|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
18-09-2008, 16:35 | #51 |
Reputacja: 1 | Jeżeli się nie mylę to mamy 3-4 Karty gotowe. |
18-09-2008, 16:48 | #52 |
Reputacja: 1 | Prosisz masz. Nie zapomnij o umiejętnościach i zdolnościach początkowych oraz o ekwipunku początkowym.
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974 Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975 |
18-09-2008, 17:07 | #53 |
Reputacja: 1 | Imię i nazwisko: Van Myśliwy (Człowiek) Profesja: Łowca Wygląd: Van jest dobrze zbudowanym mężczyzną o 179 cm wzrostu. Jego kruczoczarne włosy sięgają mu ramion, a oczy przypominają swoją barwą niebo przed burzą. Umiejętności: Plotkowanie Przeszukiwanie Sekretne znaki (łowców) Skradanie się Spostrzegawczość Sztuka przetrwania Tropienie Ukrywanie się Wiedza (Imperium) Znajomość języka (staroświatowy) Zdolności: Błyskawiczne przeładowanie Broń specjalna (długi łuk) Strzelec wyborowy* +5 US Szybki refleks* +5 Zr Wędrowiec Widzenie w ciemności Wyposażenie: 17 złotych koron [Rzut w Kostnicy: 17] Broń jednoręczna (pałka) Derka Długi łuk + 10 strzał Miska Odtrutki Porządne ubranie podróżne (kaftan, spodnie, płaszcz, skórzane buty) Sztućce Sztylet Wnyki na zwierzęta (2 sztuki) [Rzut w Kostnicy: 32] [Rzut w Kostnicy: 33] [Rzut w Kostnicy: 37] [Rzut w Kostnicy: 26] [Rzut w Kostnicy: 26] [Rzut w Kostnicy: 28] [Rzut w Kostnicy: 31] [Rzut w Kostnicy: 25] [Rzut w Kostnicy: 29] Historia: No dobra panowie. Starczy tego dobrego. Na mnie już czas. Jeszcze kawał drogi przede mną, a chciałbym stanąć w następnej oberży przed nastaniem nocy. Noclegi pod gołym niebem nie są zdrowe, dla takiego staruszka jak ja. Co prawicie Ściemnia się już. No masz. Przez was straciłem już pół dnia, a stanąć miałem tylko na popas. Ech, teraz już nie opłaca mi się stąd ruszać. Przestańcie się, ludzie, we mnie tak wpatrywać, bo zaraz sczeznę pod tymi spojrzeniami. Dobra, zaraz was uraczę kolejną opowieścią, ale wiecie. Tyle się już dla was nagadałem, że gardło mam wysuszone na wiór, a w moim kubku dno widać. Nie ma się z czego śmiać. Jak zedrę sobie gardło w środku opowieści, to nijak jej nie dokończę. O dziękuję szlachetny panie. Tylko tyś ulitował się nad biednym, starym podróżnikiem. Twoje zdrowie. No więc, co by wam tu opowiedzieć. Ciężki wybór, ale mamy czas, więc może tym razem coś dłuższego. Słyszeliście kiedyś o Vanie Myśliwym. Nie No to zaraz usłyszycie. Hmm. Od czego powinienem zacząć. Doprawdy ciężko się zdecydować. Zacznę chyba od początku. W końcu od czegoś trzeba. Van był trzecim synem swego ojca i choć nie był najmłodszym dzieckiem, miał jeszcze dwie młodsze siostry, to stronił od reszty rodzeństwa i dzieci z wioski. Gdy tylko mógł uciekał do lasu, gęstej mrocznej bukowiny, do której nikt nie chciał się zapuszczać w obawie o własne życie. Może był głupcem, ale dzięki temu poznał las od podszewki. Ty Nie ucz ojca dzieci robić. Gdybym miał polegać na takich radach, to też bym schrzanił swoją robotę. Dobra, spokój panowie. Jestem pewien, że ten młodzian zrozumiał swoją winę, a teraz dajcie mi dokończyć to co zacząłem. Na czym to ja skończyłem A, tak. Mam. Nikt w rodzinnej wiosce go nie rozumiał, poza najmłodszą siostrą, Alicją. Kochał ją bardziej niż kogokolwiek innego. To co inni musieli na nim wymuszać, dla niej robił bez wahania. W miarę jak dorastał jego miłość do siostry się nie zmniejszała, ale rosła. Rosła równie szybko jak jego niechęć do innych ludzi. W wieku 16 lat, po kolejnej kłótni z ojcem, uciekł do lasu. Od tamtej pory wracał do wioski tylko po to, by zobaczyć się z Alicją, lub wymienić to co upolował, na to czego nie mógł zdobyć w lesie. Paniczu "Dobra rada", mógłbyś mi pomóc. Nie, opowieść ma się dobrze, nie w niej trzeba mi twej pomocy. Widzisz. Ja tu bajam już od południa zaznając jadła i napitku, a moje biedne psisko siedzi i czeka. Mógłbyś dla niego znaleźć jakąś miskę z wodą. Nie, zapewniam was. On nie jest wilkiem. To tylko duże, stare, zmęczone psisko. Ma