|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
19-01-2023, 14:10 | #411 |
Reputacja: 1 | Przykurcz był trochem zmieszany. - Bo ja takom butelkem z kryśtałami już znalazł, ale dzie indzi. Tyla, że łone chyba nie byli białe. No i ja nie pamientam dzie łona. Czy ja jom w swoje szpargały wsadził czy w pajonka rzucił... - wymamrotał poszukiwacz, grzebionc w swoich rupieciach. Nagle doszczegł szkieletóf! - Wrogi! Wrogi tu som! - krzyknoł w kierunku jenszych snotóf i dopadł do najbliźsiejszego kościotrupa okładajonc go kilofem! - A masz, a masz! - krzyczał - my musiem łoczyścić jaskiniu dla krula Krowulca!
__________________ Cóż może zmienić naturę człowieka? |
19-01-2023, 18:00 | #412 |
Reputacja: 1 | Szmaelc poszed w drugie lewo rasem z Pszykurczem. Szkieleti leszały, to ni byo co je ruszoć... zaczoł siem chcieć pszeglądać szparagaom...
__________________ Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem! |
19-01-2023, 21:34 | #413 |
Reputacja: 1 |
__________________ "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy" Benjamin Franklin |
21-01-2023, 17:15 | #414 |
Reputacja: 1 | - Bzdura! - wykrzyknoł wielki snot, marszczonc siem groźnie do Trartexa. - Jak ty masz być nasz bohater, ty udowodnij to. Ja być wienkszy bohater niż ty!- ruszył unoszonc miecz. Snoty stojonce najbliżej umilkły. Fala ciszy powoli siem rozlewała coraz dalej, ale złodziej nie miał czasu siem temu przysłuchiwać. Gdy tylko zorientował siem, co siem świenci, o dziwo wcale siem nie zestrachał! Z miecza, który trzymał w rence, napłyneła do niego fala spokoju i pewności. Odeszła też z niego słabość, jakom miał. Uniósł ostrze szykujonc siem do walki. W niewyjaśniony sposób czuł, że przeciwnik nie stanowi dla niego wyzwania. Poczuł siem tak, jakby stoczył już wiele zwycienskich walk. Poczekał na pierwsze uderzenie, które okazało siem nietrafione i natychmiast wyprowadził kontrem. Był pewien, że cios dosiengnie przeciwnika i zupełnie siem nie spodziewał tego, co stało siem za chwilem... tamten zszedł z linii ciosu, a potem swoim olbrzymim mieczem wbiłem siem z impetem w lewom renkem Trartexa, odcinajonc jom kompletnie. Miecz nie zatrzymał siem jednak, lecz wbił siem w bok, gruchoczonc żebra. W mgnieniu oka dopadła go ciemność __________________Rozochocone snoty pospołu tłukły szkielety, każdy sfego. Były już dobrze zaprawione w bojach i leżonce bezbronne szkielety nie były im straszne, o nie! Stłukły je wienc na miazgem, a gdy już dokonały dzieła zniszczenia, odsapneły chwilem. Pierwszy z szału bitewnego otrzonsnoł siem Szmælc i z zaciekawieniem oglondał okolicem. Po pierwsze, szkielet który był ubił, miał na sobie skórzany kaftan. Jako, że przy biciu szkieleta nie oszczendzał kaftana, to nie był on już w najlepszy stanie. No ale może jakiemuś snotowi uda siem go opchnonć? Gdyby siem go jeszcze dało jakoś połatać, to były z tego pancerz jak Talala! (1) Ale wiadomo, cienżkie to i trzeba przy tym siem napracować, by drogo przehandlować. A jak tanio przehandluje, to warto? Dumał i szperał dalej, znajdujonc różne rzeczy. Głównie szklanych, w tym jednom fiolkem z jakimiś białymi kryształami w środku. A to co? Klejnot jakiś? Taki kamyk, co ładnie wyglonda, no całkiem, całkiem... Znalezisko to przykułoby zapewne wyczulone zmysły Przykurcza gdyby nie to, że właśnie sam znalazł podobny kamyk. Bardzo podobny do tych, które znalazł już wcześniej, czy to w pomieszczeniu z upiorem, czy w pomieszczeniu z pajonkiem. Z radości chwycił znalezisko i dopiero potem siem rozejrzał, czy nikt nie chce mu go przypadkiem zabrać. Akurat wtedy z beczki wyłonił siem duch. - To chyba jednak ten olej skalny, co my go potrzebujemy. Otwórz beczkem i powiem co da... - zobaczył wtedy co znalazły snoty. - O, o! Kamyki som dla ciebie! Ja całkiem zapomniał, że tutaj każdy szkielet