23-06-2007, 19:10 | #1 |
Reputacja: 1 | Trochę się zainteresowałem Wilkołakami ze Świata Mroku i przyszło mi do głowy pytanie. Kim jest Dzikun i które plemiona stoją po jego stronie? Według tego co wiem (a wiem z Księgi Szaleństwa i http://en.wikipedia.org/wiki/Wyld ) jest to całkiem miły koleszka (przy Żmiju, czy z innego świata Cthulhu, Hasturze, Nyarlathotepie z całą pewnością miły). Jednak, gdy zadałem pytanie o nim na innych forach usłyszałem, że jest "wredny". Po chwili namysłu jeszcze jedno pytanie: czy Dzikun ma postać materialną? |
23-06-2007, 19:21 | #2 |
Reputacja: 1 | Dzikun to jeden z trzech najpotężniejszych Incarna(najwyższych rangą duchów) zwanych Triadą( Dzikun,Żmij,Tkaczka). Jest on odpowiedzialny za spontanicznie powstawanie,za chaos,nieujarzmione siły przyrody. Może i nie jest wredny ,lepszym słowem byłoby: Nieobliczalny bądź dziki Co do postaci materialnej według knigi może i miałby taką możliwość(jak każdy duch mógłby się zamanifestować) jednak tak naprawdę nie ma po co gdyż same jego sługi są tak potężne ,że po za zasięgiem nawet najpotężniejszych Garou/Magów/Wampirów a on sam jest niczym Bóg. Tak naprawdę każde plemię Garou trzyma jego stronę gdyż jest on najbardziej naturalną siłą w świecie(wykluczmy może plemiona Glasswalkers i Bone Gnawers) a niby najbardziej mu oddane są Czarne Furie co tylko dowodzi mojej własnej teorii ,że są to nieobliczalne psychopatki bądź psychopaci :P Ostatnio edytowane przez Skin_Poznań : 23-06-2007 o 19:23. |
23-06-2007, 20:12 | #3 |
Reputacja: 1 | Przede wszystkim przeniosłam Wasze posty do odrębnego tematu, ponieważ niewiele się on ma do ulubionego plemienia. A na dokładkę cytacik z podręcznika: "Pieśń Triady: Dzikun" Nieśmiertelny popęd tworzenia Wciąż płynie. Twórca, tancerz, darczyńca - Dzikun śpiewa swą pieśń Wiecznego Świtu... Niech nigdy się nie skończy. Łono Gai jest pełne. Matka, obdarzona iskrą Dzikuna - Surowym stworzeniem - Marzy o dziecku. Postacie natury - Liść, kopyto, kieł i pazur. Narodzili się! Dlaczego Dzikun miałby być wredny? Jest zaraz po Gai najpotężniejszą istotą w kosmologii Garou. Jest czystą potencją, nieujarzmioną siłą tworzenia, pięknem samym w sobie. Nawet Gaja nie mogłaby istnieć, gdyby nie Dzikun. Jego część ma w sobie wszystko, co istnieje. I jeśli miałabym wybierać między Tkaczką, a Dzikunem - byłabym strażniczką tego co pierwotne, nietrwałe i kruche. Z resztą to od Tkaczki wszystko się zaczęło (przynajmniej moją Czarną Furię tak uczono Niektórzy twierdzą, że przewrót w Triadzie zaczął Żmij). To Tkaczka w swoim szaleństwie oplotła Dzikuna, to ona chciała, aby na świecie przeważała materia, ona zniszczyła wieczny ład. W tym kontekście nie należy dziwić się Żmijowi, który przecież w największym stopniu odpowiedzialny był za porządek, że zaczął niszczyć coraz więcej i więcej tworów Tkaczki, aż w końcu oszalał, nie mógł poradzić sobie ze swoją rolą i zaczął niszczyć wszystko, ziarnko po ziarnku. Dlaczego więc to Dzikuna uważa się za wrednego? Jego rola pozostała niezmienna od samego początku i chyba tylko on z całej Triady nie zdradził samego siebie. Nieznośna lekkość bytu, tworzenie samych zarodków rzeczy nie może być nazwane "wredotą". Możesz mi wytłumaczyć dlaczego niby Dzikun miałby być wredny? Nie mogę tego zrozumieć... |
