Gob1in

Podejdzie, jak tylko wróci z plantacji bawełny i zje obiad w osobnej izbie.

Człowieki to rasisty i tyle...


EDYTA:
Nie chciałem zbytnio wybiegać w przód z akcją, dlatego tutaj kilka szczegółów.
Detlef bez krempacji podejdzie do drzwi i będzie się dobijał. Jak strażnik zerknie przez okienko i zapyta o co kaman, to ten powie, że przyszedł po cudaka (właśnie w ten sposób) i że ma pieniądze. Pewnie cieć spod drzwi będzie chciał go spławić, ale kraś sypnie przygotowanymi na ten cel miedziakami na glebę (tak, żeby zadźwięczało) i zacznie lamentować na temat upuszczonej sakiewki - jeśli strażnik nie otworzy drzwi, żeby dobrać się do piniondzów leżących na progu, to to żaden zbój, tylko pastowany kaban jest .
Oczywiście Detlef tylko upozoruje zbieranie monet, a gdy drzwi się otworzą wygarnie do ciecia ze wszystkiego co ma (czyli 2x fatality młotem, jeńców nie bierze). Później, to już zależy - jeśli nie sforsują drzwi, to trzeba będzie zrewidować plan

 

__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...

hen_cerbin

@ wszyscy

Dla ułatwienia - można na doku zapisać pozycje i działanie (zwłaszcza jeśli ktoś nie ma chęci/czasu na pisanie posta):

https://docs.google.com/document/d/1...kBtnI76_0/edit

e: na razie wpisałem tam tyle ile widzę po postach w razie gdybym źle zrozumiał proszę o sygnał.


@ Gobl1n

Ja dobrze rozumiem, że ignorujesz dwójkę strażników sprzed drzwi i zostawiasz ich by się nimi Diuk zajął, a sam chcesz nakopać temu zza drzwi, tak?

 

__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin

pi0t

odpisze jeszcze dziś, ewentualnie jutro. Wynikły pewne niespodziewane rzeczy, ale nie zapomniałem.

 

__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!

Hakon

Jakoś na zdrowiu szwankuję i ciężko mi się skupić. Jutro mam kurs i do neta nie mam dostępu. W środę praca, ale nie wiem jak to będzie.

Co do Barona to tak jak w docku. Ręka na mieczu i uważa by nikt ich nie zaszedł z "kastetem".

 

Gob1in

Ehh... kompletnie o nich zapomniałem... ale mi głupio...

Aż takim świrem Detlef nie jest (chyba), żeby dobijać się do drzwi w czasie, gdy dwóch osiłków go pałuje...

Na docu napiszę co i jak.

 

__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...

hen_cerbin

Wasze rzuty - Dice Roller • Orokos.com (dla Leo i Abelarda nie rzucałem).

 

__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin

Morel

A ja bym chciał zabrać ze sobą Pana z klopa w jakieś ustronne miejsce i pogadać o tym kto jest w budynku. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem oczywiście.
Jeśli zacząłby krzyczeć, albo się wyrywać Oleg bez skrupułów wbije ostrze w krtań by nie mógł robić hałasu.

 

Baird

Ja też dorzucę deklarację, przeszukiwanie na odźwiernych.

 

__________________
Man-o'-War Część I

Goel

Moja deklaracja w docu - spróbuję jutro coś sklecić, ale zakładam, że bez opisu mieszanki uczuć i przemyśleń Abelarda na czujce gra nie straci uroku

EDIT: Hakon, dziękuję za zagospodarowanie Abelarda

 

Gob1in

Łapy precz od krasiowego lootu!
Macaj, co upolowałeś

A tak poza tym, to Detlef zaciukanego toporkiem ciągnie w krzaczory, coby na widoku nie leżał (toporek mu w czachy wyciągnie). A w krzaczorach zerknie za drugim toporkiem, za zawartością kieszeni też - szczególnie klucze / pergaminy z czymśtam nabazgranym go interesują (nieprawda - złoto też )

Potem do drzwi.

 

__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...