lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Warhammer (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/)
-   -   Wycieczka w podziemia (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/780-wycieczka-w-podziemia.html)

Grimalgi 11-08-2005 07:39

Karczmarz lekko zaspany mówi: Tak, panie na pewno przekaże pańskim towarzyszom tą wiadomość. Po czym chciwie chwyta monetę rzuconą przez Adunkhora, dziwiąc się nie do końca rozumiejąc wypowiedź dziwnego człowieka w czarnym płaszczu.

Korume 11-08-2005 14:26

solti poczuł w nocy chlód, niemiły pszeszywajacy, okutał sie mocniej pledem, już jest dobrze.

Grimalgi 12-08-2005 09:35

Większość ludzi w karczmie spała spokojnie nie przeczuwając mających nadejść jutro burzliwych wydarzeń.
Tymczasem w kierunku karczmy zmierzał konny - człowiek, którego nikt z okolicznych mieszkańców nie znał i pewnie niechciałby znać. Sylwetka jeźdźca wyłaniająca się z mroku przyprawiała o palpitację serca wszystkich, którzy nie mieli szczęścia usnąć i akurat wyszli przed karczmę. W oddali słychać było wycie wilków.

Bies 12-08-2005 11:30

Wycie wilków go zbudziło... był zbyt wyczulony na te zwierzęta, a gdy one wyły to nie mogło dziać się nic dobrego. Ubrał się bardzo szybko i zeszedł na dół...

Grimalgi 12-08-2005 18:45

Zbliża się wschód słońca. Jeździec zatrzymuje się, zsiada z konia i odprowadza go do stajni przy karczmie.

Bies 13-08-2005 17:39

Wyszedł na zewnątrz nabrać powietrza i troche się rozciągnąć... Niezbyt wygodne to spanie... Zobaczył jeźdzca odprowadzającego konia. Przyglądał mu się z zaciekawieniem ale był zbyt daleko aby dostrzec jego twarz. Zobaczymy co to za typ... Szepnął sam do siebie

Grimalgi 13-08-2005 17:53

Wysoki blondwłosy mężczyzna o twarzy zupełnie niewyjściowej ( z dwutygodniowym zarostem ) spojrzał na ciebie z niesmakiem i mijając cię najspokojniej w świecie wszedł do wnętrza karczmy. Twoją uwagę przykuło jego odzienie (wykonane z niezgrabnie zszytych skór) oraz uzbrojenie (prymitywna włócznia i olbrzymi dwuręczny topór). Intuicja podpowiada ci, że przybył on z bardzo dalekich stron.

Bies 13-08-2005 17:56

Barbarzyńca ? tutaj ?! Był raczej zdezorietnowany... potym zrobił kilka przeciągnięć i wziął głęboki wdech porannego powietrza... Najwyższa pora wyruszać do kopalni...

Grimalgi 13-08-2005 18:10

Karczmarz mocnym potrząsaniem budzi wszystkich członków drużyny: krasnoluda, kapłana i śpiącego na zapiecku niziołka. Karczmarz powtórzył każdemu z osobna: Wasz dziwny towrzysz, ten ubrany w czarny płaszcz kazał powiedzieć wam, że dołączy do was później..

Yarot 13-08-2005 18:53

Cytat:

Napisał Grimalgi
Karczmarz mocnym potrząsaniem budzi wszystkich członków drużyny: krasnoluda, kapłana i śpiącego na zapiecku niziołka. Karczmarz powtórzył każdemu z osobna: Wasz dziwny towrzysz, ten ubrany w czarny płaszcz kazał powiedzieć wam, że dołączy do was później..

Otwieram oczy i spoglądam w powałę. Wstaję, naciągam czarne szaty i klękam do modlitwy. W myślach zaczynam monolog do Morra:
Morrze, Panie mój, pozwól godnie przeżyć dzień i przygotuj do tego, co ma nastąpić. Jeśli jakaś dusza ma do ciebie trafić, niech tak się stanie, a ja, niegodny sługa, pomoge dotrzeć jej przed Twe oblicze. Arhum!
Schodzę do głównej izby. Pozdrawiam skinieniem głowy człowieka z blizną a także nowoprzybyłą postać odzianą w skóry. Karczmarzowi pokazuję na brzuch i palcami ruch wkładania czegoś do ust po czym siadam przy stole. Mam wszystko to, z czym przyszedłem. Jestem zawsze gotowy, bo nigdy nie wiem kiedy Pan mój mnie wezwie.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:48.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172