|
Rozmowy ogólne na temat RPG Podziel się swoimi uwagami na temat różnych systemów RPG. Opowiedz jakie są Twoje ulubione systemy, a które według Ciebie zasługują na miano najgorszych. Albo po prostu luźno porozmawiaj na tematy powiązane z RPG. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
06-03-2006, 09:20 | #1 |
Reputacja: 1 | Nowy Wspólny Świat Proponuję stworzyć nowy świat fantasy, z nowymi rasami, geografią, historią, bogami itp., itd. Pierwszy przedstawi swój pomysł, a każdy następny będzie dopasowywał swoją ideę do poprzednich. Tak będzie się kształtować świat. Będzie to długotrwałe zajęcie, ale może się udać. No a potem będzie można z nowego świata korzystać. I przejdziemy do historii 8) :P |
07-03-2006, 23:47 | #2 |
Reputacja: 1 | Myślę, że to ty będziesz tym pierwszym? No bo skoro chcesz tworzyć świat to chyba masz już jakis pomysł? Z niecierpliwoscią czekamy aż coś nam przedstawisz. |
08-03-2006, 14:15 | #3 |
Reputacja: 1 | Skrarot, ma racje. Jeżeli wychodzisz z propozycją jakiegoś projektu to powinieneś sam coś najpierw wymyslić. Druga rzecz: Na tym świecie pełno chodzi ludzi z "originalnymi" światami. Nie chodzi tutaj o kształ kontynentu czy o nazwy miast, ale o to "coś" co wyróżnia twój system. Nikt nie sięgne po "twój" jeżeli nie przekonasz ich do siebie. Ok, mamy się bawić w bardziej zaawansowaną formę "Gra w trzy słowa". Więc zacznyj, bądz tym pierwszym który postawi fundamenty.
__________________ Mroczna wydawnicza małpa przedstawia Gindie, czyli wydawnictwo fabularnych gier karcianych. Uuuk. |
08-03-2006, 14:18 | #4 |
Reputacja: 1 | Besiobosy - odmiana demonów. Mają ok.1.70m, jedno duże oko, dwie pary zakrzywionych rogów (jedne większe z tyłu głowy i mniejsze na czole), czerwone, czarne, niebieski, lub zielone oczy, potężne i długie pazury i potężnie umięśnione skrzydła. Ich niebiesko czarna skóra jest sucha i chropowata. Są bardzo dobrze zbudowane. Włosów nie mają. Mają najczęściej ochrypnięty, niewyraźny głos. Besiobosy są bardzo specyficznymi demonami. Na ogół nie lubią walczyć. Są opanowane i małomówne. Fascynuje ich magia (ale nie ognia). To krótki opis nowej rasy. Mam nadzieję, że się spodoba i zainspiruje do tworzenia świata |
08-03-2006, 21:49 | #5 |
Reputacja: 1 | Hehe... No wiesz, tak to każdy potrafi. Wymyślanie demona na samym początku to jest zabieranie się do sprawy od nie powiem czego strony ( już mnie straszyli modzi ). Słuchaj, masz może "Podręcznik Mistrza Podziemii"? Jak masz to radzę sobie poczytać, tam jest kilka mądrych wskazówek dotyczących tworzenia świata. Uwierz mi, zaczynanie go od wymyślania potworów jest naprawde lichym pomysłem. Wyobraź sobie, że jesteś bogiem. Tworzysz świat. Co najpierw zrobisz? Bo ja najpierw stworzyłbym ziemię, wody, drzewa, itd,itp. A na końcu dopiero zabrałbym sie za tworzenie i rozlokowywanie ludzi i potworów. A i to nie wszystko bo przeca trzeba obmyślić całą sieć zależności i powiązań pomiędzy poszczególnymi rasami, państwami, plemionami etc,etc. |
10-03-2006, 15:48 | #6 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Albo od stworzenia samego siebie... uhu to dopiero robota... Dobra, na poważnie, może coś takiego na początek: Planeta podobna do ziemi (dla ułatwienia), na której żyje multum gatunków istot - wśród nich jedna (a może więcej?) inteligentna. (Bez paniki, nie człowiek takiego jakiego znamy). Stworzyła ona kilka wielkich cywilizacji, ktore ze sobą raz współpracują, raz konkurują. Ciekawostką jest to, że podczas swego życia przechodzi kilka stadiów rozwoju (nie tak jak człowiek: dzieciństwo, dorosłość, starość), podczas których zmienia się psychicznie (dorastanie), ale i fizycznie - podobnie jak owady. Społeczeństwo dzieli się zatem, nie licząc innych oczywistych kryteriów, na kasty danego etapu rozwoju. Każdy osobnik w ciągu swego życia przechodzi wszystkie etapy, a więc nie ma stałych zasobów niewolników/panów jak w znanej powieści... Co Wy na to? Może być?