miał przy sobie taki kamyk. Nie chodziłem tutaj już chyba ze sto lat, pamienć nie ta - zrobił zmartwionom minem. Tymczasem Czmych na wierzchdziku wpadli do drugiego pomieszczenia, gdzie dwa szkielety też były. Taki jeden dzik to wart jest wiela snotów, wienc odważnie i bez strachu zajeli siem demolowaniem kości, a przy okazji zdemolowali też czenść pomieszczenia. Dzik był bowiem niebezpiecznom broniom w niedoświadczonych renkach (no a Czmych dopiero doświadczenie zdobywał), wienc i stół siem rozpadł, i jeszcze inne drewniane pudło też. Ale w końcu zapanowała cisza i spokój. I mogli siem rozejrzeć dookoła. Jaskinia, w której był, nie była zbyt duża. I była ciasno upakowana mnóstfem dziwnych rzeczy. Drewnianych, metalowych, glinianych, skórzanych i takich dziwnych innych. Może tu i coś ciekawego dałoby siem znaleźć? Czy może lepiej sprawdzić co tam dalej jest, w kolejnych jaskiniach? __________________ Trartex ocknoł siem niepewnie. Nim otworzył oczy, pomacał siem po boku i sprawdził, ile miał ronk. Dobrze, że powinien mieć dwie, a nie wiencej, bo by siem ich mógł nie doliczyć. A może gdyby miał wiencej ronk, to potrafiłby lepiej liczyć? Kto wie? No bo najlepiej to siem liczy na palcach, a im wiencej ronk, tym wiencej palców. Tak czy inaczej, ronk miał dwie, wienc zdecydował siem otworzyć oczy. Leżał na równienie czarzielska. I to takiego nie wyrośnientego, lecz normalnego. Widział nawet kawał jaskini, gdzie zielsko było przez niego wykoszone. Wienc jednak nie zginoł... przynieśli go tu te snoty i porzuciły, czy jak? __________________ Przypisy (1) Talal to bóstwo czczone przez ludziów, tak przynajmniej mówił Gobelin. Jak coś było fajne, to siem mówiło że jest jak Talala, no bo wiadomo, takie fajne to sam Talal by to chciał! |
21-01-2023, 18:43 | #415 |
Reputacja: 1 |
__________________ Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem! |
23-01-2023, 05:50 | #416 |
Reputacja: 1 | Przykurcz dumien był z siebie i ze snotóf jenszych, co tak sprawnie wrogów rozgromili doprowadzajonc kolejnom salem do stanu zdatnego do pokazania krulu Krowulcu. Tera przegrzebywał znajdujonce siem w pomieszczeniu graty, szukajonc czegoś. Z tym, że w forworze walki zapomniał czego. Jednak szukał zawziencie. - Szefie - zwrócił siem do ducha - masz ty dla mię tem farbem?
__________________ Cóż może zmienić naturę człowieka? |
24-01-2023, 16:59 | #417 |
Reputacja: 1 |
__________________ "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy" Benjamin Franklin |
24-01-2023, 19:18 | #418 |
Reputacja: 1 | Szmælc w końcu znalazł swoje miejsce Kolejno znalazł pudełeczko z różowymi kamykami w środku, a potem z czarnym proszkiem. Rozejrzał siem co robiom inni i by postanowić co robić dalej. - Białych kryształuf miałeś szukać - wytłumaczył duch Przykurczowi, jak jakiemu tempemu dziecku. - Ale jak już znalazłeś te klejnoty, to ja ci zamiast farby mogem zdradzić co zrobić, aby one siem zaświeciły - i zatarł rence, zerkajonc na poszukiwacza pytajonco. Czmych ruszył wzdłuż drabiny, która nieco w dół opadała. Nie ujechał daleko, gdy na lewo i drugie lewo kolejna jaskinia zamieszkana przez szkielety siem otworzyła. Czy powinien samowtór na nie natrzeć, czy też cofnonć siem po posiłki? A może ruszyć naprzód, ignorujonc kościastych? |
24-01-2023, 20:33 | #419 |
Reputacja: 1 | - Jak ty możesz zrobić co by nieświeconce kamyki stali siem świeconce to ja kcem! A te kryśtały to ja nie wiem dzie som. Może inne snoty ich znaleźli? - odpowiedział Przykurcz duchu i poszed za Czmychem liczonc, że może tam znajdzie jakieś kamyki, kryśtały, czy już sam nie wiedział co. Ważne żeby świeconce było.
__________________ Cóż może zmienić naturę człowieka? |
25-01-2023, 06:58 | #420 |
Reputacja: 1 |
__________________ Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem! |