|
Sesje RPG - Inne Tutaj możesz zagrać w tych światach, które zostały pominięte powyżej. Czy będzie to rządzona przez orki Orchia, czy może kosmos w erze, kiedy słońca zaczynają gasnąć.. Na pewno znajdziesz tu coś dla siebie. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
02-01-2022, 18:26 | #71 |
Reputacja: 1 | Ilena uśmiechnęła się smutno. - Nie miałam czasu świętować, ale mam nadzieję, że uda się nam to w tym roku. - W tym pociągu na pewno nie ma sauny… A po drodze zatrzymamy się gdzieś gdzie będzie można… Albo coś podobnego, co nie Stasiu? – objęła Stacha ramieniem i przytuliła się do niego. Leslie przewróciła oczami. - Może pożyczmy od kogoś z wojska, wystarczy, że ładnie poprosimy. I te rękawice będą świetne! Będę mogła bić ludzi i nawet sobie kłykci nie obedrę! Tymczasem kobieta uśmiechnęła się. - Oboje mają dwanaście lat, chłopiec z Amestris ze złamanym nosem i blizną na twarzy i Ivalska dziewczynka… Pewnie co knują cholery jedne… – nagle spojrzała i wzięła się pod boki – A wy co, już o waszejesz mistrzyni zapomnieliście? – ryknęła i Ed z Alfonsem podskoczyli.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
02-01-2022, 20:48 | #72 |
Reputacja: 1 | Stanisław przełknął ślinę. Bezpośredniość Sao go krępowała, ale nie chciał zranić jej uczuć, więc wybąkał: - M-może... Stefan po kolei klepnął kojąco Ilenę i Leslie (chociaż tę znacznie mocniej) po ramieniu: - Już ja pani załatwię wspomnienia... -Stefan... W naszym wypadku to brzmi jak groźbą. - - zauważył starszy Nowicki. - E ten... Postaram się, żeby wspomnienia były przyjemne, pani Ileno. I Donie, oczywiście, że się postarałem przy tych rękawicach. Sao... -A tam kto się drze? - spytał Stanisław kiedy usłyszeł wrzask. - Czy ona powiedziała "mistrzyni"? -A Elrici skaczą jak my przy Tatce. -No! Stefan! Co ty! No czekaj, mamy tak po prostu do nich podejść? - złapał młodszego za ramię zanim się oddalił. - To Szkapa... Mustang nie jest ich mistrzem?! Zawsze myślałam, że on, bo z Edwardem zawsze mi dokuczali. I to solidarnie. -A ty im. -Bo się prosili... W ogóle to się zachowują jak "ręka rękę myje. Swój swego kryje". -Nie mówię, że nie, ale nigdy nie mówili do niego "mistrzu." -No nie mówili. -No właśnie. Stefan, nie podchodź. -Ale tak to ja się niczego nie dowiem! Ani nie złożę reklamacji! -Jakich rekla... A naszemu Tatce złożyli reklamację ? Pomyśl. -Skąd mam wiedzieć? Jak nie przy nas. Do nas się wtrącał Szkapa jak jesteśmy wychowani jak Xing przyjechało. -Przede wszystkim nasza familia uznała wszystkich za samych i swoich, to nie było co ukrywać. -Mniejsza o model rodzinny Amestriański. I tak wychodzi ciągle, że jakiś lewy i ciągle u nich wychodzą jakieś patologie. -A co z "mniejsza z..."? -NA serio nie chcesz poznać ich mistrzyni? -Dobra! Idziemy... Może im coś grozi... poszedł za młodszym. Po drodze poprawił włosy. - Dzień dobry. A cóż to za piękność do nas zawitała? - starszy Nowicki skłonił się wytwornie i uśmiechnął czarująco. - Dzień dobry. Przepraszam, ale ci tutaj trochę pod naszą kuratelą. - oświadczył Stefan. - Jeśli wiszą forsę, oszukali czy nie wiem... Ale w razie czego się odsuniemy i zezwolimy Pani na łomot w granicach rozsądku. Forsę mogę nawet pomóc wytrząść. Nie lubię jak ludzie nie wiedzą jak spłacać długi. W przypadku pana Alphonse'a pewnie coś wyskoczyło, w przypadku Edwarda... Na pewno ma Pani swój powód, żeby mu przylać. Ma to wypisane na twarzy, ale że jest niejako pod moją kuratelą, to nie mogę dać go za bardzo uszkodzić. Jest mężem mojej Mistrzyni. -Stefciu... -A tak. Najmocniej przepraszam. Nazywam się Stefan Nowicki, a to jest Stanisław. Kim jest szanowna pani, a i jak bardzo Edward pani nabruździł? -Młody czy Ty o czymś nie zapomniałeś? -A tak... Ekhm... MISTRZYNI WINRY, LASKA PRZYLAZŁA DO EDA! ZNA JĄ MISTRZYNI?! Bardzo przepraszam, ale nie zdążyłem wcześniej powiadomić swojej Mistrzyni o Pani przybyciu. A trzeba szanować swojego Mistrza, a to niedopatrzenie z mojej strony było z pewnością nietaktem względem Mistrzyni Rockbell. -Stefan... - I ostatnia, ale niemniej ważna, mój Don Leslie Avido- Greed- Armstrong.
