Alex, nie potrzebujesz testu, przedmiot przyniesiony przez khajiita to posążek modlitewny Boethiah, symbolizujący to daedryczne bóstwo. Jest wykonany z ciemnego metalu i jest nienaturalnie chłodny w dotyku, co najważniejsze zaś, roztacza wyczuwalną przez elfkę słabą magiczną aurę, której natura wymagałaby dalszego badania.

Zaprezentowałem już fabularnie przebieg drugiej kolejki, tutaj zaś przełożę ją na cyferki. Najpierw Kej’kerni zaatakowała leżącego na pokładzie Adinga. Biorąc pod uwagę fatalny stan Pogranicznika przyznawałem graczce bonus sytuacyjny +20 do testu ataku. Zwinność 40, na k100 wypadło 50, atak celny. Na k8 wypadło 6 obrażeń, dodałem do tego rodzaj przewagi (premia ze Szczęścia +1), w sumie Ading wychwycił 5 ran netto i odszedł w objęcia Boethiah.

Następnie przesunąłem Kej’kerni w ramach normalnego ruchu tak, aby znalazła się za plecami Draugdina (dość szerokim łukiem, aby nie prowokować jego ataku okazyjnego). Następnie wykonałem atak za 2 AP z premią +20 do trafienia i uzyskałem na k100 wynik 58. Atak wszedł różnicą dwóch oczek. Na kości obrażeń wypadlo 6, premia z miecza +1, premia ze Szczęścia +1, do tego nomadce zostały dwa ostatnie Punkty Staminy, które włożyłem w Power Hit (+4 rany). To daje 12 ran brutto i 9 netto, za mało na wbicie krytyka, ale wciąż nieźle.

Draugding stracił już 16 ran, to już są poważne obrażenia, ale Pogranicznik wciąż pozostaje niebezpiecznym przeciwnikiem. Wybieram mu za cel Yareda licząc na szybkie dobicie nomada. Dwa normalne ataki, bo 1 AP chcę zachować na ewentualne parowanie. Pierwsze cięcie toporkiem chybiło, drugie nomad sparował z wynikiem 37 na k100.

Yaredowi zostały dwa Punkty Akcji w tej rundzie, bo jeden zużył wcześniej na parowanie celnego ciosu Draugdinga. Wykonuję dwa ataki, pierwszy chybiony z wynikiem 50, drugi celny z 18 - ale niestety na k8 przypisanej do tego konkretnego ataku wypadło 2! +1 z premii za broń, +1 z premii ze Szczęścia, spalam ostatni (szósty) Punkt Staminy z puli Redgarda za +2 rany, weszło brutto 6, netto 3.

Draugding został na jednym jedynym punkcie żywotności i zaraz dokończę ten pojedynek rzucając jeszcze jednym zestawem kości w poście #99.


EDIT

Na początek ważna informacja, na początku trzeciej rundy ani Kej’kerni ani Yared nie mają już żadnych Punktów Staminy, zużyli cały zapas i mogą je odzyskać jedynie poprzez długi odpoczynek. Co istotne, od tego momentu nadal mogą deklarować używanie Punktów Staminy, ale każdy kolejny wywołał podniesienie o jeden poziom ich stopnia wyczerpania.

No to do boju, to już naprawdę finał. Najpierw 2k100 dla Kej’kerni na atak za 2 AP oraz arak za 1 AP. Draugding jest tak ustawiony, aby móc kręcąc głową obserwować obu przeciwników, ale jego możliwości parowania / blokowania właśnie spadły o połowę. Poświęci jeden albo dwa PA na parowanie ciosów Redgardki, a później wykona jeden albo dwa (w zależności od tego, ile zużyje PA na parowanie) na ataki w Yareda. Zakładam, że nomad podejmie stosowne parowania, a potem przeprowadzi co najmniej jeden atak.

Rzucę zatem 10k100 według powyższego klucza oraz dodatkowo 6k8 na potencjalne obrażenia.


EDIT 2

Obydwa ataki Redgardki okazały się udane, a parowania Draugdinga nieskuteczne z wynikami 80 i 78. W pośpiechu zapomniałem dorzucić wspomniane 6k8, ale rzuciłem sobie poza sceną na randomowym generatorze i wypadło mi 1 oraz 7. Pierwszy atak skaleczył Pogranicznika, ale był tylko wstępem do drugiego cięcia / pchnięcia, które Draugdinga zabiło.

Tym samym pojedynek dobiegł końca. Efcia, Marrrt, pozostawiam Was fabularne opisanie finału. Alex i Nanatar mają do zamknięcia scenkę swojej interakcji z posążkiem, a ja muszę jeszcze poświęcić chwilę GreKowi. Kolejka potrwa do niedzieli. Gdybyście potrzebowali jakichkolwiek informacji dla celów napisania swoich fabularek, nie wahajcie się pytać.

Od najbliższego piątku do niedzieli włącznie będę bardzo trudno dostępny, wybieram się z żoną i dziećmi na włóczęgę po Beneluxie. Od poniedziałku na pewno wracam z pełną mocą.

Komentarze odnośnie całości walki jeszcze przygotuję, w osobnym poście.

Marrrt, umiejętność walki w tandemie jest elementem Waszego Combat Style, a nie osobnym featem. Oznacza ona, że w sytuacjach, gdzie normalnie powinniście otrzymać jakieś kary do testów za walkę w tłoku bądź innych sytuacjach z ograniczoną ruchliwością nie będziecie tych kar mieć pomimo ryzyka przeszkadzania sobie nawzajem.




A teraz sprawy bieżące. Nowy tydzień, nowa kolejka. Myślę, że wieczorem będzie już gotowy nowy wpis fabularny zamykający prolog i przenoszący akcję do Port Hunding. GreK, efekty Twoich poczynań opiszę indywidualnie poprzez Discorda, żebyś wiedział, na czym zamykasz tę część gry. Nanatar, daj mi proszę znać na priv, co zamierzasz zrobić z bezpańskim już posążkiem.

No i potrzebuję chwili na naliczenie pierwszych Punktów Doświadczenia!