__________________ ----- pioq | |
11-03-2006, 11:34 | #7 |
Reputacja: 1 | Hmmm... wiecie co?? Ja bym jednak stworzył najpierw rasy, a potem dopasowywał do nich resztę. Na razie bez informacji gdzie mieszkają itp., ale jakie są. No i bez ludzi... Jak stworzymy rasy będzie można tworzyć ich bogów, geografię itd. |
12-03-2006, 20:24 | #8 |
Reputacja: 1 | Ja bym stwierdził, że to jednak zabieranie się do wszystkiego od zadka strony. Wszystkie istoty powstają na drodze ewolucji, w ten czy inny sposób dostosowywując się do środowiska. Jeżeli coś ma jaszczurzą skórę, znaczy to że środowisko jest nieprzychylne i ciało musi się chronić..... ale wymyślanie w tą stronę jest trochę jak stworzenie maszyny, a dopiero potem wymyślanie do czego służy. Proponuje, aby jednak najpierw określić specyfikę świata. Co powiecie na coś takiego: Siła grawitacyjna zmniejszona o 1/4 w stosunku do ziemskiej. Powierzchnia planety zajęta przez wodę 80% (o 10 więcej niż na ziemi). Wynika z tego, że fale na oceanie są dużo większe niż w większości światów. Pole magiczne przyśpiesza ewolucje. Średnia temperatur wyższa zaledwie o 5 stopi C w stosunku do ziemskiej. Na mój rozum, planeta pokryta jest w dużej mierze wysoką puszczą. Roślinność zapewne korzysta z mniejszej grawitacji tak jak i zwierzęta. Pytanie jak korzystają i jak wyglądają? Odległość od słońca jest mniejsza niż na ziemi, co powoduje wyższą temperaturę i skrócenie pełnego obiegu dookoła słońca do 300 dni. Czas obrotu wokoło własnej osi jest większy, w skutek czego dzień trwa 32 godziny. Zmniejszona grawitacja jest skutkiem działania pola magicznego. Planeta pokryta jest przez wielki ocean, gdzieniegdzie tylko znajdują się archipelagi licznych wysp. Czasami spod wody wystają góry. Wszelakie metale, mimo iż planeta jest w nie zasobna, są trudno dostępne, gdyż trudno znaleźć miejsce gdzie da się je wydobywać. (Może jakaś gildia?) Na moje oko możliwe jest, aby część roślinności rosła w płytkich wodach przybrzeżnych, lub na mieliznach. Dużo więcej będzie ptaków lub innych latających stworzeń. Pozwolę sobie zadać pytania. Jak wygląda gatunek/gatunki myślące? (Chodzi o biologiczną stronę, chociaż jedna czy dwie rzeczy mogą być wytłumaczone magią).
__________________ I'm a person just like you But I've got better things to do |
13-03-2006, 08:44 | #9 |
Reputacja: 1 | Jeśli mogę coś dodać, to mam taki koncept. Dawno, dawno temu. Przed wiekami. Na planetę spadli z nieba apostolowie. Byla to prawdopodobnie garstka kosmonautów, którzy rozbili się na tym oddalonym świecie, i nie potrafili powrócić. Byli dlugowieczni, niemal nieśmiertelni (ach ta zaawansowana technika), i zaczęli nauczać ludzi. Bylo ich 13. Jeden z nich poróżnil się z resztą, odszedl na pólnoc i sam zacząl wladać tamtejszym ludem. Zaczęto zwać go apostolem ciemności. Dziś jest to już legenda. Prawie wszyscy apostolowie nie żyją. Ten na pólnocy zwie się Makgharty, jest czarnoskóry, i nauczyl ludzi najgroźniejszych technik wojny. Ci dobrzy nazywają się różnie, ale najpopularniejsi są: Smif, czyli apostol kowalstwa i rzemiosla, Martha, opiekunka domowych ognisk, czarów (PSI?), i medycyny oraz Loki, na pól szalony apostol blazen, wieczny wędrowiec (bardzo tęknil za domem ). Oczywiście, jest to tylko bardzo stara legenda. Większość mieszkańców odrzuca jej istnienie. Ponoć barbarzyńcy z pólnocnego cesarstwa szykują podbój calego świata...
__________________ Marvin the Paranoid Android |
13-03-2006, 11:12 | #10 |
Reputacja: 1 | Marvin, jak dla mnie bardzo fajny pomysł. Możesz to rozwinąć? Ilu apostołów żyje? Może wszyscy ale się ukrywają. Czy każdy apostoł miał własny lud? Trzeba jeszcze określić jak ten lud wygląda. Chyba, że stwierdzimy iż apostołowie przybyli z zarodnikami ludzkimi (bo z tego co rozumiem byli ludźmi) ale nie tak zmodyfikowanymi jak oni sami... może kosmonauci zostali zmienieni specjalnie w celu długich lotów? Podsumowanie:
__________________ I'm a person just like you But I've got better things to do |