Mistrz jest fajny i podpowie, że bardziej kalkuluje się Saxie złapanie za leżący opodal nóg łuk i kołczan - a w zasadzie wyciągnięcie z niego strzały. Uzbrojenie się w porzucony oręż zajmie jedną akcję, a strzał z łuku drugą.

Co do Felixa, on w trakcie walki się przemieszczał, więc żeby odzyskać broń dystansową, musi poświęcić jedną akcję na ruch i jedną na uzbrojenie się w łuk (a to znaczy, że strzeli dopiero w czwartej rundzie).

Czekam jeszcze na deklaracje 8ARTa i Nanatara!

Kiedy zdecydowałem, że jeden z bandytów spróbuje ukraść konia, przez chwilę wyobrażałem sobie godną finału bitwy scenę, w której z grzbietu wierzchowca zmiatają go strzały wystrzelone przez Saxę i Felixa. Potem uznałem, że jeszcze lepszej dramaturgii doda fabule scenka, w której Saxa chybi koniokrada, ale postrzeli panowi Niersowi jego konia albo co lepsze, trafi strzałą Olivię.

Tymczasem mała słodka złodziejka skradła cały show! W teście US wypadło 7 (głowa), a na kostce obrażeń Furia Ulryka (10) i jeszcze 7. Dwadzieścia ran brutto w głowę definitywnie kończy mało chwalebną karierę tego rozbójnika!

Teraz Hans Hans i jego przeciwnik. Dwa rzuty 1k100, wyniki 48 i 2. Celne cięcie zadało 8 ran w głowę. Bandyta kontruje, wyrzuciłem dla niego 56. Na dodatek od tyłu wchodzi szarżą Franz, który dostaje z tego tytułu premię +20 do WW (10 za szarżę, 10 za atak od tyłu). Rzut 1k100: 10. Obrażenia (8), czyli uśmiercony podstępnym dźgnięciem w kark rozbójnik padł martwy u stóp Hansa.

Karl Peter zwalnia kroku zatrzymując się pośrodku biwaku, Olivia próbuje uspokoić spłoszone konie, Felix dobiega do niepokojąco cichego namiotu szlachcianki...