z wilkami tyle wspólnego, co ja. Stokrotne dzięki ci paniczu. Jednak twój ojciec nie schrzanił swojej roboty, skoro ma takiego miłego syna. Wracając do naszej opowieści. Tak minęły 3 lata. Wszyscy już praktycznie zapomnieli, że był on jednym z nich. Mówiło się o nim tylko jako TYM myśliwym. Jeśli wierzyć plotką, to był lepszy nawet od Jeankinsa, podstarzałego wioskowego kłusownika, który ponoć w najlepszych czasach potrafił wszystkie chaty w wiosce zaopatrzyć w mięso na zimę. No, ale mniejsza o tego starego capa. Skupmy się na naszym bohaterze. Wyrósł on na wysokiego i umięśnionego męża. Jego twarz mogła przypominać facjatę młodego boga, ale tylko wtedy, gdy ktoś miał dużą wyobraźnię. Nie to, że była brzydka. Była nawet całkiem przystojna. Po prostu brakowało tego czegoś, co czyni ładne, cudownym, a przepiękne, boskim. Tak, wiem. Na pewno moglibyście wskazać z tuzin podobnie przeciętnych osób, ale jak już mówiłem. To długo historia, więc słuchajcie dalej. Na pewno nie pożałujecie. W dniu 18 urodzin Alicji, miesiąc przed swoimi 20 urodzinami, postanowił ją odwiedzić. Nie widział się z nią już od 3 miesięcy i zaczynało mu jej brakować. Postanowił przybyć wieczorem, ale coś nie dawało mu spokoju, więc wyruszył wcześniej. Gdy wyszedł z lasu ujrzał dopalające się zgliszcza wioski i trupy mieszkańców. Z przerażeniem w oczach pobiegł do miejsca, w którym niegdyś mieszkał. Mimo iż z daleka widział zgliszcza, to wciąż miał nadzieję, że najgorsze się nie stało. Rzeczywistość okazała się gorsza nawet od najgorszych jego obaw. Znalazł ją na środku wioski. Była naga. Ręce i nogi miała przywiązane do stołu, na którym leżała. Jej ciało niegdyś nieskazitelne, teraz nosiło liczne ślady bicia, torturowania i gwałtów. Jej spojrzenie, choć już martwe, dalej wyrażało niewiarygodne przerażenie, ból i pragnienie śmierci. Wrzask, jaki wydarł się z jego piersi na ten widok, przeraziłby nawet najodważniejszych żołnierzy imperium. Ze szczękami zaciśniętymi od tłumionego szlochu, wyjął nóż i odciął krępujące jej ciało więzy, po czym wziął ją na ręce i przytulił z całej siły. Jego wola nie wytrzymała i zaczął płakać. Przestał dopiero, gdy zmorzył go sen. Następnego dnia, gdy się obudził przygotował dwa stosy pogrzebowe. Jeden, mały, dla swej siostry i drugi, duży, dla reszty mieszkańców tej niewielkiej wioski. Długo wpatrywał się, jak płomienie zabierają jego siostrę. Wydawało mu się, że jej ciało znajduje w nich ukojenie. Gdy płomienie przesłoniły cały widok odwrócił się i odszedł szukać zemsty. Jego twarz nie wyrażała niczego, poza zimną determinacją. Pytacie się czy odnalazł tych łotrów Ja wam powiadam, że tak. Nie wiem, czy po prostu ich zabił, czy też może torturował, ale zrobił to skutecznie. W tym to czasie rozpłynęła się jak sen złoty sławna i silna wówczas banda zbójów. Pytacie jaka, a to już inna opowieść. Po tym wydarzeniu zaczął podróżować, żeby ukoić swoje zranione serce, zaznając niejednej przygody, ale o tym później, szlachetni panowie. Pozwólcie staruszkowi i jego psince się najpierw posilić, a później uraczy on was dalszym ciągiem przygód Vana Myśliwego. Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałem. Ostatnio edytowane przez Amyst : 18-09-2008 o 18:56. |
18-09-2008, 18:11 | #54 |
Reputacja: 1 | Amyst zakładam, że odrzuciłeś, 25 jako najniższy. Jedno 26 zamieniłeś na 31. Liczę, 37 do WW, 29 do US, K 31 to średnia, ZR 32, Int 33, SW 28, Ogd 26, w tych wszystko się zgadza, ale powiedz mi skąd wziąłeś wartość 31 odporności (Odp). Jeśli wykupiłeś darmowe rozwinięcie to nie podnosisz wartości początkowej tylko aktualną i zaznaczasz w tabelce przy +5 ptaszek, oznaczające wykupione rozwinięcie. Przypominam, iż schematy rozwoju atrybutów nie macie wykupionego, więc trzeba je wykupywać za rozwinięcia, PD. Czyli nie mogłeś podnieś swoich atrybutów. Musisz się zdecydować na jeden i tylko w nim wykupić rozwinięcie. Atrybuty masz zaś takie jak wylosowałeś, bo twoja postać jest postacią początkową.