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh Ostatnio edytowane przez Guren : 05-01-2022 o 23:25. |
07-01-2022, 18:45 | #73 |
Reputacja: 1 | Akio patrzył z boku na rozwój wypadków. Bardzo go cieszyło, że Edward i Alphonse mieli mistrzynię, ale... czemu się jej bali? W ciągu paru chwil pojawiło się też Pastiańskie rodzeństwo i zrobiło się nieco... tłoczno? - Ekhem - odchrząknął - Wracając do tych dzieci... chłopak ze złamanym nosem i dziewczynka z Ishvalu, tak? - powiedział głośno, tak by nowo przybyli mogli się zorientować w sytuacji - Jeśli zaginęli, to z radością ich poszukam. A Wy? - spojrzał na resztę zbiegowiska. Miło byłoby pozyskać ich pomoc i przeszukać większy obszar... |
09-01-2022, 17:56 | #74 |
Reputacja: 1 | - Laska, piękność… Ja jestem tylko prostą kucharką, ale miło takie rzeczy słyszeć! Jestem Izumi Curtis. – uściskała ręce Stanisława i Stefana, a All i Ed patrzyli na nich z niedowierzaniem. - Nie jestem pod niczyją kuratelą i zwłaszcza twoją. – wycedził Ed. - Ty zamiast gadać lepiej powiedz, dlaczego nie zaprosiłeś mnie na swój ślub! – Wrzasnęła izumi. - Jak mam powiedzieć, skoro nie mogę Gadać? – zapytał Edward. - O i pyskować żeś się nauczył! Ale mistrzyni od roku nie odwiedzał… A ty od półtora Aldphonsie - Ryknęła, a tamci się skulili. - A co do dzieci, to najlepiej ich szukać tam, gdzie można wywołać największy chaos. O witaj Winry! – Izumi uścisnęła mechanik. Tymczasem May chciała biec na ratunek Alowi, ale Sao ją powstrzymała. - Nie wolno stawać pomiędzy Mistrzem i Uczniem. Choć mogliby mnie zawołać. – rzekła Sao.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
09-01-2022, 18:42 | #75 |
Reputacja: 1 | Stefan Młodociany mechanik uśmiechnął się lekko do pani Izumi. No proszę - Alchemiczka a taka uprzejma i nawet zabawna. Był to szczery uśmiech dla bardzo sympatycznej osoby. Chyba spodobało jej się co Stefan powiedział, co było miłą odmianą. Zwłaszcza w porównaniu z nadętymi egami Państowiaków. Wywrócił oczami na gadkę Eda, że "Nie potrzebuję kurateli" po czym przyszło mu na myśl coś wrednego. I to że nie dość, że z tego p tego jełopa nie miał pożytku, ba bywało że Nowicki robił za niańkę Stalowego, to jeszcze mistrzyni Winry przez tego swojego męża chodziła przygnębiona. A mistrzyni Rockbell należała do jednych z nielicznych osób w Amertis, która sprawiała ze życie Stefana było bardziej niż znośne. Doceniła go przyjmując do termnu i była zawsze dla niego miła. Tak więc nie widział powodu, żeby ułatwić życie Stalowemu Alchemikowi. Ba, czuł się na samą myśl rozgrzeszony za utrudnianie. Przybrał więc uśmieh sługusa co to nie ma niczego złego na myśli: - Myślę pani Curtis, że pan Edward sie wstydził. W końcu upił się na wieczorze kawalerskim mojego brata. Jak go znaleźliśmy z Leslie to był przykuty kajdankami w wesołym miasteczku. W sumie czemu pan Edzio był przykuty? Ale to w sumie tylko mały wybryk - klepnął Elrica po ramieniu- Nic w porównaniu z fakte, że po pijanemu się ożenił. No faktycznie... Nie było czym się chwalić przed swoim mistrzem. Ja bym swoją mistrzyni Winry przepraszał na kolana za takie zbrukanie jej dobrego imienia. W sumie to faktycznie przydałaby się wam kuratera, ale któż się jej podejmie? Stanisław Widząc przebłysk wrednego uśmieszku u swojego brata starszy Nowicki pobiegł do Xingijskich księżniczek. - O nadobne kwiaty Xing, Edward powiedział coś wrednego do Stefana. Jak nic młody powie zaraz coś takiego, że zrobi sie gorąco. Ja to za mało! Dlatego- Pomożecie?
