|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
|
23-05-2021, 17:55 | #1 | |||
Reputacja: 1 | [WFRP IV] Na straży porządku i inne opowieści Przygotuj się na to, że zaraz zanurzysz się w ponury świat pełen zgorzkniałych bohaterów i wielkich niebezpieczeństw. Usłyszysz krzyki przerażenia zagubionych i zatraconych dusz stających wobec grozy Chaosu, który roznosi się jak złowroga plaga. Nie ma na nią leku. Niebo, ziemia i morza wypełniają się plugawą magią, która paczy samą naturę rzeczywistości. Wypełnia ją zepsuciem i zmienia już nieodwracalnie. Ujrzysz to i poczujesz ból straty po dawnych zaklęciach, które chroniły przed tym zagrożeniem, a teraz zostały przełamane. Antyczne spoiwo trzymające świat razem pęka pod naporem, porzucone i zaniedbane. Wkrótce posmakujesz grozy Niszczycielskich Potęg wprost z piekielnych otchłani pełnych demonów. Czują one, że nareszcie koniec jest bliski, że nadchodzi dla nich czas ucztowania, mordowania i świętowania. Mówią, że nadchodzi Czas Chaosu. Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 28-05-2021 o 09:44. | |||
25-05-2021, 01:01 | #2 |
Młot na erpegowców Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Alex Tyler : 31-05-2021 o 08:31. Powód: Literówki |
25-05-2021, 08:35 | #3 |
Wiedźmin Właściwy Reputacja: 1 |
__________________ There can be only One Draugdin! We're fools to make war on our brothers in arms. Ostatnio edytowane przez Draugdin : 28-05-2021 o 13:39. |
28-05-2021, 13:52 | #4 |
Młot na erpegowców Reputacja: 1 | — Hugeldal powiadasz... — kobieta zawiesiła głos w zadumie.Pamiętała tę wyprawę, była ledwie podlotkiem stawiającym pierwsze kroki w zawodzie, ale jej zachowanie niezbyt na to wskazywało. Praktycznie całe życie wpajano jej bezwzględne uwielbienie do ojczyzny i taką samą nienawiść do jej wrogów: czarowników, guślarzy, czarnoksiężników, mutantów, potworów, nieumarłych, sług chaosu, heretyków... Nie mogła być bardziej przygotowana... Już jej pierwsze chwile na tym padole naznaczone były płomieniem przeznaczenia. Rodzice wyparli się jej, wręcz bez cienia żalu cisnęli własne dziecię w rozpalony ogień. Niewinne niemowlę, które uważali za plugawego odmieńca. Lecz nie uległo ono spopieleniu, podobno nie wydało nawet okrzyku gdy objęły je palące jęzory. Wkrótce wyciągnięto je, niczym z ognistego łona, świętymi rękoma sigmaryckiego zakonnika. Dziecię poznaczone było gorejącymi bliznami, lecz w pewien sposób symbolicznie oczyszczone ze skazy materii i płytkich więzi człowieczeństwa. Z łaski Sigmara narodzone na nowo w ogniu, jako narzędzie boskiej woli Pierwszego Imperatora, by kiedyś to ono mogło wypalić grzechy Imperium. Ostatnio edytowane przez Alex Tyler : 29-05-2021 o 17:38. |
28-05-2021, 17:41 | #5 |
Wiedźmin Właściwy Reputacja: 1 |
__________________ There can be only One Draugdin! We're fools to make war on our brothers in arms. |
28-05-2021, 18:19 | #6 |
Administrator Reputacja: 1 | Teoretycznie przynajmniej Ubersreik, szczególnie w tych czasach, powinien stanowić niewyczerpane źródło okazji dla tych, co chcieli nieco zasilić zawartość swych sakiewek. |
03-06-2021, 19:47 | #7 |
Młot na erpegowców Reputacja: 1 | Wielka Świątynia Sigmara wydała się Elsbeth imponująca nie tylko pod względem rozmiaru, ale również wykonania wnętrza. Przez dłuższą chwilę albinoska nie mogła oderwać wzroku od podtrzymujących budowlę masywnych kolumn i filarów, a także wykonanych z artystycznym kunsztem licznych mozaik, płaskorzeźb, witraży i fresków przedstawiających samego boga-imperatora, ale również słynne wydarzenia z liczących dwadzieścia pięć wieków dziejów kraju, w tym święte miejsca, słynnych bohaterów i Błogosławione Dusze kultu. Najbardziej imponował jej jednak stojący za prezbiterium kryty złotem i srebrem ołtarz, a przede wszystkim jego centralny element, wspaniała rzeźba przedstawiająca Młotodzierżcę w zwycięskiej pozie deptającego wroga Imperium. Kilkumetrowe, szczegółowe przedstawienie Sigmara górowało nad maluczkimi wiernymi, bez wątpienia napełniając ich serca pokorą i uwielbieniem. Ostatnio edytowane przez Alex Tyler : 03-06-2021 o 19:49. |
