Caleb

[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=Je8yG4vxuzM[/MEDIA]

 

AJT

Nie warte wspominania Czyli neutralne przez nie wie kto to Cathelyn. I tak, wiem, że się nie stawiła na ostatnie czuwanie

 

Gladin

No cóż. Na szczęście, że jej Robin nie obsarmowała

 

Dhratlach

Kościół Sigmara oznajmia co następuje...



Edit:
A plany: po "przedstawieniu" do miasta, a dokładniej do browaru. Mam interesa.
Co dalej, nie wiem

 

__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!

AJT

No to bijta do browaru i mówta co za interes. No i jakaś kobitka do niego coś zagadala;:

 

Gladin

coś mi się widzi, że zaraz jakaś nasiadówa w browarze będzie...

 

AJT

Na to wygląda Browar się zrobił popularnym miejscem. I o dziwo nikt tam nie idzie pić

 

hen_cerbin

Robin nikogo nie obsarmowała Ani nie obsmarowała.

Tok myślenia łowczyni:
Drago w sądzie obsmarował troje najbardziej zawziętych strażników (Abelarda, Wolfganga, Robin) i bronił przemytników, w lesie ostrzegł bydłokrada, ściągnął krzykiem całą resztę, wskazał, gdzie się (Robin) zasadziła i uciekł. Rzekomo pobiegł po strażników, ale przez całą noc ich jakoś nie ściągnął. A potem jeszcze sam dodał, że "brzydzi się przemocą". To co po najmował się na strażnika? Co on myślał, że jak spotkamy bydłokradów to powiemy "ale nie kradnijcie bydła, Panowie Bydłokradzi, bo to nieładnie", a oni odpowiedzą, że nie wiedzieli, że przepraszają i już nie będą?

Jako gracz mogę wiedzieć, że raczej z nimi celowo nie współpracował, ale dla Robin dowody są jednoznaczne.

A Cathelyn po prostu się nie pojawiła. Robin nie lubi jej tak bardzo jak tych co razem z nią ryzykowali życie, ale ponieważ Cat nie próbowała jej zabić to nic o niej nie mówiła.

 

__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin

waydack

Wszystko się zgadza, ale Drago w sądzie obsmarował tylko Abelarda , o reszcie milczał lub w pokrętny sposób próbował tłumaczyć ich zachowanie.
Drago też miał trochę inne pojęcie pracy stróża - zamierzał odkryć tożsamość złodziei a nie się z nimi bić. Do lasu zresztą chodził bez broni.
Choć tak na dobrą sprawę los krów hrabiego miał w poważaniu, liczył, że przestoi parę nocy w lesie i zarobi trochę koron za nic nierobienie.
Ale z perspektywy bohaterów, oczywiście jak najbardziej mógł uchodzić za pomocnika złodziei i baty od hrabiego mu się należą za głupotę i lekkomyślność.

 

Gladin

spoko, ja się nie czepia postaci; żartuję sobie tylko OOC; każdy odgrywa postać dobrze i nie mam zastrzeżeń; zresztą postać Drago jest rewelacyjna, co nie przeszkodziło Rudolfowi wskazać go jako winnego. Dla mnie odgrywanie Drago przez Waydacka jest pokazem kunsztu erpegeowego (wiele zaskakujących rozwiązań na linii Vermin-Drago), a dla Rudolfa Drago jest cholernym dupkiem, którego trzeba się pozbyć, bo przez niego ma kłopoty. A postać Robin też słusznie się na niego wkurzyła i do tego wyszła z niemałym zarobkiem, który każda postać chciałaby mieć