[WFRP 1ed.] Niemartwi 3: Blade twarze - Strona 10

Connor · 03-08-2022, 22:01

Póki co towarzysze postanowili trzymać się raz. Dość szybko okazało się, że dobrze być w drużynie nawet tak nieformalnej póki co, gdyż samo życie pchało się im z problemami pod nogi.

Po krótkiej dyskusji szeptem próbowali ustalić dalszy plan działania.

- Ja mogę iść jako drugi. Mimo wszystko bystre oczy elfa mogą się bardziej przydać jako zamykającego pochód niż oczy człowieka, którego wzrok nie mógł się nawet próbować porównywać z umiejętnościami elfów. - Powiedział Zygfryd szybko wypowiadając słowa ściszonym głosem po czym dodał.
- Oczywiście to tylko moje zdanie w temacie i dostosuję się.

**Kerm** · 04-08-2022, 11:45

Słowa zakapturzonego wędrowca były bardzo zaskakujące i widać było, że nie tylko Orgof był nimi zainteresowany.
Oczywiście mogła to byc pułapka, ale czarodziej uznał, że warto spróbować...

- Pójdę pierwszy - powiedział, po czym ruszył za człowiekiem, który, ponoć, miał jakieś informacje o jego bracie.

Mial nadzieję, że nie będzie to jakaś nieprzyjemna niespodzianka, ale mimo tego idąc rozglądał się bacznie na wszystkie strony.

Avitto · 05-08-2022, 21:16

Oddalający się włóczęga narzucił niezłe tempo. Wszyscy za nim wyciągali nogi. Gdy zniknął za budynkiem, zaczęła się zabawa w chowanego.
Ogrof dostrzegł ruch brunatnej szaty i skręcił za tym śladem w prawo. To była dobra decyzja! Nieznajomy był w zasięgu jego wzroku. Po dwóch kolejnych krokach skręcił w lewo za składzikiem na drewno. Trzeba było przejść do biegu. Cel był już w połowie długiej uliczki.

Pół przecznicy za nim, truchtał zdekonspirowany Zygfryd. Gdy dotarł do drewutni elf był już na końcu ulicy. Człowiek musiał biec, by go dojść. Wtem usłyszał z prawej, zza rogu drewnianego domu, pospieszne kroki. Podbiegł więc szybciej, zerknął w prawo przez ramię. Był tam! Zakapturzony nieznajomy udawał się szybkim krokiem prosto za opłotkami drewnianego domu, oświetlony od prawej płomieniem świecy stojącej w małym okienku. Dlaczego elf pobiegł dalej prosto?

Khazad truchtał na końcu od samego początku. Szybko przeszedł do biegu, z trudem biorąc zakręt przy wystawionym przed składzik pniaku do rąbania. Krugan, niczym dzik do myśliwego, zbliżał się do człowieka przed nim, który chyba się zawahał.

**Kerm** · 07-08-2022, 10:21

Zachowanie tajemniczego mężczyzny było dla Orgofa całkowicie niezrozumiałe. I coraz bardziej niepokojące.

- Zatrzymaj się - zawołał.

A potem obrócił się i zwolnił, nie zauważywszy za sobą żadnego z kompanów.

Connor · 07-08-2022, 19:11

Coś zdecydowanie poszło nie tak jak powinno. Tajemniczy człowiek musiał poruszać się bardzo szybko lub nawet zacząć biec gdyż śledzący go elf znacząco przyspieszył kroku. Znacząco t znaczy na tyle, że pozostali zostali w tyle.

Zygfryd również przyspieszył kroku chociaż gwoli ścisłości nie widział już nawet Orgofa jednak parł dalej na wszelki wypadek gdyby potrzebna była jakaś pomoc.

Miał tylko nadzieję, że nie byli wciągani w jakąś pułapkę. Niby po co i z jakich powodów jednak zachowanie tajemniczego człowieka była bardziej niż niepokojące. Nie trzeba się było rozdzielać - pomyślał sobie Zygfryd próbując dogonić nie tak dawno poznanego towarzysza.

Gladin · 07-08-2022, 22:07

Zachowanie zagadkowej postaci było mocno podejrzane. Gdyby chciał nawiązać z nimi kontakt, nie uciekałby aż tak szybko. Krugan chciał przekazać towarzyszom, aby odpuścili sobie pościg. Gonił więc za Zygfrydem i starał się mu krzykiem przekazać, aby zatrzymał Orgofa i zaniechali pościgu. Lepiej zbić się w tej sytuacji z powrotem w grupę i wrócić do pierwotnego planu poszukiwania Argaina.