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974 Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975 Ostatnio edytowane przez Cedryk : 18-09-2008 o 18:54. |
18-09-2008, 18:45 | #55 |
Reputacja: 1 | 7 rzut w kostnicy ma wartość 31. Resztę zaraz poprawię. Dopiero teraz zrozumiałem (prawdopodobnie) jak to ma wyglądać. Już zmienione. Zrezygnowałem z oznaczeń tego, że dana cecha jest powiększona przez zdolności. Ostatnio edytowane przez Amyst : 18-09-2008 o 18:58. |
18-09-2008, 19:57 | #56 |
Reputacja: 1 | Ogłaszam, więc, iż rozpoczynamy w sobotę w następnym tygodniu. Ostateczne wersje historii i KP po poprawkach przesyłać na adres Dumaeg@poczta.onet.pl Do wszystkich, jeśli macie jakieś cyfry w tekstach poprawcie je na zapis fonetyczny. 20lat dwadzieścia lat. Powinny być też poprawione wszelkie zaznaczone przeze mnie błędy, interpunkcji się czepiał nie będę. Osoby, które jeszcze swojej historii nie umieściły, a chciałby brać udział w grze obowiązane są umieści je w tym temacie. Jeśli tego nie wiedzieliście, to do gry zostaną przyjęci wszyscy chętni. Jest tylko taki problem, że gdy już się rozgrywka rozpocznie, to nie wiadomo jak długo nowi będą musieli czekać, aż znajdę jakieś miejsce w fabule, w którym będzie można ich dołączyć. Amyst twoje rozwinięcie to +5 do US tak.
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974 Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975 Ostatnio edytowane przez Cedryk : 18-09-2008 o 20:00. |
18-09-2008, 20:21 | #57 |
Reputacja: 1 | Posiadam tylko "Niezbędnik gracza", opisów profesji tam niestety nie ma. |
18-09-2008, 20:33 | #58 |
Reputacja: 1 |
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974 Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975 |
18-09-2008, 20:55 | #59 |
Reputacja: 1 | 1. Imię i nazwisko: Neer Cerbinit 2. Rasa: Człowiek 3. Wygląd: Szczupły dwudziestopięcioletni przestępca. Średniego wzrostu. Czarne bujne włosy. Czarne oczy. 4. Cechy: WW: [Rzut w Kostnicy: 33] + 10 (profesja) = 43 US: [Rzut w Kostnicy: 35] K: [Rzut w Kostnicy: 34] + 10 (profesja) = 44 Odp: [Rzut w Kostnicy: 32] Zr: [Rzut w Kostnicy: 36] + 10 (profesja) = 46 Int: [Rzut w Kostnicy: 27] SW: [Rzut w Kostnicy: 35] + 10 (profesja) = 45 Ogd: [Rzut w Kostnicy: 29] A: 1 + 1 (profesja) = 2 Żywotność: 13 + 2 (profesja) = 15 S: 3 Wt: 3 Sz: 4 Mag: 0 PO: 0 PP: 3 5. Zdolności: Plotkowanie, wiedza (imperium), znajomość (języka staroświatowego), szósty zmysł, bardzo szybki, 6. Umiejętności: jeździectwo, plotkowanie, unik, zastraszanie, 7. Profesja: Rzezimieszek 8. Wyposażenie: - skórzana kurtka, - sztylet, - ampułka z trucizną, - złoty pierścień, - prowiant, - bukłak na wodę, - nóż myśliwski, - złoto [Rzut w Kostnicy: 13] 9. Historia: Neer Cerbinit, zwany także "Pustynnym wężem". Jego pseudonim niczego nie znaczy, nie odzwierciedla Jego charakteru. Jest to tylko nazwa znana członków "Zecive", którzy z kolei nie znają jego prawdziwego imienia oraz nazwiska. Nie wiadomo do końca kiedy się urodził, gdyż jako niemowlak został podrzucony pod dom pewnej rodziny, rodziny Cerebinit. Nowym ojcem był Eryk, kowal