Mam pytanie w związku z fabularną sugestią Joachima. Adi proponuje, abyśmy zlikwidowali pierwszego zbira w kuźni, ale drugiego wywabiamy z chatki Nory, aby wywołał alarm. Tym samym trzej bandyci pilnujący zakładników będą wiedzieli, że wioska się zbuntowała z pomocą obcych i czynnik zaskoczenia przepada - jaki zysk taktyczny miałaby nam przynieść ta akcja?

I druga propozycja - aby podzielić siły i jedną grupą zaatakować trójkę w ruinach, a drugą zbira w chatce Nory. Jak miałby wyglądać podział grup w takim układzie? I nie do końca rozumiem uwagę Joachima, aby załatwić trójkę w ruinach, zanim podniosą larum. Wydaje mi się, że właśnie ta trójka będzie największym wyzwaniem i musimy się za nią zabrać pełnymi siłami, a nie jedną z grup, ale może coś źle zrozumiałem w planie Schaafa.

Adi, opiszesz swój pomysł raz jeszcze tutaj w komentarzach, proszę?

Adi, dzięki za objaśnienie. Zakładam, że grając jako drużyna układamy plan grupowo, dlatego chciałem poznać szczegóły Twojej propozycji od strony technicznej i rozważyć za oraz przeciw, zanim zaaplikujemy Mistrzowi Gry nasz pomysł do realizacji. Każdy gracz jest tutaj równie ważny i każdy pomysł warty jest przeanalizowania, ale jeśli wrzutka jest na zasadzie „wymyśliłem coś takiego, bo lepiej tak niżbym miał nic nie napisać”, to zaznacz to proszę w komentarzach, żebyśmy wiedzieli że to tylko fabularny folklor i nie roztrząsali tego zbyt długo taktycznie.

Elenorsar, też mi przeszedł przez głowę pomysł podpalenia jakiejś nieużywanej chałupy albo przynajmniej szopy - byle znajdowała się poza bezpośrednim polem widzenia z ruin. Moglibyśmy wówczas wysłać na opłotki lamentujące baby wrzeszczące, że „gorze, ratujta się kto może”. Zawsze to szansa, aby wywabić z kryjówki choćby i jednego następnego zbira.

Tildan, co myślisz o naszych pomysłach?

Tildan, dziękuję Ci za przypomnienie mi o tym wątku z potencjalną egzekucją. W oryginalnym planie zakładamy, że z rana w wiosce pojawi się na pierwszym obchodzie zwyczajny dwuosobowy patrol. Jeśli jednak zbiry zechcą kogoś powiesić dla poprawy humoru jeszcze przed śniadaniem, paradoksalnie może to zaowocować wyjściem z ruin trzech albo czterech zamiast dwóch. Jeśli do tego dojdzie, liczę że chłop obserwujący ruiny odpowiednio szybko nas o tym ostrzeże - wówczas proponuję sięgnąć po plan B.

Plan B

Kiedy bandyci dotrą na plac, inny chłop (jeden z dwóch miejscowych oddanych do dyspozycji Nory) wypadnie z chaty zielarki wzywając pomocy, bo „wasz kamrat dogorywa” (ten chłop musi się zaraz potem gdzieś schować, żeby nie był pod ręką bandytów). Jeśli zbiry dadzą się odciągnąć pod chatkę, Nora krzyknie z progu, aby któryś z nich pobiegł do chaty kowala po żelazo do wypalania ran (dlatego właśnie wcześniej wymieniony chłop-przynęta musi się na czas ulotnić, aby nie posłali do kowala właśnie jego). Jeden zbir czy dwóch, czynnik zaskoczenia i Sigmar z nami, weźmiemy się za nich w chacie, a potem z kopytka do zielarki z odsieczą.

W każdym z tych wariantów proponuję Joachima i elfa skitrać gdzieś za płotkiem z dobrym polem widzenia na środek wioski - gdyby coś poszło nie tak albo kiedy już stracimy czynnik zaskoczenia, a trafi się okazja, będą mogli szyć do bandytów bez ostrzeżenia z łuków.

Czy ktoś jeszcze chciałby zaprezentować swoje pomysły, zanim przedłożymy plan Mistrzowi?


I jeszcze jedno. To miał być w zasadzie taki twist fabularny, ale Tildan mnie ubiegła swoim zastrzeżeniem co do puszczania bandytów wolno, więc już wyjaśniam - Manfred ma zamiar zawrzeć z nimi układ w SWOIM imieniu, a nie całej grupy, tak manipulując słowami, aby byli przekonaniu o gwarancjach ze strony wszystkich przeciwników. Po fakcie ma zamiar bez cienia skrupułów posłać za zbirami pościg, a samemu zająć się pilnowaniem Sieperting.

A kiedy wypada koniec kolejki graczy? Jeśli ciągle trwa, poczekałbym do końca, a potem realizował dotychczas przedstawiony plan, o ile w międzyczasie nie pojawią się nowe pomysły.

O ile kulawy elf da się radę wspiąć na dach spichlerza, proponuję ustawić obu strzelców za jakimś płotem o dogodnym polu ostrzału - jeśli jest w stanie wejść na dach, to dobry pomysł, [b]Tildan[/i].