Avitto · 08-08-2022, 19:30

Na wezwanie Orgofa nieznajomy odwrócił się, zwalniając kroku. Zastanawiał elfa pracą nóg i płynnością ruchów.
- Nie. Nie mogę tu zostać – odpowiedział i kontynuował szybki marsz.

Krugan dotarł do Zygfryda by zobaczyć, jak zakapturzony człowiek, za którym podążali, znika za drewnianym domem po prawej stronie. Ponownie zakrzyknął na Ogrofa. Elfa nie było w polu widzenia, ale Zygryd twierdził, że podążył dalej prosto zamiast skręcić.

Gladin · 08-08-2022, 20:09

- Niech go ogr zeżre - machnął w kierunku postaci. - Lza nam długouchego dognać, coby po łbie nie oberwał. Orgof!! - krzyknął biegnąc tam, gdzie powinien być elf. - Czekaj!

Connor · 10-08-2022, 07:32

Dotrzymać tempa szybkonogiemu elfowi było nie lada wyzwaniem. Krugan miał rację. Trzeba było dogonić Orgofa zanim samotnie wpadnie w kłopoty. Krasnolud ruszył pospiesznie w kierunku gdzie zniknął elf, a Zygfryd podążał za nim dotrzymując mu kroku. To nie było aż takim wyzwaniem.
Ważne było teraz żeby przynajmniej oni dwaj trzymali się razem.

**Kerm** · 10-08-2022, 11:49

Ogrofowi cała ta sytuacja podobała się coraz mniej. Może i nie do końca rozumiał ludzi, ale taka ucieczka przed kimś, komu miano udzielić informacji, z pewnością nie była czymś normalnym.
Patrząc w stronę, gdzie udał się potencjalny informator, czekał na towarzyszy.

03-08-2022, 22:01	#91
Connor Highlander Reputacja: 1	Póki co towarzysze postanowili trzymać się raz. Dość szybko okazało się, że dobrze być w drużynie nawet tak nieformalnej póki co, gdyż samo życie pchało się im z problemami pod nogi. Po krótkiej dyskusji szeptem próbowali ustalić dalszy plan działania. - Ja mogę iść jako drugi. Mimo wszystko bystre oczy elfa mogą się bardziej przydać jako zamykającego pochód niż oczy człowieka, którego wzrok nie mógł się nawet próbować porównywać z umiejętnościami elfów. - Powiedział Zygfryd szybko wypowiadając słowa ściszonym głosem po czym dodał. - Oczywiście to tylko moje zdanie w temacie i dostosuję się. __________________ Miecz przeznaczenia ma dwa ostrza. Jednym jesteś ty. A co jest drugim. Biały Wilku? - Nie ma przeznaczenia - jego własny głos. - Nie ma. Nie ma. Nie istnieje. Jedynym, co jest przeznaczone wszystkim, jest śmierć.

04-08-2022, 11:45	#92
Kerm Administrator Reputacja: 1	Słowa zakapturzonego wędrowca były bardzo zaskakujące i widać było, że nie tylko Orgof był nimi zainteresowany. Oczywiście mogła to byc pułapka, ale czarodziej uznał, że warto spróbować... - Pójdę pierwszy - powiedział, po czym ruszył za człowiekiem, który, ponoć, miał jakieś informacje o jego bracie. Mial nadzieję, że nie będzie to jakaś nieprzyjemna niespodzianka, ale mimo tego idąc rozglądał się bacznie na wszystkie strony.

05-08-2022, 21:16	#93
Avitto Dział Fantasy Reputacja: 1	Oddalający się włóczęga narzucił niezłe tempo. Wszyscy za nim wyciągali nogi. Gdy zniknął za budynkiem, zaczęła się zabawa w chowanego. Ogrof dostrzegł ruch brunatnej szaty i skręcił za tym śladem w prawo. To była dobra decyzja! Nieznajomy był w zasięgu jego wzroku. Po dwóch kolejnych krokach skręcił w lewo za składzikiem na drewno. Trzeba było przejść do biegu. Cel był już w połowie długiej uliczki. Pół przecznicy za nim, truchtał zdekonspirowany Zygfryd. Gdy dotarł do drewutni elf był już na końcu ulicy. Człowiek musiał biec, by go dojść. Wtem usłyszał z prawej, zza rogu drewnianego domu, pospieszne kroki. Podbiegł więc szybciej, zerknął w prawo przez ramię. Był tam! Zakapturzony nieznajomy udawał się szybkim krokiem prosto za opłotkami drewnianego domu, oświetlony od prawej płomieniem świecy stojącej w małym okienku. Dlaczego elf pobiegł dalej prosto? Khazad truchtał na końcu od samego początku. Szybko przeszedł do biegu, z trudem biorąc zakręt przy wystawionym przed składzik pniaku do rąbania. Krugan, niczym dzik do myśliwego, zbliżał się do człowieka przed nim, który chyba się zawahał.

