czytać tak długiego postu. Moritz zbudzi się w celi i już, będzie myślał na bieżąco

 

Campo Viejo

W sesji wielokrotnie padały słowa o tym, aby unikać opactwa. Ktoś kilkakrotnie pisał, aby w ogóle ominąć Eppiswald, co akurat nie było po mysli Bodo, bo on chciał wrócić do domu. Ale o tym, że tutejsi Sigaryci mogą być w coś zamieszani, to padało w dialogach. Po nastraszeniu w liście profesorka, że herezja może gnieździć się w kościele, to Wanker miał raczej w planach trzymać gębę na kłódkę i omijać miejscowe władze kościelne z daleka i cały temat herezji zostawić osobom mądrzejszym od siebie. Nie mogę pisać za innych graczy, ale to co sobie pomyślał Elmer niekoniecznie winno wiązać Bodo. On ma zobowiązanie względem tego, który go wynajął do roboty, a nie opactwo. Także, jak dla mnie ktoś mógł pójść do zakonu, kto chciał, ale Wanker idzie do domu. To jakie są dalsze ruchy drużyny myślałem, że ustalimy na spokojnie w komentarzach, bo w sesji, to w jednym poście wychodzimy z lasu zaproszeni na herbatkę do zielarki, gdzie deklaracje padały czy ktoś do niej idzie czy nie, a w drugim kończymy w sigmaryckich celach przeszedłszy następną wioskę.

 

__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill

xeper

Post sesyjny zedytowany. Teraz macie możliwość samemu zaplanowania co robicie, gdzie i jak. Do klawiatur!