pracujący w mało znanym zakładzie kowalskim na przedmieściach Nerysu. Natomiast matka była sparaliżowana, w wyniku wypadku. Otóż dwa lata po ślubie Olea - tak miała na imię - podczas powrotu z pobliskiej rzeki została zaatakowana przez cztery wilki. Wpadła do wody. Płynąc z nurtem dotarła do małego wodospadu z którego spadła. Uratowana została dzięki myśliwym którzy w tamtym miejscu urządzili polowanie. Od tamtej pory jest jak "warzywo". Neer jak i ojciec, razem nią się opiekują. Neer, został przez nich zaadoptowany, nikt nie wspominał mu o tym. Dzieciństwo było ciężkiego, ze względu na biedę. Już w wieku dwunastu lat ciężko pracował za drobne pieniądze na farmach. Z biegiem lat rozwijał się, był bardzo umięśniony i wysportowany. Mając szesnaście lat, usłyszał coś co odmieniło kompletnie jego życie. Ojciec dorabiał na boku, nielegalnie. Gdyby to jeszcze było zwykły brak zgody gildii, ale nie, Eryk był członkiem "Zecive". Była to organizacja przestępcza zajmująca się zabójstwami oraz kradzieżami. Na szczęście to nie Neer to odkrył, a ojciec wyjawił tą tajemnicę. Z rekrutował go. Przeszedł tajne szkolenia za miastem. Zgodnie z tradycją "Zecieve" nie znał tożsamości innych osób, tylko ich ksywki za wiele nie mówiące. Spotykał się tylko z ludźmi z którymi musiał. Znał lokalizację jednej placówki, zaplecze tawerny "U Edwarda". Tam dostawał zlecenia lub przydziały do grup. Płace były duże, ale nikt nie mógł wydawać wszystkiego na raz. Istniała możliwość ,że ktoś mógł się skapnął w świecie konfidentów Wyjaśniało to dlaczego żyli tyle czasu w biedzie, mimo iż Ojciec był elitarnym zabójcą. Neer starał się wykonywać zadania jak najlepiej, niestety nie zawsze wszystko szło po jego myśli. Zdarzało się, iż upatrzone ofiary orientowały się, iż są śledzone. Wielokrotnie tylko szybkie decyzje ratowały go przed wpadnięciem w ręce straży miejskie czy też ochrony celu. Atutem jego było miotanie noży. Szybki, celny rzut kończył życie celu. Mimo swoich umiejętności jemu też zdarzało się otrzymać rany. Chociaż rany z biegiem czasu zdarzały się coraz rzadziej, kolekcja blizn rosła. Pewnego ładnego popołudnia został złapany przez tajną policję. Nie było to zwykłe przesłuchanie, a szantaż. Jeśli Neer by nie wydawał kumpli z "Zecive" szybko mógłby stracić swego ojca. Współpracował, nie był silny psychicznie. Jego zadaniami były między innymi, rozpoznawanie tożsamości "kolegów", informowanie o następnych napadach itd. Od tamtej pory jest zdrajcą, ale nikt o tym jeszcze nie wie, sam się dziwi ,że jeszcze nikt go nie wykrył. Może już to się stało, tylko próbują zebrać więcej dowodów? ----- Pogrubiłem wszystkie dodane rzeczy, mam nadzieję ,że karta już dobra |
18-09-2008, 21:09 | #60 |
Administrator Reputacja: 1 | ppaatt1, to nie całkiem tak. Te wszystkie "plusy" za profesję (tak zwane rozwinięcia) trzeba wykupywać. Masz tylko jedno darmowe rozwinięcie, a nie jedenaście. EDIT: W cechach głównych każde +5 to jedno rozwinięcie (czyli +10 to dwa rozwinięcie). W cechach drugorzędnych każde +1 to jedno rozwinięcie Ostatnio edytowane przez Kerm : 18-09-2008 o 21:14. |
| |