07-08-2022, 10:21	#94
Kerm Administrator Reputacja: 1	Zachowanie tajemniczego mężczyzny było dla Orgofa całkowicie niezrozumiałe. I coraz bardziej niepokojące. - Zatrzymaj się - zawołał. A potem obrócił się i zwolnił, nie zauważywszy za sobą żadnego z kompanów.

07-08-2022, 19:11	#95
Connor Highlander Reputacja: 1	Coś zdecydowanie poszło nie tak jak powinno. Tajemniczy człowiek musiał poruszać się bardzo szybko lub nawet zacząć biec gdyż śledzący go elf znacząco przyspieszył kroku. Znacząco t znaczy na tyle, że pozostali zostali w tyle. Zygfryd również przyspieszył kroku chociaż gwoli ścisłości nie widział już nawet Orgofa jednak parł dalej na wszelki wypadek gdyby potrzebna była jakaś pomoc. Miał tylko nadzieję, że nie byli wciągani w jakąś pułapkę. Niby po co i z jakich powodów jednak zachowanie tajemniczego człowieka była bardziej niż niepokojące. Nie trzeba się było rozdzielać - pomyślał sobie Zygfryd próbując dogonić nie tak dawno poznanego towarzysza. __________________ Miecz przeznaczenia ma dwa ostrza. Jednym jesteś ty. A co jest drugim. Biały Wilku? - Nie ma przeznaczenia - jego własny głos. - Nie ma. Nie ma. Nie istnieje. Jedynym, co jest przeznaczone wszystkim, jest śmierć.

07-08-2022, 22:07	#96
Gladin Reputacja: 1	Zachowanie zagadkowej postaci było mocno podejrzane. Gdyby chciał nawiązać z nimi kontakt, nie uciekałby aż tak szybko. Krugan chciał przekazać towarzyszom, aby odpuścili sobie pościg. Gonił więc za Zygfrydem i starał się mu krzykiem przekazać, aby zatrzymał Orgofa i zaniechali pościgu. Lepiej zbić się w tej sytuacji z powrotem w grupę i wrócić do pierwotnego planu poszukiwania Argaina.

08-08-2022, 19:30	#97
Avitto Dział Fantasy Reputacja: 1	Na wezwanie Orgofa nieznajomy odwrócił się, zwalniając kroku. Zastanawiał elfa pracą nóg i płynnością ruchów. - Nie. Nie mogę tu zostać – odpowiedział i kontynuował szybki marsz. Krugan dotarł do Zygfryda by zobaczyć, jak zakapturzony człowiek, za którym podążali, znika za drewnianym domem po prawej stronie. Ponownie zakrzyknął na Ogrofa. Elfa nie było w polu widzenia, ale Zygryd twierdził, że podążył dalej prosto zamiast skręcić.

08-08-2022, 20:09	#98
Gladin Reputacja: 1	- Niech go ogr zeżre - machnął w kierunku postaci. - Lza nam długouchego dognać, coby po łbie nie oberwał. Orgof!! - krzyknął biegnąc tam, gdzie powinien być elf. - Czekaj!

10-08-2022, 07:32	#99
Connor Highlander Reputacja: 1	Dotrzymać tempa szybkonogiemu elfowi było nie lada wyzwaniem. Krugan miał rację. Trzeba było dogonić Orgofa zanim samotnie wpadnie w kłopoty. Krasnolud ruszył pospiesznie w kierunku gdzie zniknął elf, a Zygfryd podążał za nim dotrzymując mu kroku. To nie było aż takim wyzwaniem. Ważne było teraz żeby przynajmniej oni dwaj trzymali się razem. __________________ Miecz przeznaczenia ma dwa ostrza. Jednym jesteś ty. A co jest drugim. Biały Wilku? - Nie ma przeznaczenia - jego własny głos. - Nie ma. Nie ma. Nie istnieje. Jedynym, co jest przeznaczone wszystkim, jest śmierć.

10-08-2022, 11:49	#100
Kerm Administrator Reputacja: 1	Ogrofowi cała ta sytuacja podobała się coraz mniej. Może i nie do końca rozumiał ludzi, ale taka ucieczka przed kimś, komu miano udzielić informacji, z pewnością nie była czymś normalnym. Patrząc w stronę, gdzie udał się potencjalny informator, czekał na towarzyszy.