04-06-2021, 10:27 | #8 |
Reputacja: 1 | Pogawędka z Heske okazała się bardzo interesująca, a przy tym również owocna, wreszcie bolesna. Zdanie po zdaniu początkowo spięty Gunnar rozluźniał się i rozkręcał, głównie za sprawą tego, że wkroczyli na bliskie i znajome mu niegdyś wody. |
19-06-2021, 01:19 | #9 |
Młot na erpegowców Reputacja: 1 | „Żywe bowiem jest słowo Sigmara, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca” Elsbeth wyrecytowała w myślach fragment „Księgi Sigmara”, z zadowoleniem dostrzegłszy, że młoda kapłanka po jej uwadze w postaci cytatu ze świętego pisma umilkła niczym magicznie zaklęta. Po zakończeniu nabożeństwa białowłosa udała się za nią do zakrystii. Tam też z zadowoleniem zaobserwowała stosunek przełożonego do podwładnej. „Ten człek zapewne nie trwoni słów. To dobrze” przeszło jej przez głowę czekając, aż kapłan zrzuci liturgiczną szatę.— Nunc et in aeternum!Odparła na jego pozdrawiające słowa. Następnie wysłuchała jego pytania, które zdawało się oczywiste w tej sytuacji.— Wspaniałe kazanie Ekscelencjo! — szczerze pochwaliła mężczyznę. — Posłuchawszy twej nauki, nie troskam się dłużej o kondycję ducha tutejszego ludu. Jednak z żalem muszę stwierdzić, że coś zgoła innego mogłabym rzec, jeśli chodziłoby o jego czystość. Jestem Elsbeth Eichmann, należę do Świętego Zakonu Rycerzy Sigmara i przybywam do Ekscelencji właśnie w niniejszej sprawie. Spaczenie, które zdawałoby się, że ongiś wytępiłam w Hugeldal razem z mą mentorką, Gerlinde Sigloben, ponownie unosi tam swój plugawy łeb. Wszystko wskazuje na to, że oznaki zepsucia nigdy nie ustąpiły we wspomnianym miejscu. Niewykluczone, że ciała i dusze tamtejszego ludu wciąż trawi potworna choroba. Osobiście dopatruję się tam śladów czarnoksięskich matactw, a może nawet wpływów heretyckich... W każdym razie czuję się po części odpowiedzialna za ten fatalny stan, dlatego też gotowa jestem podjąć się naprawienia tego niewybaczalnego błędu. Jednak niestety, mój szlachetny zamiar krępują nieszczęsne potrzeby materialnego żywota, przez co mam na myśli, iż niezbędne będą mi do tego pewne środki materialne. Dlatego też zwracam się z pokorną prośbą do Ekscelencji o ich łaskawe udzielenie ze świątynnego skarbca. Bez tego niestety nie będę w stanie opłacić garstki podległych mi najemników. A nie jestem pewna, czy sama poradzę sobie z tą niebezpieczną misją, bowiem Chaos niezwykle głęboko zapuścił swe korzenie w tamtych okolicach. Przeto w tej sytuacji jedynie szczodrość jego Ekscelencji może pomóc wytępić czyhające tam zło i przywrócić tamtejsze biedne dusze na łono kościoła Sigmara... Jakże się Ekscelencja na to zapatruje? Ostatnio edytowane przez Alex Tyler : 19-06-2021 o 01:24. |
25-05-2021, 18:39 | #10 |
Hungmung Reputacja: 1 | Sal!? Sali! Tutaj! - Zza rzędu gapiów stojących przy jednym ze straganów dobiegł kobiecy głos nawołujący Salundrę. Kilka stojących tam osób przesunęło się nieznacznie, a pomiędzy nimi pojawiła się machająca ręką w jej stronę, rozpromieniona niziołka w czerwonym berecie przystrojonym piórem większym niż jej ramię. Przeciskanie się przez tłum dużo wyższych i zajętych swoimi sprawami mieszczan nie sprawiało jej jednak większego problemu. Wręcz przeciwnie, wyglądała jakby czuła się jak ryba w wodzie. |