Kaworu

Aiko miała ochotę westchnąć boleśnie. Bodnięta w biodro, kiwała jednak głową potakująco, jednocześnie zastanawiając się, gdzie podziali się ci wszyscy normalni ludzie, gdy są potrzebni.

 

Slan

- Czyż najlepsza droga do serca kobiety nie wiedzie przez żołądek. – rzekła Po i razem z Laką się przywitały.
- Czyli wszystko omówione, czy jeszcze jakieś pytania? – rzekł i gdy skończyli
Wtedy podszedł do nich magik. Miał dziwne białe włosy i niebieskie oczy.
- Ah, co za fascynacje towarzystwo. Niech zgadnę, tkacze wszystkich żywiołów i jakiś normal wyruszyli ratować świat, to takie niezwykłe oryginalne!
- Haha, jak jesteś magikiem to pokaż jakąś sztuczkę.
Magic wyjął Enkh monetę z ucha.
- Łał, nigdy nie widziałam takiej sztuczki. – rzekła z pogardą Tkaczka Wiatru.
- Fakt, powinienem był wyjąć ostrogara z ucha, a może wielkoskorupa, choć pewnie zwykły królik by wystarczył. – rozważał.
- Króliko-co? – zapytała Kazumi.
- Tak, królik byłby idealny. -rzekł magik

 

__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Guren

Nowy przybysz poprawił humor Daichiemu- w końcu ktoś kto nie emanował chęcią mordu!
-A wiecie, że za młodu poznałem kolesia, który twierdził, że potrafi wyjąć nie wiadomo skąd ostrogara. - roześmiał się- Lubił opowiadać dziwaczne rzeczy. Bardzo barwnie opowiadał. Ale fakt, że wszyscy słuchacze byli strasznie najarani! I ten... Zwidy mieliśmy wtedy naprawdę mocne

Przyjrzał się magikowi- czemu wydawał mu się wyglądać tak znajomo?
-Śmieszna sprawa, ale pan jest nawet ciut do niego podobny... Panie- nie dosłyszałem nazwiska? Możecie mi mówić Golem.

 

__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh

Kaworu

- Nie wiem co to ostrogar. Lub królik - zaczęła Aiko - Na pewno dobrze się pan czuje? Może jest pan w kryzysie zdrowia psychicznego? - spytała z troską - Niestety, mam tylko ogólną specjalizację w medycynie - westchnęła boleśnie.

 

Slan

Hoid popatrzył na Daichiego.
- Tak, powinienem poznać od razu. Te rysy jakby wykute przez rzeźbiarza pozbawionego talentu i wyobraźni, a za to o wielkim entuzjazmie i mocarnych dłoniach. Tak, to rysy Zhengów, miło mi cię spotkać… Podejrzewam, że żadene z tu obecnych nie jest pana potomstwem? Bo wydają się jednak lepiej wykute, nie na tyle, żeby doprowadzać artystów do zawału… Nie spodziewałem się jednak, że dokona pan aż takiego awansu społecznego. Rodzina musi być dumna, że choć jednemu udało się wyjść na ludzi. – rzekł i spojrzał na Aiko.
- Na temat mojego samopoczucia zdania są podzielone. Różne organy mojego ciała mają odmienne poglądy na ten temat. Gdy jednak dojdą do porozumienia, będzie pani pierwszą, która się o tym dowie. – rzekł mężczyzna wyglądający na trzydzieści lat. – Królik to taki kangurokrólik jakby zabrać kangura. Wygląda zdecydowanie mniej makabrycznie niż to brzmi…

 

__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Kaworu

- Mniejsza z tym. Przypuszczam, że chce pan nam w czymś pomóc albo doradzić, czyż nie? - spytała Aiko - Jeśli tak jest, to teraz jest dobry moment - przybrała wyczekujący wyraz twarzy.

 

Guren

Daichi żałował, że się odezwał. Czy ten facet też był z Ba-Sing-Sei?! Uznał, że trzeba skłamać- nie po to było krycie się za pseudonimami:
- Wie pan, stulecia wojen i starć, a to wiąże się z podpaleniami kradzieżami i... gwałtami. Moja matka nie lubiła mówić czemu tak się różnie od reszty rodziny. Zwłaszcza jak zacząłem Tkać Ziemię. Mówi pan, że tak jak wyglądają jacyś Zhengowie? Ciekawie opisaliście ich fizjonomie,
I tak nikt tu nie jest ze sobą spokrewniony. -

 

__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh

Slan

Hoid podrapał się po policzku.
- Jestem pewien, że się spotkaliśmy… Chyba, że to tak jak z Awatarami, co chwila cię spotykają, ale Ciągle zapominają kim jesteś. – rzeł zamyślony i spojrzał na Aiko.
- Absolutnie nie mam zamiaru się mieszać w historię. Nie jak pewien dzieciak ze strzałką na głowie. Co kiedyś zepsuł mi przedstawienie, choć i tak miałem więcej szczęścia niż pewien sprzedawca kapusty, którego prześladował…

 

__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Kaworu

Aiko zaśmiała się głośno. Historia Awatara Anga i sprzedawcy kapusty była jej dobrze znana.

 

Guren

Daichi rozmasował skronie, ale wysilił się na uśmiech. To co mówił Hoid brzmiało dziwnie- jakby już się spotkali dawno temu. Tyle, że... Daichi mógłby przysiąść, że spotkał kogoś podobnego jeśli nie identycznego do Hoida przed urodzeniem Kohaku lub jeszcze na pustyni. Jak człowiek mógłby się nie zmienić przez 15-20 lat?! Dlatego postanowił to subtelnie wytknąć współrozmówcy:
-[i] W sumie to śmieszna sprawa, że mi tak przypominacie kogoś kogo poznałem jakieś 15 lat temu przy Port Algonqin. Może to był wasz ojciec, panie Hoid? No bo jak człowiek może się nie zmienić przez 15 lat?

Jesteście może jak wasz ojciec wędrownym artystą? Widzieliście Awatara Aanga za kulisami waszego teatru czy jak? Włażenie za kulisy nie proszonym to brzmi jak coś w stylu Awatarów. Musiałem mieć nie więcej jak 4 lata jak zobaczyłem Awatara Aanga- i to tak w przelocie. Czyli wam też coś takiego się przytrafiło panie Hoid. Ile wy wtedy mieliście? Nie wyglądacie na wiele starszego ode mnie

A i skoro się nie zamierzacie mieszać, to co tutaj robicie panie Hoid?

 

__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh