JJ

Ok, spróbuje to jakoś przeczytać ,ale łatwo nie bedzie.

 

JJ

Tylko nie wiem co wybrać - "storytelling" czy "coś tam jeszcze" (już nie pamiętam nazwy). Wybrałbym oczywiście to drugie ,bo ciągłe ,300 wersowe opowiadania mnie nie interesują i nudzą (w sumie skąd mogę wiedzieć?) Ja jednak wolałbym , jak delikwent wchodzi do np. dużej sali / szybu (jeżeli mówimy już o kopalniach) i widzi zwłoki , może je rabować , taka wysoka interakcja z otoczeniem , duży wybór możliwości.

 

Someirhle

Storytelling to po prostu gra bez mechaniki. Nie wyklucza wartkiej akcji, wysokiej interakcji ani dużego wyboru możliwości (Z jednej strony nie przedstawia możliwości do wyboru, z drugiej zaś wyboru nie ograniczają żadne zasdy rozgrywki). Przy porządnym zgraniu ekipy i zbieżnych wyobrażeniach na temat rozgrywki, jest to dobry sposób na grę, jeśli nie chce się poznawać żadnej mechaniki. Wymaga wyobraźni i dojrzałości - ostatecznie graczom powinny się też przydarzać złe rzeczy, a gdy zależy to wyłącznie od uznania MG, to czasem powstają tarcia. Gra w ten sposób jest trudna do zrównoważenia.

 

__________________
Cogito ergo argh...!

secutor

Wlasnie tworze swoja autorke.
Niedosc ze niema prostych sposobow, to sa same skomplikowane.
A przedstawianie swiata w sposob skaplikowany niema sensu.
Tak wiec trzeba rozumiec nawet najbardziej skaplikowane rzeczy, ale podawac je w jak najbardziej banalnie prosty sposob, tak zeby nawet 6 latek zrozumial.
Wiekszosc ludzi bedzie Ci radzic oprzec mechanike o cos takiego:
STR = Siła
DEX = Zręczność
CON = Wytrzymałość
INT = Inteligencja
PER = Percepcja
WIL = Siła Woli
Ale to niesa jedyne sposoby.

Ktos juz Ci tutaj zwracal uwage na to ze mozna od ogulu do szczegolu, a mozna i na odwrot.
Kolejna metoda jest od mechaniki do opisu swiata i na odwrot.
Mozna tez kombinowac gdzies w przedziale, od do.
Jak zaczniesz od mechaniki, to majac ja na uwadze, bedziesz musial do niej dopasowac swiat.
A jak na odwrot, to wiadomo.
Kolejna sprawa sa "oczywiste oczywistosci", najglupisze pytania typu
- Co jedza bohaterowie, - moze byc nielada zadaniem jesli np. jest to science fiction.
Zwroc uwage na takie oczywistosci i opisz je ALE zwroc tez uwage na rzeczy NIEISTOTNE.
Ktos kiedys sie nabijal z autorek, gdzie niema religii chrzescijanskiej, ale sa przepiekne opisy cmetarzy z KRZYZAMI
Ze wspomne jeszcze otym jak w swiecie typowym fantasy zdarzalo mi sie czytac opis jak kobieta bierze mapa do podlogi i ja sciera
(takie rzeczy skutecznie zabijaja klimat).

Miedzy innymi na tym polega geniusz tworcy, ze potrafi wyczuc te wlasnie, wyrzej opisane, subtelne granice.

 

__________________
,,Ruchów na pozór jest wiele, ale tylko nieliczne są możliwe, a każdy kolejny zamyka drogę innym".

Python

JJ po co wyważać otwarte drzwi?
Zapoznaj się z historią rpg, ilością stworzonych światów, mechanik, pograj trochę, a nie od razu bierzesz się za tworzenie własnej gry.
Zabierasz się od tego z dupy strony.
Czas, który chcesz poświęcić na tworzenie własnej gry możesz z dużo większym pożytkiem wykorzystać na granie z kumplami.
W czasie takich sesji wpadniesz na o wiele więcej pomysłów niż teraz nie mając o rpg zielonego pojęcia.
Twoja sytuacja przypomina gościa, który wszedł do biblioteki, usłyszał jak wiele fantastycznych opowieści się w nich znajduje i zapragnął napisać własną historię. Problem jednak w tym, że nie tylko nie znał gatunków literackich, sposobów narracji, ale nawet nie umiał pisać.

 

secutor

Jesli cos jest niemozliwe do wykonania, zlec to komus kto otym niewie. - Albert Eistein.

Czasami takie podejscie daje ciekawe rezultaty i zamiast kolejnego klona D&D, wychodzi cos innego (niezawsze dobrego).

 

__________________
,,Ruchów na pozór jest wiele, ale tylko nieliczne są możliwe, a każdy kolejny zamyka drogę innym".

JJ

W sumie racja. Z motyką na Słonce se nie porwę. Tylko czy na tym forum robi ktos sesje dla laikow?? Musiałbym przeczytac tony papierow.

 

Python

secutor cytując klasyka:
"Gadu, gadu stary dziadu"

EDIT:
JJ porywasz się na tworzenie własnej gry, a potem płaczesz, że trzeba przeczytać masę książek.
Nie ma lekko, nikt pączków nie obiecywał.

 

JJ

Nie wiem od czego zacząc. Wiem,ze nie jest łateo.

 

secutor

Zacznij od najwiekszego problemu, czyli najtrudniejszej sprawy.

Zastanow sie jak bedzie wygladac walka.
45-ciu, przeciw 10-ciu, gdzie karzdy jest odmiennie uzbrojony i wyposarzony i preferuje odmienne style.
Jeden eleminuje po cichu, drugi z daleka, trzeci w bezposrednim starciu itd. itp.

Jak to ogarniesz?

 

__________________
,,Ruchów na pozór jest wiele, ale tylko nieliczne są możliwe, a każdy kolejny zamyka drogę innym".