|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
18-02-2020, 06:07 | #151 | |||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
No i pytanie: Cytat:
Mój post jakoś jutro.
__________________ Evil never sleeps, it power naps! | |||
18-02-2020, 07:57 | #152 |
Reputacja: 1 | Bez urazy i złośliwości oczywiście, ale lekka szpileczka poszła. Jak sam widzisz zbliżamy się do końca, więc już nie piętrze trudności. Gdybyś nie był sam,ewnie nie poszłoby tak łatwo. Co do Mikołaj, to oczywiście on już nie raz podkreślał, że najważniejsza jest misja. W tym przypadku chodzi bardziej o to, żebyś zajął się jakoś Lilką, aby przypadkiem nie przyszło jej do głowy, żeby przeszkadzać.
__________________ >>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<< Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul! |
19-02-2020, 16:03 | #153 |
Reputacja: 1 | Oka, ja posta dam w piątek, ten tydzień mam dokumentnie zawalony.
__________________ Evil never sleeps, it power naps! |
29-02-2020, 13:52 | #154 |
Reputacja: 1 | Rzuciłem sobie na charm tego gościa, że Wkrętacz się rozlatuje.
__________________ Evil never sleeps, it power naps! |
29-02-2020, 14:16 | #155 |
Reputacja: 1 | Sukces jest sukces, ale to starczyło tylko na tyle, żeby troszkę czasu zdobyć. Możesz próbować dalej zagadać technika, ale potrzebuje i rzutu "(przynajmniej jeden sukces jeszcze) i jakiegoś dobrego argumentu, czy ściemy. Technik tak łatwo was nie puści. Ostatecznie pozostaje walka lub na przykład zawołanie Mikołaja do pomocy. Czy jednak usłyszy krzyk Konrada poprzez panujący hałas? Czy zdąży dobiec? Na to nie ma gwarancji, a czasu ucieka.
__________________ >>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<< Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul! |
29-02-2020, 20:03 | #156 |
Reputacja: 1 | Konrad próbuje jeszcze raz gościa przekonać, potem walczy, nie ma bata
__________________ Evil never sleeps, it power naps! |
01-03-2020, 13:18 | #157 |
Reputacja: 1 | Technik żyje, ale jest nieprzytomny. Przy upadku rozbił sobie głowę i stąd też strużka krwi, którą zobaczyła Lilka.
__________________ >>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<< Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul! |
01-03-2020, 14:26 | #158 |
Reputacja: 1 | Konrad krzyczy na Lilkę, żeby uciekali i sam próbuje uciekać Trochę poświatotworzyłem, ale jak tam nie ma telefonu alarmowego, to po prostu mówi, że nie żyje i ucieka. Co tam kto komuchów by żałował
__________________ Evil never sleeps, it power naps! |
01-03-2020, 17:37 | #159 |
Reputacja: 1 | Ostatni post wrzucony. Dobrnęliśmy do szczęśliwego zakończenia. Dzięki Santorine za grę i gratuluję dotrwania ze mną do końca. Wielki plus za odgrywanie postaci Konrada, za pomysły i całokształt tworzenia wspólnej historii. Mam nadzieję, że ci się podobało. Z racji, że to koniec to mogę pokusić się o małe podsumowanie. Sesja w jakiś tam stopniu mogę uznać za sukces, gdyż mimo przeciwności udało się ją doprowadzić aż do samego finału. Nie wszystkie moje pomysły udało się zrealizować. Nie do końca taki klimat chciałem uzyskać, gdyż wyszła z tego taka dość poważna szpiegowska awantura. Zabrakło mi troszkę lekkości, ale to chyba wynika z tego, że za bardzo brnąłem w odmalowywanie ponurego prl-u. Po części taki był zamysł, żeby nie było za kolorowo i za wesoło, ale mam wrażenie, że lekko przegiąłem. Część wątku skracałem, część wyrzucałem i musiałem też troszkę poimprowizować. Wynikało to głownie z odpadania kolejnych graczy, a po części z obecności aktywnego i ważnego npc-a Darka, który jak dla mnie odgrywał zbyt dużą rolę. Ostatecznie cały ciężar przygody spadł na twoje barki Santorine i świetnie dałeś sobie z tm radę. To, że udało się doprowadzić przygodę do końca jest w pełni twoją zasługą. Mimo, że zostałeś sam na placu boju, to nie zrezygnowałeś. Niestety przygoda nie była pomyślana, jako solówka i brak obecności innych graczy zabrał dużo funu. Cóż... nie można mieć wszystkiego. Ogólnie jednak jestem zadowolony, choć mam jakieś tam zastrzeżenie do siebie. O części już wspomniałem. Reszta to raczej uwagi techniczne do prowadzenia i do przemyślenia na przyszłość. W realu pewnie przygoda zamknęłaby się jako kilkugodzinny jednostrzał. Na forum graliśmy ponad pół roku, jeśli dobrze liczę. To dobitnie pokazuje, jak pbf-y są czasochłonne. Kto wie może jeszcze kiedyś wrócę do Stalinogrodu, pośrodku którego stoi potężny Grawitron. Taki punkowo-prlowski stoi oczywiście w całkowitej sprzeczności z tym, co prezentuje podręcznik do Tales From the Loop. Tam mamy kolorowy klimat rodem z lat 80-tych. I ma to też swój urok, bo wystarczy sięgnąć po serial Stranger Things, aby uzmysłowić sobie jak to może wyglądać. Lata 80-te w Polsce nie były takie cudowne i kolorowe i to też chciałem oddać w sesji. Udało się to i jak już wspomniałem, chyba nawet za bardzo. Jeszcze raz dzięki za grę Santorine. Mam nadzieję, że się jeszcze złapiemy przy okazji jakieś sesji, bo dobrze mi się z tobą grało. Na koniec jeszcze skrobnę jakąś notkę w twoim profilu, aby inni też wiedzieli, że solidna z ciebie firma.
__________________ >>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<< Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul! |
01-03-2020, 23:27 | #160 |
Reputacja: 1 | Dzięki za dobre słowa, powiem tyle: nie chciałem, żeby to była jeszcze jedna z tych sesji, które zakończyły się po paru tygodniach i przeszły do archiwów. Co do postaci Konrada, wydaje mi się, że był dosyć powierzchowny, ale z drugiej strony, w jednostrzale niczego głębszego odgrywać nie można. Po prostu chciałem zrobić zwykłego dzieciaka z około ósmej klasy, który lubi wypić i przy okazji dobrze się bawić. Sądzą, że Twój styl prowadzenia jest niezły – oby tak dalej. Masz niezłe pomysły, styl pisania i potrafisz nieźle namieszać. Weź, napisz książkę, jak masz czas. Setting był ciekawy – ale raczej bym nie wracał. Nie mówię, że było źle, ale raczej wolałbym pograć w D&D, Młotka czy Exalted. Tak naprawdę, tą sesję ukończyłem na ostatnim oddechu. W wielu momentach było widać, że jednak miało być więcej niż paru ludzi i mogliśmy to rozegrać na dłużej. Z powodu różnych realowych zawirowań, będę grał na forum mniej, najwyżej jedna, dwie sesje, ale prawda jest taka, że nie mam trochę na to czasu. Więc cieszę sie, że udało mi się to ukończyć, bo wiele razy zastanawiałem się, czy tym nie rzucić z powodu maksymalnego braku czasu Dzięki za notkę w profilu. Też dam Ci jakoś później w tym tygodniu. Do zobaczenia w przyszłości. No i popatrz, udało nam się dopiąć sesję. Na LI to się rzadko zdarza.
__________________ Evil never sleeps, it power naps! |
|
| |