Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 08-02-2022, 09:33   #181
 
Bielonek's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielonek nie jest za bardzo znanyBielonek nie jest za bardzo znanyBielonek nie jest za bardzo znanyBielonek nie jest za bardzo znanyBielonek nie jest za bardzo znanyBielonek nie jest za bardzo znany
Greger uśmiechnął się jowialnie. Najjowialniej jak umiał. Miał piękne zęby z których był dumny, nie to co ten brudas Tosse. Dbał o nie. Znalazł kiedyś nawet na straganie taką małą szczotkę, co to ją za wycier do cybuchów fajek używali, i zaczął nią raz na tydzień szorować zęby. To był jego wynalazek, który kiedyś, w przyszłości która nigdy nie nastąpi, miał zrewolucjonizować dbałość o higienę jamy ustnej wszystkich ludzi. Póki co jednak był w tu i teraz. A tu i teraz wymagało zdecydowanych ruchów i śmiałych decyzji. Greger poczuł ten ciężar łowiąc powłóczyste spojrzenie Rusta. Wszystko jasne.

Klemens wyszedł pierwszy, wiedział gdzie powieść kompanię. Wychodzili kolejno. Tosse nawet wcisnął Darii kawałek węgla i Greger kątem oka obserwował damulkę jak szuka miejsca gdzie by brudzące wszystko paskudztwo odłożyć. W końcu zrezygnowana wzieła je w dwa palce i ruszyła za Klemensem, Tesslarem i jego sierściuchem, Tosse i Rustem. Greger zamykał pochód. Nie bez przyczyny.

Gdy panna von Nogaj, nowa wspólniczka i dawna przyjaciółka Rusta stanęła już niemal w drzwiach, uderzył. Szybkimi, następującymi po sobie raz za razem pchnięciami noża. Czuł opór materii, musiała mieć pod gorsetem coś jeszcze, ale on dbał o noże a ten do takiej roboty miał piekielnie ostry sztych. W chronione kolczugą ciało wchodził jak w masło, więc i garderoba Darii nie była dla niego żadnym wyzwaniem. Twardą, pokancerowaną w różnych potyczkach dłonią zasłonił jej usta dławiąc ostatnie krzyki i słabnącą, nie walczącą już ułożył pod ścianą z delikatnością godną tylko mordercy. Jeszcze próbowała złapać wiszący na szyi wisior, ale zerwał go jednym ruchem i schował do kieszeni. Poczekał chwilę aż jej oczy zaszły śmiertelną mgłą po czym poprawił jej ciało tak, by suknia skrywała rosnącą pod nią plamę krwi. Sprawdził puls i pewnym będąc, że zgasła, wyszedł z kryjówki.

Zaprawdę Nora była spalona. Całkowicie i dokumentnie. Nieodwołalnie.
 
Bielonek jest offline  
Stary 14-02-2022, 09:59   #182
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
Wyszli z Nory z oporem żegnając się ze swoją dziuplą. Pozbierali najważniejsze utensylia, bez których ich zawodowe życie było by znacznie trudniejsze. Wiedzieli, że nieprędko tu wrócą. Kolejne miejsce spisane na straty. Taka robota. Nie mniej jednak żal był. Löwenstein w miejscu zamyślonego i milczącego Pusta objął przywództwo. Złowił spojrzenie DeGroata, które wymienił z Gregerem. Zrozumiał w lot i poprowadził chłopaków dziarsko nie oglądając się za siebie. Wiedział co się wydarzy i nie było mu z tym źle. Nie lubił niszczyć jakiegokolwiek piękna ale rozumiał potrzebę a wszelki możliwy sentyment i dylematy zabiła w nim zdrada. Bo Daria, choć może w intencji słusznej, jednak złamała niepisane prawo. Wprowadziła psy do ich kryjówki.

Klemens prowadził pewnie słysząc za sobą kroki milczącego, bijącego się myślami Rusta, Tesslara który uspokajał „Burego”, Lupusa mruczącego coś pod nosem czego Daria nie chciała by pewnie słyszeć. To było już bez znaczenia. Greger został z Lisicą. Sprawa jasna. Tosse, który dla pewności skrył się w kupię gnoju, widział atak Gregera. Brutalny i szybki. Cichy. Skłuta w plecy panna von Nogaj zaległa w rozłożystych ramionach mordercy, którego dłoń stłumiła jej ostatnie krzyki i jęki. Greger zerwał jaj medalion z szyi i cicho zamknął za sobą drzwi od Nory. Współpraca z rudowłosą pięknością została zakończona. Tak jak ich bytowanie w Norze. Finito.

Kiedy dotarli do „Kura” sprawa stała się jasna dla wszystkich. Byli wolni od panny Darii. Byli wolni od połączenia z Oswaldem. I mieli mnóstwo złota w mieszkach pochowanych w sekretnych miejscach. Mogli zrobić cokolwiek.

I tak właśnie zrobili….



***

Kończymy tę sesję z uwagi na rozprzężenie wspólne. A że nie zakończyła się fanfarami i laurami zwycięstwa? Cóż… to WFRP by Bielon. Niedomówione. Dzięki Wam za wspólną grę. Niebawem rozpocznę rekrutację i rzecz jasna serdecznie Was wszystkich zapraszam. Raport napiszę i umieszczę w Raportach. Do zobaczenia moje Wy łapserdaki. XP rozdam jak się do mnie zgłosicie, bo mam wrażenie, że zaginęliście

P
b
.
 
__________________
Bielon "Bielon" Bielon
Bielon jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:51.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172