23-06-2007, 20:43 | #4 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Tkaczka rozpoczęła szaleństwo Żmija - według legend, gdy stworzyła [...] (i tu są różne wersje, główne to, że tą "rzeczą" było: dobro, zło lub śmierć) to zatrzymała dla siebie nie pozwalając zmienić tego ani Dzikunowi ani zniszczyć przez Żmija... Dzikun od tamtej pory stworzył wiele tzw. "różnorodności" - niezależnie czy Wilkołaki czy Wampiry czy Mumie czy Magowie czy cała ludzkość - wszyscy muszą być podzieleni w wielu aspektach na wiele różnych frakcji. Z drugiej strony niemoc zniszczenia jednej "rzeczy" sprawiła, że Żmij chce zniszczyć wszystko aż zniszczy Tkaczkę i to co ukryła... Dzikun nie mogący tworzyć chaosu z niczego stanął naprzeciw Żmija, nie mogąc również tworzyć chaosu z tego co ukryła Tkaczka stał się i jej oponentem... No przynajmniej ja tak słyszałem. Słyszałem też, że wyznawcy Dzikuna (głównie maruderzy) pragną powrotu Ery Legend... równocześnie postęp jest jednym z aspektów Dzikuna, a ten to technika - a więc najbliżej tego są Tubylcy Betonu... czy nie lepiej by było gdyby Era Legend współistniała z postępem techniczym? W naszym świecie na przykład czasem tak jest, że nieudowodniona teoria naukowa (lub udowodniona w jakiś sposób, który później zostaje starty na proch przez inne idee naukowe) staje się wiarą... Kto kontroluje siłę Paradoksu? Skoro Triada jest najpotężniejsza to może ktoś z nich? A może Paradoks jest samoistny, a jeżeli jest samoistny to równie dobrze można go uznać za "abstrakcyjnego boga", kogoś równie potężnego jak Triada... Ciekawy temat. ps. dzięki Skin_Poznań za szybką odpowiedź wcześniej Ostatnio edytowane przez AC. : 23-06-2007 o 22:45. Powód: literówki | |
25-06-2007, 04:59 | #5 |
Reputacja: 1 | Wredność Dzikuna to moja sprawka. Napisałem to wtedy z lekkim przymrużeniem oka. Coż sam Dzikun jest tak samo wredny jak Tkaczka czy Żmij. Wystarczy zobaczyć co robi z Garou, którzy zeszli z jego ścieżki. Szczególnie wielu Tubylców Betonu posmakowało pazurów dzikuńców i dzikunaków. Co do legend kto "zaczął", Tkaczka czy Żmij to wersji jest tyle ilu Patrzących w Gwiazdy Istnieje nawet teoria, że to Dzikun zwariował (rozregulował się), a wszystko co się dzieje to tylko odbicie tego zdarzenia i kontrakcja reszty Triady. A Paradoks jest spowodowany oddziaływaniem Tkaczki na rzeczywistość. Jedynie maruderzy jako oddani całkowicie Dzikunowi są chronieni przed Paradoksem. I ciężko mówić, że członkowie Triady to bogowie. Tak naprawdę nikt nie jest pewien czym każde z nich jest. Najprawdopodobniej to po prostu podstawowe siły wszechświata. Nawet nie wiadomo czy są świadome w sensie nam znanym. Większość jest zgodna, że zniszczenie któregokolwiek z nich jest niemożliwe. A zwycięstwo jakiegokolwiek z nich oznacza tak czy siak śmierć dla Gai. PS: głupi edytor postów, wywala mi emotki -_-
__________________ Ludzie mi ufają. Cały czas przychodzą do mnie mówiąc "Nie zawiedź mnie znowu". George W. Bush |
13-07-2007, 13:17 | #6 |
Reputacja: 1 | Czy Dzikun jest wredny - hmm ?? a czy chaos moze byc wredny - to lekkie niedopowiedzienie moim zdaniem i przejaw antropomorfizmu. Slusznie koledzy zauwazyli ze jest on elementem swiata wilkolakow, a ja bym dodal ze niezbednym bo definiujacym okreslony "porzadek". Kolokwialnie mowiac ma swoja robote i robi to co do niego nalezy. To poprostu fragment mitologii tego swiata - choc "zywej". |
25-07-2007, 02:58 | #7 |
Reputacja: 1 | Nie wiem dlaczego nie nadawać cech antropomorficznych Dzikunowi w Wilkołaku. Chciałbym zauwazyć, że: primo: Jakoś nikomu nie przeszkadza nadawanie takich cech Żmijowi, a nawet Tkaczce. secundo: W Wilkołaku, cała Trójca jest żywymi istotami, a nie tylko podstawowymi siłami wszechświata. Poszczególni zmiennokształtni i poszczególne duchy, posiadają niezbite dowody na fizyczne istnienie, każdego z przedstawicieli Trójcy. tertio: Nie należy wszystkiego tego co ktoś napisał brać dosłownie ale jak kto woli.
__________________ Ludzie mi ufają. Cały czas przychodzą do mnie mówiąc "Nie zawiedź mnie znowu". George W. Bush |