|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
23-02-2018, 21:33 | #1481 | ||||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Gdyby post był niejasny - wozy z żywnością i waszymi zakupami wjadą dopiero gdy wypuścicie jeńców. Harkin Brock żadnych jeńców nie ma (bo i po jeńcy najemnikom). Co do żywności - na razie jeden wóz z żarciem kupił za swoje Diuk, jeden Komendant i jeden jest za jeńców. Zostały jeszcze dwa. Ktoś kupuje? P.S. Co potrafią (a czego nie) magowie to już Pi0t wyjaśnił. | ||||
23-02-2018, 23:30 | #1482 |
Reputacja: 1 | No Gustaw z 78 zk to nie poszaleje Jeśli Komendant się zgodzi i dowódca obrony to Baron odda jeńców. Pilnujący ich przydadzą się do pilnowania czego innego. A co na to rada miasta? Wyłoży kasę na żarcie? Na te dwa wozy? Ps. Ciekawe co zrobili z jeńcami? Oddali Wernkowi czy ukatrupili. |
24-02-2018, 04:18 | #1483 |
Reputacja: 1 | Ja jeńców już oddałem, nawet trupy. Medyk się starał. No niestety nie wszyscy cali. Oczywiście szpieg to nie jeniec.
__________________ Man-o'-War Część I |
24-02-2018, 11:06 | #1484 |
Dział Fantasy Reputacja: 1 | Medyk na pożegnanie każdemu wyrwałby po zębie. Najchętniej górnej jedynce |
24-02-2018, 13:55 | #1485 |
Reputacja: 1 | Zakładając że akolitka się tam obraca mam pytanie, czy ja mam jakieś pieniądze? Bert podobno coś rozdawał, ale nie umiem się w tej masie postów doszukać, co i kiedy. Jeśli ma to ofc cała kasa w żywność. Jeśli Bert, gdzieś trzyma jej dolę na zapas to podobnie. On przy negocjacjach jest i z akolitką na pewno się spotkał. Problemy z rachunkami mam stąd, że akolitka zwiała w habicie i z paczką dłut dzięki łaskawości MG i to w zasadzie wszystko co uznałem, że mam.
__________________ by dru' Ostatnio edytowane przez druidh : 24-02-2018 o 13:58. |
24-02-2018, 19:07 | #1486 |
Reputacja: 1 | Trochę nie rozumiem, z tą kasą jak jest? Diuk dał 500 zk, 150 poszło na jeden wóz, jakieś zakupy zbroje, rapiery etc. liczmy 100 zk. Co z resztą, kasy? Wygląda na to że wystarczy na jeszcze na jeden wóz, a jak się czwarta zrzuci to starczy jeszcze na wóz pełen bełtów, strzał i oliwy do lamp. Tak się zastanawiam, bo ludzie Wernickiego są bardzo pewni siebie (tak wynika z zeznań szpiega), czy czasem krasnoludy się z nim nie dogadały? Musimy ruszyć tyłki i wykryć piątą kolumnę.
__________________ "Kto się wcześniej z łóżka zbiera, ten wcześnie umiera" - Mag Rincewind W orginale -"Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead." Torchbearer dla opornych. Ostatnia edycja 29.05.2017. |
24-02-2018, 19:56 | #1487 |
Reputacja: 1 | Żywność całą bym kupił. Wziął namówił miejskich do dania kasy. Broń, amunicję z kasy Ostatnich itd. Na nie-żywność miasto nie da. |
24-02-2018, 19:59 | #1488 |
Reputacja: 1 | Są pewni siebie bo przeszli pół prowincji bez oporu, gdy ten opór w końcu napotkali to armia imperium została rozbita, a najemnicy Brock nie staną przeciwko nim. Więc nie mi się co im dziwić, w okolicy nie żadnej realnej siły, która mogła by im stawić czoło, szczególnie w otwartej bitwie.
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! |
24-02-2018, 20:57 | #1489 |
Reputacja: 1 | Patrząc na ich liczebność to byle batalion by mógł ich rozwalić. Te posiłki z Averlandu czy Stirlandu ich rozniosą na strzępy. Teraz muszą Messen zdobyć by osiągnąć plan rabunkowy w minimalnym stopniu. Moim zdaniem Pfeidorf czy Nuln to bajki, że na nie pójdą. |
24-02-2018, 22:34 | #1490 |
Reputacja: 1 | @MG Zastanawiałem się, czy dawać rozmowę ze Starszym miejscowych krasi jeszcze przed Twoim odpisem, ale w końcu uznałem, że dam w retrospekcji i w tym samym poście będzie wstęp do rozmowy z Baronem (jeszcze przed odprawą z resztą Ostatnich). Hakon też planował rozmowę Barona z Detlefem, więc zrobimy szybkie PvP i będzie wiadomo, kto "żondzi" w tym mieście... Rozmowę chyba będzie trzeba na docu, albo kilka PW z pytaniami/odpowiedziami porozsyłać. U mnie ostatnio z czasem wąsko, więc może to potrwać z 1-2 dni, żeby wylać wszystkie żale/pomyje/groźby na interlokutora i przyjąć porcję zwrotną. Dopiero wtedy właściwa pogadanka ze straceńcami... to jest dzielnymi obrońcami bezbronnych mieszkańców Meissen, którzy zaraz po wątpliwym raczej zwycięstwie zapomną o wszelkich zasługach dla lokalsów i wykopią BG z miasta pod byle pretekstem (albo i bez) Gdybyś jednak planował szturm i zdobycie miasta przed południem, to się nie krępuj - Detlefowi odpadnie cała masa biurokracji i użerania się z upierdliwym sierżantem... to jest zdegradowanym z funkcji z-cy komendanta przełożonym
__________________ I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee... |