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh Ostatnio edytowane przez Guren : 10-01-2022 o 18:01. |
10-01-2022, 10:12 | #76 |
Reputacja: 1 | Samuel uśmiechnął się do Ileny - Teraz jesteś właścicielką własnego życia z pewnością zbudujemy razem wiele pięknych wspomnień Słysząc że ma przed sobą sławną Izumi Curtis przez chwilę stał z otwartą szczęką następnie zamknął usta i ukłonił się przed kobietą - To zaszczyt poznać nauczycielkę o takich zasługach. Na imię mi Samuel Zborowski i miałem zaszczyt pracować z Pani uczniami dla dobra ludzkości - Powiedział. |
10-01-2022, 15:11 | #77 |
Reputacja: 1 | Akio starał się z całej siły nie chichotać, słysząc piastańskie historie o Edwardzie. Było to trudne, ale w końcu dał sobie tym radę. - Inoue Akio. To przyjemność panią poznać - przywitał się grzecznie. |
15-01-2022, 19:13 | #78 |
Reputacja: 1 | - Nie upiłem się, tylko ten twój stuknięty stryj otruł nas piastakowymi dragami. – krzyknął Edward. - Izumi, Edwarda podobno przykuto, bo zaczął się bić z pluszowym skrzydlatym hipopotamem. Tak mówił jeden przechodzień. – rzekła Winry odwróciła się do Akio – Och, to nie jest „Zbroja”, prawda – zapytała zasmucona. Tymczasem Sao poważnie popatrzyła na Stacha. - Edward Elrik obraził twojego brata. Obrażając twojego brata, obraził ciebie, całą twoją rodzinę. A także mnie i Leslie, a co za tym idzie całą rodzinę cesarską i klan Armstrongów. Oraz wielu innych. Tak więc wszyscy stoimy po jego stronie! – rzekła z przesadną powagą.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija Ostatnio edytowane przez Slan : 15-01-2022 o 19:16. |
15-01-2022, 19:45 | #79 |
Reputacja: 1 | Stefan najpierw się żachnął z oburzenia, ale potem rozmasował skronie jak przystało na dojrzałą osobę, która gada z nieznośnym dzieckiem. Potem oświadczył mrużąc oczy z dezaprobatą. Powiedział już spokojnie, a potem coraz zimniej: - Mniejsza kto i co zaczął. Pieklisz się, a nawet nie podziękowałeś za pomoc, Edwardzie. A jakbyśmy się tam nie zjawili z Leslie to dopiero byś się naraził na wstyd. Albo zwyczajnie złapał zapalenie płuc. Ja z kolei sobie nie przypominam kiedy pan Edzio ułatwił mi w życiu. Focha się, obraża, albo włazi gdzieś z wrzaskiem. W po za tym co to ma być za wybrzydzanie w tym wieku na jedzenie? Dostał pan Czarną Polewkę i się obraża na całą Piastię. Wygaduje bzdury jakie to mleko złe. Człowieku, jesteś chyba na tyle dorosły, żeby powiedzieć “Nie lubię mleka, dziękuje”, a nie oskarżać cały świat za istnienie mleka. Jakiś czas temu sześciolatek mi zeżarł pół słoika marmolady pomarańczowej zanim stwierdził, że niedobre. No chyba miał sześć lat… I twierdził, że glutowata część jest smaczniejsza od skórek pomarańczy. A i tak nie chciał oddać… -posmutniał na myśl o Aniołku w Rush Valley. Dzieciak musiał niewiele dostawać słodyczy w życiu, że się zadowalał mało smacznymi. To było smutne. Może dlatego głos stracił na zimności tonu: - Czy ktoś widział pana Alexa Armstronga. Miał mi podrzucić portret pamięciowy, a jeszcze go nie widziałem? I tak… Pan Akio… Panu decydować, czy chcecie gadać na ten temat Stanisław wytrzeszczył oczy na Sao: - Tygrysico, tylko bez wojny i rozlewu krwi. Pacnięcie małolatów w czerep wystarczy. A ja mam jedno z żelaza. Może okazać się za mocne na ich łby.
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh |
27-01-2022, 21:25 | #80 |
Reputacja: 1 | - Kuzyneczko Sao nie ma się co denerwować jak chcesz to potem możesz z Panem Edwardem pojedynek na kije urządzić no i teoretycznie to Pan Edward jest częścią rodu Bao bo ja z Panem Alphonsem urządziliśmy rytuał braterstwa krwi żeby uratować Selima Bradleya więc jesteśmy połączeni duszami - Próbował uspokoić sytuacje Samuel. |